przez Marshal » 21/7/2012, 20:57
Niestety w okolicy nie szukałem DR'ki, ale znalazłem Dominatora (1993), stał tam również CBF500(2006 ABS).
Pojechaliśmy.
Handlarz miły, przyjazny. Zaproponował jeszcze SLR'a Vigor 650, jednak słabo hamował i był zbyt niski. Na drugi ogień poszła cebulka, przyjemnie się jechało, hamowało jednak brak oryginalnej kierownicy i kraj pochodzenia (Anglia) nie przypadły mi do gustu, a sprzedawca nawet nie zachęcał do kupna.
NX650 Dominator, liczyłem na niego, na pierwszy rzut oka: "O kurna ale on duży". Jednak po przejażdżce okazał się o wiele lżejszy od FMX'a, do którego starałem się mimo wszystko go nie porównywać, niestety kierownica wydawała się krzywa przez co delikatnie ściągało go w prawo, chód miał świetny (jak każdy motocykl u tegoż Pana), kolorystyka, no cóż fioletowa rama i misz-masz czego się da nie zbyt pasowała, mimo wszystko chciałem go brać, z tatą wcześniej uzgodniliśmy, że jeśli wpadnie coś starego to "przerobi się" na Supermoto, odmaluje "po mojemu". No ale jak to u handlarza bywa, stoi kilkanaście motorków, tak więc zapuściliśmy się w czeluście garażu. Stało tam parę motocykli godnych polecenia, jednak była tam Ona. Suzuki XF 650 Freewind (1997), podczas wertowania ogłoszeń tego Pana nawet nie zwróciliśmy na Nią uwagi, pewnie ze względu na malowanie i obniżony tylni zawias. Usiadłem, odpaliłem, przejechałem się. Spodobała mi się jednak nadal nie mogłem się zdecydować, na minus dla XF'a był singiel i jeden tłumik.
Stan po prostu igła, jedynie plastiki do odmalowania.
Tak więc jak łatwo się domyślić zaliczka została wpłacona, a papiery od XF'a do odebrania w poniedziałek lub wtorek bo ładnie poprosiłem Pana o odmalowanie wydechu.
Temat chyba do zamknięcia, jednak jeśli mogę prosić o jakieś informacje na temat XF'a byłbym wdzięczny. Motocykl kupiony z tzw. bańki. Jechaliśmy kupić co innego obejrzeliśmy co innego no i kupiliśmy co innego:)
Dziękuje wszystkim, którzy tu się udzielali.
LwG!