cJarek napisał(a): Sprzet - jesli jest blokowany do 98KM - jest blokowany w taki sposob, aby te 98 KM mial. Niemcy to nie Polska i nikt sobie nie pozwoli na wykrecenie blokady i pozostawienie jej w papierach. Te paredziesiat euro wiecej rocznie nijak nie przeklada sie do konsekwencji jazdy bez OC, TÜV i waznej rejestracji - a wszystkie trzy nikna po zabawie. Na dzien dobry - w wypadku kontroli grozi ci szesc punktow, kasacja prawa jazdy, zabranie pojazdu, do 180 dniowek i do roku wiezienia.
A czy ja podważam lub gdziekolwiek w swojej powyższej wypowiedzi podważałem poprawność tych blokad?
Taaa... Niemcy to nie Polska. Tam nikt nie łamie/nagina prawa tylko wszyscy grzecznie jedzą sobie kanapeczki na parkingach przyautostradowych, a gdy nie ma kosza na śmieci to papierki z cukierków zjadają razem z kanapeczkami, bo zaśmiecać nie będą. Tak, tak... tacy są Niemcy, nie to co my Polacy.
Żaden Niemiec sobie na to nie pozwoli? Dziwne, że ja spotykam ich bardzo często i jakoś nie przywiązują zbytniej wagi do tego, (żeby nie powiedzieć śmieją się z tego), a już na pewno nie mówią z przerażeniem o tym co za to grozi.
Co jeczcze ciekawego powiesz? Że Niemcy nie wyciągają dbKillerów (lub jak wolisz z niemieckiego, dbEater), bo Motór wtedy rycy i to niezgodne z prawem?
Bez przesady... Niemiec to też człowiek.
cJarek napisaÅ‚(a): Glupota jest tez, ze sprzet blokowany na stale traci na wartosci - usuniecie blokad - pomijajac czesc mechaniczna, to przeglad i zmiana dokumentacji - godzina na stacji TÃœV/Dekra, godzina w urzedzie, zamkniesz sie w 150€. Sprzedajac nie musisz nigdzie podawac ze byla blokada - czesto sie podaje ze jest komplet do blokowania, tym samym zwiekszajac grono potencjalnych kupcow.
Sprzęt blokowany na stałe czyli taki, który z fabryki wyjechał już np. z 34KM, lub nie na stałe czyli takie które ma zamontowany kit blokujacy. O to mi chodzi. Wg. Ciebie nie ma rożnicy?
Prosty przykład: F4i na rynek niemiecki (były takie wersje) wychodziła z 34KM, blokada polegała na zastosowaniu innego ECU, i spróbuj ją teraz odblokować. Myślisz, że zmienisz samo ECU w zadupku lub poprzepinasz kabelki i będzie git... powodzenia. Teraz dla kontrastu to samo moto czyli F4i, które wyszło z fabryki ale ze 110KM jest zablokowane zestawem od Alpha Technik (4 krążki + kawałek blaszki), tutaj odblokowanie to godzinka roboty.
A co ze sprzętami, które na lini produkcyjnej były blokowane poprzez zastosowanie innych wałków rozrządu, innych głowic itp. Kumasz o co chodzi czy nadal twierdzisz, że to głupota.
cJarek napisał(a):Nie ma roznicy czy sprzet byl kastrowany przez producenta (na lini jak ty to zwiesz) czy pozniej. Szczerze mowiac nie znam kastracji na lini w aktualnych motocyklach (mimo pracuje w branzy automotiv) - zazwyczaj kastracje robi dealer przez wbudowanie odpowiedniego kitu lub/i przeprogramowanie ECU.
Tą różnice już Ci przedstawiłem powyżej. Różnica jest zazwyczaj kolosalna.
cJarek napisał(a):Kazdy kit jest przypisany do numeru VIN - tzn. zamawiajac kit dostajesz ABE/Prüfbericht z wbitym numerem VIN. Inaczej nie ma szans na poprawke dowodu rejestracyjnego. Dlatego tez nie ma na rynku wtornym uzywanych kitow.
Zapomniałeś o naklejce na tabliczkę znamionową na ramę.
Ja doskonale wiem jak to funkcjonuje, ale ani mnie ani zapewne autora tematu nie interesuje to jakie procedury sÄ… w DE.