Po kilku latach przerwy i jeżdżeniu sportowymi autami moje oczy znowu kierują się w stronę dwóch kółek. Dlatego chciałbym poprosić o radę jaki motocykl kupić na pierwszy "poważny".
1. Jeśli chodzi o doświadczenia to oczywiście zaczęło się od rometa, później WSK, i jakieś 2 lata temu Cagiva Mito 125 na której przyszło mi przejechać jeden sezon (na oko 2500 km)
2. 23 lata, 81 kg, 186 cm wzrostu
3. Można powiedzieć, że motocykla będę używał do wyjazdów nad jezioro z plecaczkiem, aby nie targać auta które spala 10l beny, od czasu do czasu weekendowe latanie z kumplami dla rozrywki, kilka razy w wakacje do dziewczyny 150 km w jedną stronę i czasem do Lublina coś załatwić na uczelni. Oczywiści czasem 10 km do miasteczka skoczyć coś załatwić.
4. Ciężko powiedzieć ile kilometrów będę robił sezonowo ale skoro ostatnio wyszło 2500 to teraz przydało by się 3 tys.
5. Jako takie ciuchy już mam tylko będę musiał kupić porządny Kask także możecie coś minimum bezpiecznego i taniego doradzić. A motocykl chciałbym kupić za 3-4 tysiące ewentualnie jeśli nic nie ma godnego polecenia za taką cenę to 5 kafli z tym że będę musiał dozbierać.
6. Najbardziej a właściwie to tylko i wyłącznie podobają mi się sportówki typu ninja 96.r może być jakaś tania podróbka
owiewka musi być!
7. Tak jak już wspomniałem ninja wydaje się spoko, gsxr srad ktory z wyglądu podoba mi się najbardziej tak samo jak jego nowsze wersje, podaję link do allegro w sumie z ciekawą ceną
http://moto.allegro.pl/suzuki-gsxr-600- ... 71879.html , Kawasaki GPZ500 zainteresował mnie ze względu na to, że jest polecany na pierwszy motor...
Podsumowując nie jeździłem jeszcze na niczym większym niż Mito, jednak wydaje mi się ze posiadam wystarczająco rozumu w głowie i doświadczeń na karku żeby kupić coś "normalnego" bardzo lubię uczucie jazdy na motocyklu, czuje się wolny i jako jedno ciało z motórem
kilku moich znajomych skończyło tragicznie dosiadając pojazdu pokroju r1 i wiem ze na motorze nie ma miejsca na przekraczanie swoich możliwości bo możne się to skończyć tragicznie dla osoby nie doświadczonej, która notorycznie przekracza 190 km/h albo robi inne głupoty nie mając pojęcia że może się to skończyć źle...
Co na pierwsze moto w tym wypadku?