Scigacz.pl

przez **power_bit** » 11/8/2012, 20:39

Witam!
Potrzebuje rady przy zakupie motocykla, zastanawiam się nad Fazerem albo TDM.
Dotychczas jeździłem GS 500 (około 6 tys km) motocykl sprzedałem kilka dni temu i rozglądam się za czymś innym. Miałem okazje przejechać się fazerem, bardzo przyjemny motocykl, znacznie wygodniejszy niż GS i również znacznie mocniejszy. Nigdy nie siedziałem na TDM jednak podoba mi się styl tej maszyny tym bardziej, że lubię czasem zjechać z asfaltu i pośmigać po leśnych dróżkach. Jeżeli chodzi o stylistykę obydwie maszyny przypadły mi do gustu jednak o TDM krążą różne opinie (drgania, problemy ze skrzynią, ciężko na winklach) nie wiem jak będzie z wysokością siedziska, mam 178 cm wzrostu a wolałbym bym na postoju nie stykać się z podłożem tylko czubkami butów. Motocykl będzie używany w mieście jak i w trasie, na pokładzie czasem będzie plecaczek który na dotychczasowym motocyklu narzekał na zbyt ugięte nogi w kolanach. Jeśli macie jakieś doświadczenia z tymi motocyklami doradźcie proszę co będzie lepsze, bardziej poprawne i nienadszarpanie znacznie portfela w czasie eksploatacji. Kwota jaką chce przeznaczyć na maszynę to 7-8 tys.

Szerokości!

przez **motoluka** » 11/8/2012, 21:23

Jeśli chcesz zjeżdżać z asfaltu to Fazer odpada i zostaje TDM. Na jednej i drugiej maszynie bez problemu dosięgniesz komfortowo do ziemi, no chyba, że masz nieproporcjonalnie krótkie nogi, zresztą sprawdź tutaj http://cycle-ergo.com/ Ugięcie nóg zarówno u Ciebie jak i u plecaczka będzie mniejsze w TDM-ie.

przez **Aimar** » 11/8/2012, 22:40

TDM 2001 zrobiłem ok 30-40 tyś. To był mój pierwszy prawdziwy sprzęt i może dlatego mam do niego wielki sentyment.
Pozycja - super wygodna, prowadzenie bardzo dobre. W łukach składa się całkiem fajnie jak na tą klasę. Z kwoty jaką chcesz przeznaczyć wnioskuję że chodzi o 850 więc gaźniki. Tu jest jedyny problem. Jest strasznie narowista od samego dołu. Potem OK. Trzeba się przyzwyczaić. Jak ogarniesz to jazda nią jest samą przyjemnością. Potrafiłem robić 800 km dziennie bez większego uszczerbku na zdrowiu a po dojeździe na miejsce brać udział w hucznej imprezie i nie padać ze zmęczenia. Szukaj poliftowej 850 i będziesz zadowolony.

przez **power_bit** » 11/8/2012, 23:04

Fazerem również można "pośmigać" po lesie, bardziej rozchodzi się co praktyczniejsze, tańsze w utrzymaniu mniej awaryjne. Podobno TDM-ki biorą olej, to jakiś mit ? Jeżeli chodzi o fazera to króćce ssące jest to duży wydatek? Podobno jest to mankament który troszkę odstrasza nabywców. Wiadomo budżet skromny, ale TDM jak już to na pewno po 1996r (lift) Fazera mógłbym odkupić od szwagra, ale 6 tys. po małej wywrotce (pęknięta, porysowana czasza) oponki do wymiany rocznik 1998, nie wiem czy to się opłaca...

przez **MANIAK.** » 12/8/2012, 07:59

Bierz FAZERA , SPRAWDZONA KONSTRUKACJA , wiecej mocy , na twoje parametry idealny , silniki bardzo zywotne..
Do do kroccow to jest to wydatek (nowych ) 400 zł. ZA 8 tysi juz znajdziesz w miare ladna sztuke , ja bralbym Fazera.

przez **motoluka** » 12/8/2012, 09:18

Wszystko ładnie pięknie, ale Fazerem po lesie?

przez **Deviator** » 12/8/2012, 09:29

TDM to przede wszystkim zawias o całkiem sporym, jak na szosówkę, skoku...Fazerem po szutrach nawet, to ewentualnie sie przeturlać możesz, na poziomie emeryckim, bądż kobiety w zaawansowanej ciąży...TDM to bardzo niedoceniany w Polsce sprzęt, bardzo uniwersalna maszyna i bardzo niezawodna, silnik ma trochę upierdliwą obsługę i sporą reakcję na zmiany obciążenia...ale da sie z tym zyć! Najlepiej pogadaj z kimś kto po polskich drogach użytkował jakieś enduro typu ST, AT lub DR Big to może wybór będzie dla Ciebie łatwiejszy...co do winkli to bym się nie przejmował taka Africa Twin czy XTZ 750 po winklach idą jak rakiety, a ze względu na zawiasy to na przejazdach kolejowych czy progach zwalniajacych, to tylko stajesz na podnóżkach i podciągasz kiere....tutaj to Ci benda doradzac jakies Fazery, zaraz pewnie ktoś wyskoczy z Banditem

albo Hornetem....., ale tak to już jest, jak się tylko na szlifierkach latało

Jak na Polske oraz turystykę z dala od autostrad to bież TDM...

przez **skidmarks** » 12/8/2012, 09:43

Dla mnie TDMy to takie do wszystkiego i do niczego. Lepszymi "mixtami" są DL 650/1000, BMW GS 1000/1150. Aprilia Caponord.

przez **power_bit** » 12/8/2012, 16:40

skidmarks napisał(a):Dla mnie TDMy to takie do wszystkiego i do niczego. Lepszymi "mixtami" są DL 650/1000, BMW GS 1000/1150. Aprilia Caponord.

Twoje propozycje znacznie przekraczają mój budżet, wolałbym usłyszeć coś więcej o sprzętach które są w moim zasięgu.

przez **Deviator** » 12/8/2012, 19:09

Moze takie TDM jest "do wszystkiego i niczego" ale biorac pod uwagę specyfikacje polskich dróg to taka R6 czy nawet wspomiany Fazer to jest bardziej do niczego. TDM to most łączący klase street z enduro, to cos dla ludzi którzy nie potrzebują wielkiej kozy typu GS Adventure, ale z drugiej strony jak przyjdzie im przejechać jakąs szutrówe , to chca to zrobić w miare sprawnie...jak pisałem wczesniej, moto nie doceniane, bo słabe do lansu, a w naszym kraju lans to podstawa!

przez **skidmarks** » 12/8/2012, 20:16

Ja po prostu uważam, motocykl za słaby i tyle. DL 650 robi to sprytniej i mniej spali. Proste.

Jedno dla TDM-a jest kozackie. Na przelotach gada rewelacyjnie.

przez **Deviator** » 13/8/2012, 11:09

Masz 100% racji...tylko ,że DL 650 to nie ten przedział cenowy.

przez **power_bit** » 13/8/2012, 19:21

Dziś oglądałem TDM z 2001r za 7500 zł + rejestracja, maszynka prezentowała się bardzo ładne, ale postanowiłem skonsultować ostateczny zakup z moim mechanikiem który stwierdził, że TDM to nic specjalnego "kiepski silnik który bierze olej, problemowa obsługa, zacierający się wałek, brak silników na ryku wtórnym" W związku z powyższym odstawiłem TDM na dalszy paln. Jutro jadę kupić fazera od szwagra, co prawda po małej wywrotce (nadpęknięta porysowana czasza, przetarte dość mocno gmole i delikatnie obtarty tłumik) ale jest to maszyna sprawdzona, serwisowana po wszystkich regulacjach, wymianie napędu i oleju w silniku. Motocykl kosztował mnie będzie 6 tys w gratisie dostanę całą czaszę do pomalowania i nową przednią szybkę, gmole zdemontuje by nie szpeciły a na kolejny sezon kupie nowe. Fakt faktem o szutrach mogę zapomnieć jednak wole coś sprawdzonego i pewnego a za jakiś czas może będzie pieniądz to zmieni sprzęt. Dzięki wszystkim za pomoc i szerokośći!!

przez **Deviator** » 13/8/2012, 19:38

Również szerokości, o szutrach zapomnieć możesz, ale ogólnie Fazer to godny sprzęt.

Scigacz.pl

Fazer VS TDM - Co kupić ??

Fazer VS TDM - Co kupić ??

Kto przegląda forum