Witam!
Pewnego słonecznego czerwcowego wieczoru miałem zawieść siostrę daaaleko do koleżanki, nawigacja poprowadziła mnie przez las. Trawy przez osłony silnika nazbierałem, samochodu o mało co nie zawiesiłem i wtedy zakochałem się w motorkach, koleś zapylał, że aż się kurzyło. Do wydania mam 4 tyś, ale dobrze by było wydać jak najmniej bo nie mam prawka na A, a prawko też kosztuje z 500-800 zł. Motorku potrzebuje głównie na polne drogi, nie interesuje mnie jakieś ostre katowanie na torach, tylko dynamiczna jazda po odludzi, tak się odstresować. Mam 70 parę kilo, 175 wzrostu i się tak zastanawiam czy yamaha 125 nie będzie za słaba? Mocno ona hałasuje? Powiem, że katowane 50-siątki młodych gniewnych mnie dobijają. Może mi też ktoś wyjaśnić czym się różni yamaha tdr od dt? Literka "t" to "terrain"? Teren? Jakie jeszcze enduro byście mi poradzili? Motorek MUSI mieć homologacje. Motorku będę używał raz na jakiś czas, może w weekendy jak będzie cieplej.
Zastanawiałem się tez na quadem, nie musiałbym robić prawka... Nad bashanem, tak wiem chinol, ale na innego mnie nie stać.