Hej,
Panowie, pytanie do was, jako do doświadczonych motórzystów
Jeździłem jako swoim pierwszym motocyklem Banditem 600 z 99 r. (wszyscy mi odradzali, że się zabije, że za ciężkie itd.). Tak jednak minęło 3 lata... Na szczęście bez wywrotki, może kilka razy mi się ciepło zrobiło, ale to chyba jak każdemu, nie ważne czym jeździ...
Chciałbym się teraz położyć trochę do przodu i pora na ścigacza.. Chcę kupić yamahę R1, R6, 636, gsxr 600, wszystko w granicach (2004-2006). W zasadzie pierwszą rzeczą, którą się zasugeruję to będzie stan moto.
Mam 182 cm wzrostu, waga 83 kg, jestem (subiektywnie) doświadczonym kierowcą i wersetami z "Motocyklista Doskonały" rzucam, jak nie jeden zapaleniec Biblijny
Motocyklem dojeżdżam do pracy, jeżdżę po mieście, kręcę się wokół komina do 100KM.
Pytanie, czy przesiadka np. na R1, to nie będzie przegięcie? Macie jakieś uwagi, konstruktywne opinie?
Lewa!
To powiedziałem Wam abyście we mnie pokój mieli, na świecie ucisk mieć będziecie, ale ufajcie, ja zwyciężyłem świat!