Skanowana umowa kupna/sprzedaży, czy jest coś warta?

[komarcc]

Konkretnie chodzi o to, że muszę się pozbyć dokumentów od motocykla, mam zainteresowanych jednak problemem jest umowa, którą najlepiej byłoby spisać u mnie, ale nikt nie będzie jechał 300km po to by podpisać umowę i zabrać papiery i tablicę.

I w tym momencie rodzą się chore pomysły, jeden z nich jest taki, że kupujący drukuje umowę k/s wypełnia to co może, składa podpis i skan umowy przesyła do mnie, ja to drukuję, wypełniam resztę umowy i podpisuję po czym wypełnioną w 100% umowę znowu skanuję i skan wysyłam kupującemu, i ja również drukuję dla siebie jeden egzemplarz, by zgłosić sprzedaż do WK.

I teraz pytanie czy to przejdzie? Czy nie będzie problemów ze zgłoszeniem zbycia pojazdu w WK oraz rejestracji motocykla przez nowego właściciela? Czy taka umowa jest w ogóle coś warta?

Oczywiście przed całą tą zabawą z umową kupujący musi przelać gotówkę na konto, na sam koniec oczywiście wysyłka dowodu rej. + tablica i ewentualnie innych dodatków.

[Krawiec00]

Każ kupującemu wydrukować, wypełnić i podpisać umowę w 2 egzemplarzach, potem niech ją wyśle do Ciebie kurierem (obydwie sztuki), Ty podpisujesz i odsyłasz mu jego kopie.

[Hyde]

Umowa K/S przez internet jest jak najbardziej wiążąca.
Żeby nie mieć problemów, poproś tą osobę o skan dokumentów tożsamości jak np. paszport/dowód osobisty/prawo jazdy, żebyś czasem nie podpisał umowy na której będą widnieć fałszywe dane.
W WK nie powinni się przyczepić, bo nigdzie nie jest napisane, że musisz przynieść napisaną ręcznie umowę K/S i że musi być zawierana face-to-face.

Najmniej ryzykowne będzie załatwienie tego kurierem, nie będzie problemów z WK w kwestii skanu i skanowanych podpisów.

[komarcc]

Z pewnego źródła dowiedziałem się, że takie coś nie przejdzie, WK wymaga oryginału umowy i nawet, jeśli jakiś wydział nie zwróci na to uwagi i przyjmie zgłoszenie sprzedaży pojazdu to druga strona może mieć problem z zarejestrowaniem, więc i tak trzeba będzie się wymieniać umowami własnoręcznie pisanymi drogą pocztową, bądź kurierską. To samo tyczy się też faktury vat, musi być oryginał.

Skany/wydruki są ważne, ale tylko faktur sprzedaży wygenerowane elektronicznie i na dodatek nie wszędzie, ale wówczas jest w podpisie, że dokument został wygenerowany i kto sprawdził.

Temat rozwiązany, do zamknięcia.

[Hyde]

Skoro spisujesz dwie umowy, jednobrzmiące, to teoretycznie obie są oryginałem, więc po co przesyłać je pocztą? Zawsze też można zrobić kopię, tylko trzeba zrobić poświadczenie zgodności kopii z oryginałem.

[komarcc]

OryginaÅ‚ – rzecz oryginalna, niebÄ™dÄ…ca kopiÄ…, falsyfikatem, przeróbkÄ… itp.; pierwowzór, autentyk.

Tak więc jak widzisz podczas kopiowania/skanowania,drukowania umowa traci swoją oryginalność i WK tego nie przyjmie.

[Hyde]

Aaaa, bo Tobie chodziło o to, że podczas zawierania umowy będziecie się wymieniać umowami własnoręcznymi (w celu podpisania się), a nie już po zawarciu umowy
I tak myślę, po jaką cholerę się wymieniać umowami, skoro każdy ma własnoręczny egzemplarz.

[komarcc]

Mam jeszcze jedno pytanie, jak sprawa wygląda przy płaceniu PCC-3, muszę też mieć oryginał, czy ksero umowy wystarczy?

[madcap]

zwyczajowo podatek od czynności cywilno-prawnych płaci nabywca

[komarcc]

Tak, to wiem, ale czy nabywca, może zanieść ksero umowy by opłacić PCC-3 ? Z tego co czytałem to można, ale wolę się upewnić, gdyż na ten temat też jest niewiele w internecie.

[madcap]

urzędy skarbowe akurat honorują kserokopie

stosownie do polskiej zasady: co urzÄ…d to rzÄ…d