przez Patryk442 » 4/7/2012, 07:05
Witam , mam ogromny dylemat , pol roku temu sprzedalem swojego ZZR 600 1991r , sprzedalem samochod i mam na wydanie 35K na sam motocykl , ciuchy mam oczywiscie..
No i tak , jakie moga byc odczucia po przejsciu z ZZR ? napewno 30 km wiecej , swiatla , prowadzenie , skrzynia , wiadomo to juz jest najnowsza technologia , a w ZZR to bylo starocie 100 lat za murzynami..R6 chce kupic z lat 2010/2011. Prosze o opinie czy warto wziac ta R6 , bo sprzet ma byc na kilka dobrych lat , czy od razu na litra wsiadac ? na ZZR przejechalem 4 sezony , glownie na dlugie trasy..kazdy z rodziny mi mowi zebym nie kupywal takiego "agresywnego sprzetu , juz 38+ na karku..no ale co ja na to poradze , ze ja poprostu lubie sportowa jazde i kreca mnie tylko takie maszyny ..kazdy mowi ze zglupialem zeby w takim wieku taki sprzet kupywac..ale po co mam kupic turystyka i byc z niego niezadowolony ?
Prosze o pomoc..Czy R6 czy moze jakis 1000cc ?
Motocykll to nie jazda...to styl zycia.