Ale naprawdę nie boję się tego, że jest niewygodny, nieporęczny oraz tego że długo zajmie mi nauka. dla mnie każdy kontakt z motocyklem jest niezwykłą frajdą, nawet kosztem tego, że będzie mi niewygodnie. No i co do kolegów i lansu: nie kupuję motocykla, by wozić laski, albo kumpli dla szpanu, bo postanowiłem sobie, że nie będę nikogo woził ze względu na bezpieczeństwo, a nie mam za bliskich kumpli napalonych na motor jak ja, którym chciałbym tym zaimponować. Robię to tylko i wyłącznie dla siebie i zdaję sobie sprawę, że jest to duże wyzwanie, ale naprawdę moim marzeniem jest mu sprostać, więc jestem gotowy na naukę, nawet gdyby miała ona odbywać się przy 50km/h, a ja miałbym wyglądać jak ten emeryt o którym mówił KaG
Bardzo cenię sobie rady doświadczonych motocyklistów (jakimi zapewne jesteście) ale uczą mnie głównie tego, że trzeba mieć respekt do motoru, ale też wiem, że jeżeli poczuję, że motor naprawdę mnie przerasta, to będę po prostu gotów go sprzedać i kupić inny. Także jeszcze raz proszę o ocenę tych, które podałem, dziękuję