Bandit 650 po Ninja 250 ?

[BandiT.]

Witam. Wczoraj sprzedalem swoja Ninje 250 z 2009r , i dolozylem troche kasy i chce cos innego , z prosta kierownica , takiego klasycznego nakeda.Moim faworytem jest Suzuki Bandit 650. Moto bedzie sluzyc na niedzielne wypady do max 120km , i wiadomo do jazdy na codzien.
Myslalem tez nad Hornetem , ale nie potrzebuje az 100km , a Bandit jest dla mnie idealny..
Prosze o opinie tego egzeplarza : http://allegro.pl/suzuki-gsf-650-bandit ... 46399.html - dla mnie jest idealem motocykla , nakeda..dzwonilem , gosciu twierdzi ze jest igla i zaprasza na jazde probna..mowi ze naprawde warto..ja tez tak twierdze..mam ponad 250km w jedna strone i dlatego pytam czy widac cos niepokojacego na zdjeciach ? prosze o opinie.

[stareRadio]

nie wierze! ni ciula ! ten łancuch to nawet nie układa sie ładnie jak schodzi z zebatki. niech kolo poda daty tych gum OBU , poszukaj jak salonówka wygladała (kierunki, lusteka , ciężarki), ksiązki gwarancyjne

[Deviator]

Ta widac ,że to z przystanku wyprostowane,a mocowanie rejestracji to ramka rozkładu jazdy autobusów....

[pietrek7557]

Nowa opona i prawie nowy napęd nie może równać się temu przebiegowi. Moto sprowadzone w 99% ma jakąś nieciekawą historię - albo jeździło bardzo dużo albo jest po minimum konkretnym szlifie.

Nie zgadzam sie co do tego ze niemal kazde moto sprowadzone musi byc po konkretnym szlifie lub czyms gorszym. Zobacz sobie ile kosztuja zadbane motocykle we Wloszech. Niektorzy andlarze kupuja ladne motocykle z faktycznie niskim przebiegiem (tam sie glownie jezdzi skuterami, duzymi motocyklami od swieta) i jeszcze na tym zarabiaja calkiem niezle. Dla przykladu, calkiem ladna Yamaha FZ 6 rocznik 2004 tam to koszt okolo 2000 euro, Jezeli handlarz zyczy sobie za takiego FZ 6 okolo 12 000 zl, to zarobi na tym przynajmniej 1500 - 2000 zl juz odliczajac podatki, tlumaczenia papierow itd. W Anglii rowniez jezdza zadbane motocykle, ale sa nawet drozsze niz u nas, dlatego wiekszosc sprowadzonych anglikow, ktore sa tansze na naszym rynku pewnie pochodzi z ubezpieczalni gdzie faktycznie sa motocykle po przygodach i analogicznie ma sie sytuacja do innych krajow, jak Francja, Niemcy - tam faktycznie zdrowe sprzety sa w cenie.

[Deviator]

Dlatego właśnie kolega powinien podjechać i obejrzeć na żywca...bo jak dla mnie to wygląda ok.
Bo nowa opona czy łańcuch to żaden powód do niepokoju.

[Kaai]

Pewnie, że nie powód. Powodem jest to, jak już wyżej zauważyli, ten łańcuch nie wygląda na nowy. Zobacz jak z zębatki schodzi. Nierówno. Właściwie, to chyba ktoś go ręką ściągał.

[Nal]

Bo nowa opona czy łańcuch to żaden powód do niepokoju.

Serio? Pokaż mi motocykl, który miał wymieniony kompletny napęd po przebiegu 8 tyś km?
Co do zapewnień sprzedawcy że wszystko jest w porządku itp to nigdy nie uwierzę, szczytem było jak przejechaliśmy pół kraju tłumacząc iż jedziemy z warsztatu i wyjdzie na jaw jak coś będzie nie tak. Okazało się, że przejechaliśmy pół kraju by obejrzeć jeżdżący złom.

[Deviator]

Łańcuch wygląda dziwnie, może to tylko kwestia naciągu. Ogólnie po za tym, to moto wygląda ok, a to czy przebieg orginalny czy nie to sorry ale na podstawie zdjęć nie jesteś w stanie ocenić...więc albo jedziesz, albo odpuszczasz
A jak dla mnie ten egzemplarz wygląda na wart ryzyka wycieczki 250km.