[Aktualności] Symulacja wypadku - Polak nie pomoże...
Posty: 20
• Strona 1 z 1
[Aktualności] Symulacja wypadku - Polak nie pomoże...
Dyskusja na temat: Symulacja wypadku - Polak nie pomoże motocykliście
Przeczytaj więcej na ten temat na stronie:
Symulacja wypadku - Polak nie pomoże motocykliście
Przeczytaj więcej na ten temat na stronie:
Symulacja wypadku - Polak nie pomoże motocykliście
- Åšcigacz
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16777167
- Dołączył(a): 3/5/2006, 19:00
Art.162 Nieudzielenie pomocy
§ 1. Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Nie popełnia przestępstwa, kto nie udziela pomocy, do której jest konieczne poddanie się zabiegowi lekarskiemu albo w warunkach, w których możliwa jest niezwłoczna pomoc ze strony instytucji lub osoby do tego powołanej.<br><hr>michal.m
§ 1. Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Nie popełnia przestępstwa, kto nie udziela pomocy, do której jest konieczne poddanie się zabiegowi lekarskiemu albo w warunkach, w których możliwa jest niezwłoczna pomoc ze strony instytucji lub osoby do tego powołanej.<br><hr>michal.m
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Eh... ciarki przechodzą jak się o tym myśli. Niestety mamy dziki kraj. Podano piękny przykład ludzkiej obojętności w przypadku wypadku motocyklisty. Zauważcie, że podobnie jest jak na ulicy, w tramwaju czy innym miejscu ludzi widzą bandę buraków okładających chłopaka i nikt nie pomoże.
W blokach ludzie słyszą jak mąż katuje żonę czy dzieci, a nikt nie zwróci nawet uwagi na to a tym bardziej nie zadzwoni na policję.
A szkoda..<br><hr>azzurek
W blokach ludzie słyszą jak mąż katuje żonę czy dzieci, a nikt nie zwróci nawet uwagi na to a tym bardziej nie zadzwoni na policję.
A szkoda..<br><hr>azzurek
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Jak miałem wypadek na skuterze, kiedy kierowca przy wyprzedzaniu zepchnął mnie do rowu, też nikt się nie zatrzymał ;/<br><hr>Bamboo
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Przerobiłem to na własnej skórze. Zaliczyłem glębę w centrum Krakowa w środku dnia. Leżałem na środku jezdni a wyminęło mnie jakieś 40 samochodów... ostatecznie po kilku minutach udało mi się jakoś ogarnąć samemu i zejść na pobocze... dzięki drodzy kierowcy, że po mnie nie przejechaliście!!! Po dym zdarzeniu byłem w mega szkou i nie był to szko spowodowany upadkiem...<br><hr>grish
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
no i co z tego? przecież jak ktoś przejedzie, to nie udowodnisz tego... nikt nie stoi z notatnikiem i nie notuje nr rejestracyjnych... więc... nikt się nie zatrzymuje.Komentatorzy napisał(a):Art.162 Nieudzielenie pomocy
§ 1. Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Nie popełnia przestępstwa, kto nie udziela pomocy, do której jest konieczne poddanie się zabiegowi lekarskiemu albo w warunkach, w których możliwa jest niezwłoczna pomoc ze strony instytucji lub osoby do tego powołanej.<br><hr>michal.m<br>
Ja na szczęście wypadek miałem w obecności znajomych, więc i pomoc była błyskawiczna, ale nie wyobrażam sobie tego na odludnej leśnej drodze... można liczyć tylko na siebie... ride or die... :/<br><hr>mmm
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Nie wiemy jaki stres powoduje taka sytuacja, dopóki sami nie staniemy "oko w oko" z wypadkiem..
Kiedyś wracałem od dziewczyny (mieszkającej 20km ode mnie) przez las. Było grubo po północy. Zobaczyłem tylne światła samochodu w rowie..
Stanąłem w poprzek drogi - światła na tamten samochód, awaryjne .. i hop do tego rowu...
Okazało się, że chłopak próbował ominąć sarnę, wpadł w poślizg.. i do rowu i dalej walnął w drzewo...
(Zdziwiły mnie pytania jakie mu zadawałem.. czy jest cały (ok), czy jedzie sam, czy z kimś (!!!), czy odłączał aku (??) SZOK)
Nic mu się nie stało na szczęście... Podrzuciłem go 2 km do najbliższego miejsca z zasięgiem mojego tel. (Plus ;( ) - zadzwonił po brata... cofnęliśmy się do miejsca zdarzenia.
W czasie mojego nocnego postoju minął nas 1 samochód - jednak nie zatrzymał się - smutne. Wezwał chyba policję (dlaczego nie pogotowie ?), bo jak już go zostawiłem, to po chwili minąłem radiowóz na sygnałach świetlnych...
Tak, czy inaczej poziom adrenaliny rośnie gwałtownie...
Kiedyś wracałem od dziewczyny (mieszkającej 20km ode mnie) przez las. Było grubo po północy. Zobaczyłem tylne światła samochodu w rowie..
Stanąłem w poprzek drogi - światła na tamten samochód, awaryjne .. i hop do tego rowu...
Okazało się, że chłopak próbował ominąć sarnę, wpadł w poślizg.. i do rowu i dalej walnął w drzewo...
(Zdziwiły mnie pytania jakie mu zadawałem.. czy jest cały (ok), czy jedzie sam, czy z kimś (!!!), czy odłączał aku (??) SZOK)
Nic mu się nie stało na szczęście... Podrzuciłem go 2 km do najbliższego miejsca z zasięgiem mojego tel. (Plus ;( ) - zadzwonił po brata... cofnęliśmy się do miejsca zdarzenia.
W czasie mojego nocnego postoju minął nas 1 samochód - jednak nie zatrzymał się - smutne. Wezwał chyba policję (dlaczego nie pogotowie ?), bo jak już go zostawiłem, to po chwili minąłem radiowóz na sygnałach świetlnych...
Tak, czy inaczej poziom adrenaliny rośnie gwałtownie...
-
sg1 - Świeżak
- Posty: 14
- Dołączył(a): 7/9/2011, 08:06
- Lokalizacja: Gdańsk
To ja mam jakiegoś farta. Na początku sezonu coś mi się pogmatwało w układzie hamulcowym i zablokowało się przednie koło. Bez gleby, ale musiałem 200kg usunąć ze środka 3pasmówki z zablokowanym przodem. Od razu zatrzymało się dwóch gości, którzy myśleli, że wyglebiłem i pomogli ściągnąć moto.Komentatorzy napisał(a):Przerobiłem to na własnej skórze. Zaliczyłem glębę w centrum Krakowa w środku dnia. Leżałem na środku jezdni a wyminęło mnie jakieś 40 samochodów... ostatecznie po kilku minutach udało mi się jakoś ogarnąć samemu i zejść na pobocze... dzięki drodzy kierowcy, że po mnie nie przejechaliście!!! Po dym zdarzeniu byłem w mega szkou i nie był to szko spowodowany upadkiem...<br><hr>grish<br>

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
on pisze o krakowie to czego sie spodziewasz<br><hr>(L)Komentatorzy napisał(a):Przerobiłem to na własnej skórze. Zaliczyłem glębę w centrum Krakowa w środku dnia. Leżałem na środku jezdni a wyminęło mnie jakieś 40 samochodów... ostatecznie po kilku minutach udało mi się jakoś ogarnąć samemu i zejść na pobocze... dzięki drodzy kierowcy, że po mnie nie przejechaliście!!! Po dym zdarzeniu byłem w mega szkou i nie był to szko spowodowany upadkiem...<br><hr>grish<br>Komentatorzy napisał(a):To ja mam jakiegoś farta. Na początku sezonu coś mi się pogmatwało w układzie hamulcowym i zablokowało się przednie koło. Bez gleby, ale musiałem 200kg usunąć ze środka 3pasmówki z zablokowanym przodem. Od razu zatrzymało się dwóch gości, którzy myśleli, że wyglebiłem i pomogli ściągnąć moto.<br><hr>Migel<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Skąd ja to znam ... miałam wypadek na początku tego sezonu, wymusił mi kierowca na jednym z większych skrzyżowań na obrzeżach bygoszczy, większe srebrne kombii. Kierowca pojazdu nawet nie sprawdził czy mogę wstać, nie sprawdził prytomności. Inni kierowcy również przejeżdżali obojętnie ... skończyło się złamaną ręką i połamanymi żebrami. Na początku nie byłam w stanie wstać, to też Go nie poruszyło. Masakra ;/<br><hr>sylwia.stu
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
dwa tygodnie temu, samochód wjechał w bok mojego motocykla. Osoby które zjawiły się najszybciej to 3 motocyklistów jadących w przeciwnym kierunku ale zawrócili żeby mi pomóc i sprawdzić czy wszystko ok, poza tym nikt inny poza gapiami z pobliskiego bloku. Kierowca auta wyszedł dopiero z auta po kilku minutach przeprosić bo mnie nie zauważył.. i z kompletem dokumentów do spisania.<br><hr>malikowy
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
dwa tygodnie temu, samochód wjechał w bok mojego motocykla. Osoby które zjawiły się najszybciej to 3 motocyklistów jadących w przeciwnym kierunku ale zawrócili żeby mi pomóc i sprawdzić czy wszystko ok, poza tym nikt inny poza gapiami z pobliskiego bloku. Kierowca auta wyszedł dopiero z auta po kilku minutach przeprosić bo mnie nie zauważył.. i z kompletem dokumentów do spisania.<br><hr>malikowy
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
bo to taki naród jest kurewski, nic tylko guma, wąskie drzwi i napierdalać po plerach<br><hr>ktosiuKomentatorzy napisał(a):Eh... ciarki przechodzą jak się o tym myśli. Niestety mamy dziki kraj. Podano piękny przykład ludzkiej obojętności w przypadku wypadku motocyklisty. Zauważcie, że podobnie jest jak na ulicy, w tramwaju czy innym miejscu ludzi widzą bandę buraków okładających chłopaka i nikt nie pomoże.
W blokach ludzie słyszą jak mąż katuje żonę czy dzieci, a nikt nie zwróci nawet uwagi na to a tym bardziej nie zadzwoni na policję.
A szkoda..<br><hr>azzurek<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
A jak ja się wypieprzyłam w centrum Warszawy, to 2 panów i jedna pani mi pomagali postawić motocykl, w tym jeden pieszy, który mi prawie pod koła wszedł, skuterzysta btw
Nie jest tak źle, przynajmniej w mieście.<br><hr>kawasaki

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Tytuł powinien brzmieć, "Ślązak nie pomoże motocykliście..." Byłem niedawno świadkiem poważnie wyglądającego wypadku z udziałem motocyklisty i liczba osób chcąca pomóc motocykliście była wręcz zbyt duża. Wszystko działo się na Mazowszu.
Według mnie do wypadku samochodowego zatrzymuje się mniej osób, więc artykuł jest stronniczy.<br><hr>Pyzda
Według mnie do wypadku samochodowego zatrzymuje się mniej osób, więc artykuł jest stronniczy.<br><hr>Pyzda
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
najgorsze co można zrobić to to, co Ty teraz - wrzucać ludzi do jednego wora. Wszędzie są ludzie i ku.rwy, nie tylko w Krakowie czy Warszawie ale i na całym świecie. Jestem z Wawki pozdro<br><hr>AdiKomentatorzy napisał(a):Przerobiłem to na własnej skórze. Zaliczyłem glębę w centrum Krakowa w środku dnia. Leżałem na środku jezdni a wyminęło mnie jakieś 40 samochodów... ostatecznie po kilku minutach udało mi się jakoś ogarnąć samemu i zejść na pobocze... dzięki drodzy kierowcy, że po mnie nie przejechaliście!!! Po dym zdarzeniu byłem w mega szkou i nie był to szko spowodowany upadkiem...<br><hr>grish<br>Komentatorzy napisał(a):To ja mam jakiegoś farta. Na początku sezonu coś mi się pogmatwało w układzie hamulcowym i zablokowało się przednie koło. Bez gleby, ale musiałem 200kg usunąć ze środka 3pasmówki z zablokowanym przodem. Od razu zatrzymało się dwóch gości, którzy myśleli, że wyglebiłem i pomogli ściągnąć moto.<br><hr>Migel<br>
Komentatorzy napisał(a):on pisze o krakowie to czego sie spodziewasz<br><hr>(L)<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
"Naród wspaniały, tylko ludzie kur.wy"<br><hr>J.PiłsudskiKomentatorzy napisał(a):Eh... ciarki przechodzą jak się o tym myśli. Niestety mamy dziki kraj. Podano piękny przykład ludzkiej obojętności w przypadku wypadku motocyklisty. Zauważcie, że podobnie jest jak na ulicy, w tramwaju czy innym miejscu ludzi widzą bandę buraków okładających chłopaka i nikt nie pomoże.
W blokach ludzie słyszą jak mąż katuje żonę czy dzieci, a nikt nie zwróci nawet uwagi na to a tym bardziej nie zadzwoni na policję.
A szkoda..<br><hr>azzurek<br>Komentatorzy napisał(a):bo to taki naród jest kurewski, nic tylko guma, wąskie drzwi i napierdalać po plerach<br><hr>ktosiu<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Kurcze, to może z tą Warszawą nie jest tak źle...?
Znajomy miał 2 przypadki - wypadki, za każdym razem natychmiast znajdowały się osoby, które pomogły mu się podnieść z gleby i dopytywały, czy czasem nie trzeba mu pomóc, wzywając pogotowie, czy jakiś transport ...<br><hr>Sysgone
Znajomy miał 2 przypadki - wypadki, za każdym razem natychmiast znajdowały się osoby, które pomogły mu się podnieść z gleby i dopytywały, czy czasem nie trzeba mu pomóc, wzywając pogotowie, czy jakiś transport ...<br><hr>Sysgone
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
a sam przejechales i gapiles sie tylko. pozdrowienia ze slaska<br><hr>bbbKomentatorzy napisał(a):Tytuł powinien brzmieć, "Ślązak nie pomoże motocykliście..." Byłem niedawno świadkiem poważnie wyglądającego wypadku z udziałem motocyklisty i liczba osób chcąca pomóc motocykliście była wręcz zbyt duża. Wszystko działo się na Mazowszu.
Według mnie do wypadku samochodowego zatrzymuje się mniej osób, więc artykuł jest stronniczy.<br><hr>Pyzda<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Posty: 20
• Strona 1 z 1
Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości