Ja mam Uliego wiec moge powiedziec tylko na podstawie tego, z tym ze rozni sie od S chyba tylko dlugoscia lag.
Silnik harrego jest rewelacyjny, zwlaszcza z akcesoryjnym tlumikiem, ogluszasz wszystkich a w tunelu gluchniesz i Ty
Ale jest to pozytywny Harry a nie odglos rozwierconego tlumika cinquecento.
Czesci sa drogie - trzeba wszystko sprowadzac a przy galopujacym dolarze, nie jest to tanie. Bulki sa rzadkie, wiec malo kto je potrafi naprawic, podkreslam naprawic a nie probowac naprawic, bo takich mistrzow czasem da sie znalezc.
Jesli masz crashpady, przy mniejszych glebach rama nic nie dostaje, wiekszych nie mialem wiec nie wiem. Zbiornik oleju w wahaczu - to zaden problem - w zasadzie to bardziej ciekawostka.
"Happiness is a belt fed weapon" - w 100% prawda, pas oficjalnie wytrzymuje 20kkm a sa tacy co twierdza ze i 30-40kkm. Zadnej konserwacji, smarowania, napinania, etc.
Spalanie - w trasie na spokojnie ponizej 5l/100, w miescie w korkach kolo 7, przy ostrym dzidowaniu 10.
Kolo 20kPLN znajdziesz sensowna Bulke, tyle ze na otomoto jest ich z 10 -20 a nie tyle co Japonczykow