Witam , prosze o pomoc ! Rok temu kupilem prawie nowego GS 500 F 2010R z przebiegiem 2800km od pierwszego wlasciciela , pojezdzilem rok nauczylem sie jezdzic , moto ogolnie jezdzilem na codzień , dbalem o niego jak tylko moglem , doposazylem go konkretnie , dalem sportowy wydech DOMINATOR , paski na kola , manetki HARISSA , Tankpad na bak , tuningowe tarcze zegarow INGILDO , chlapacz przedniego blotnika , alarm z pilotem , i na poczatku zalalem go nowym bardzo dobrym olejem + sportowy filtr K&N , moto jest igla , pali od strzala nawet w zimie po 2 tygodniowej przerwie..ale do rzeczy , uzbieralem kasy i chce zrobic dlugą wycieczke , mieszkam nad morzem i chce pojechac na drugi koniec Polski czyli do Zakopanego na 2 tygodnie..i jak myslcie GS 500 da rade ? moto ma tylko 2 lata , jest dobrze doinwestowany , zalany najlepszym olejem itp..moto znam jak wlasny palec wiem ze jest igla mechanicznie i wizualnie , ale jednak 500 km w jedna strone to duzo , a to jest tylko 500 i az 500..co o tym myslicie ? Oczywiscie nie przejade za pierwszym razem 500 km , bede robil przerwy co 50-90 km..zazwyczaj jezdze do 140 km/h zadko pzrekraczam te granice , a moto rozpedzilem do 198 km/h co jest rewelacyjnym wynikiem , co o tym myslicie ? da rade ? czy GS 500 wytrzyma ? na co zwrocic uwage ? jak przygotowac do takiej wyprawy moto ? jest igla , ale roznie z tym jest.
Prosze o komentarze i mile widziane podpowiedzi.
PS : obecny przebieg to 4985 .
Oczywiscie mam stroj .
Kask - w tamtym roku dalem za niego 550 zł.
Kurtka - 380 zł.
Rekawiece - jakies alpinstars dalem 450 zł.
Kominiarka - 45 zl .