Scigacz.pl

przez **us07** » 5/5/2012, 20:37

Witam Panowie. Disiaj zaliczylem defekt i wyglada na to, ze jest to powazniejsza sprawa. Wypowiedzcie sie prosze.

Smigalem po lasach, łąkach..... Po 2h smigania jadac "rekreacyjnie" bez obciazonego silnika jakies 40km/h silnik przygasł na 1s jak przy wyłaczeniu zapłonu, po czym zawarczał jeszcze i pełen OFF( nic nie stuknelo). nie idzie go odpalic, rozrusznik nie "kreci" silknika, kopnac tez go nie idzie ( kopka nawet nie drgnie), tłok stoi w miejscu.

Od poprzedniego remontu silnika (tłok, korba i uszczelki) mineło jakieś 60mh i 1800 km, olej zmieniany regularnie co 20mh. Stan oleju i płynu chłodniczego OK. Zawory OK. Silknik nie wydawał niepokojacych odglosow, nie dymił, jednym slowem igła! Do dzisiaj....

Obawiam sie zatarcia no i generalnego remontu... Wypowiedzcie sie prosze, do mechanika zawioze w poniedzialek jak juz odbiore sprzet od rolnika ...

przez **barek253** » 5/5/2012, 21:43

może łożyska na korbie albo na wale poszły

przez **henio12323** » 5/5/2012, 22:06

nic sie nie da powiedziec

róznie moze byc, dziwne że korba by stanęła po tylu mth, równie dobrze mógł sie zawór wypiąc i wpaść i zblokowac ;/ bez sensu jasnowidzować trzeba rozbierac i patrzeć

przez **us07** » 6/5/2012, 19:17

Dzieki za info. Zobaczymy co mechanik powie po zerknieciu do wnetrza... Obawiam sie tylko pełnego remontu bo to pewnie koszt 3-4 tys

ZYCIE chciałem dobrze (filtr powietrza prany i nasaczny co wyjazd, olej czesciej niz trzeba, zaworki sprawdzone itd...) a wyszlo jak zwykle... Mam jeszcze obawy co do tego czy moj mechanik da rade z Husabergiem bo tu trzeba silnik nietypowo rozebrac - rozpołowic.

przez **henio12323** » 6/5/2012, 20:43

no niestety dlatego mało kto poleca stare husabergi

są niestety sypliwe nawet jak dbasz. co do mechanika

dobry mechanik jak nawet nigdy silnika na oczy nie widział konkretnego modelu to ma sobie poradzic :d inaczej dupa z niego a nie mechanik

przez **us07** » 7/5/2012, 08:12

hmm a ja myślałem, że jak na enduro to 2004 to nie staroc

Husaberga od 2000-2001 przejał KTM i dużo się zmieniło... myślałem, że mity o awaryjności dotyczą starszych modeli < 2001... no ale nie ma co gadac - trzeba zerknąć pod czapkę i tyle

przez **Duriv** » 9/5/2012, 02:13

O ile się nie mylę, to dopiero w 2005 KTM przejął Husaberga.

przez **azzazel1980** » 1/6/2012, 17:47

husaberg ktm od 1997 roku - pierd..la sie tak samo czesto jak inne nie japonskie motosy. nie wiem co jest z tym motorem ale zaden inny nie daje mi takiej frajdy i kontroli jak h-berg a przerabialem jus husqvarne, ktm, i japonce - niestety nigdy nie mialem podobnej sytuacji do twojej. daj znac jaka wyszla diagnoza. pozdrowka

przez **us07** » 13/7/2012, 19:54

Temat zakonczony jakies 2tyg temu. Okazalo sie,ze padlo lozysko walu. Odlamki zniszczyly tez lozyzko tzw. balansera walu. Tu powstal problem bo nie ma zamiennika i musialem kupic caly balanser za 1100zl. W silniku wymienilem pozostale lozyska, tlok i cylinder calkiem zdrowy . Calosc roboty: komplet lozysk, balanser, uszczelka pod glowica, wywazeniw walu, olej, filtr i robocizna 2400 zl.

przez **Bostorn** » 13/7/2012, 20:31

henio12323 napisał(a):nic sie nie da powiedziec róznie moze byc, dziwne że korba by stanęła po tylu mth, równie dobrze mógł sie zawór wypiąc i wpaść i zblokowac ;/ bez sensu jasnowidzować trzeba rozbierac i patrzeć

a moja korba? miała 15 mth niby i co się z nią stało? jebła..

wygląda to jak na padnięte łożysko na wale, albo na korbie, tak czy siak cylinder w górę i sprawdzaj co i jak

przez **us07** » 14/7/2012, 17:41

Tak tak. Pisalem juz, ze to lozysko wału

Scigacz.pl

Husaberg FE 450 2004 - zatarty silnik? :(

Husaberg FE 450 2004 - zatarty silnik? :(

Husaberg jest austriacki od 1997 roku

Kto przegląda forum