To tak. Zacznijmy od początku. Mam 188cm wzrostu, 19 lat i olej w głowie. Od 8 roku życia ujarzmiałem motorynki, jawki itp. Później było Enduro Yamaha dt 80, później skuter którym zrobiłem 16tyś km przez 4 lata beż żadnej kolizji, latałem nim na gumie itp. Trochę jeździłem na mz 250 i ostatnio kumpel dał mi się przejechać Suzuki Bandit 1200. Nie sprawiało mi problemów tylko z początku o dziwo nie mogłem wyczuć sprzęgła, ale po 10min ogarnąłem i bez lipy. Nawet go trochę odkręciłem po za miastem na prostej na trzecim biegu podniosło koło, bez żadnego szarpania sterem co mnie zdziwiło
Może mnie trochę poniosło i nie powinienem tak robić no, ale stało się. Zaznaczam, że chcę coś sportowego i jeśli ta RS to zły pomysł to myślę nad CBR 600. Na sam motocykl mogę wydać około 8-9tyś (najlepiej te 8tysi). Resztę pieniędzy zostawiam na kompletny strój, serwisowanie, rejestracja i takie inne.
Czemu tak każdy gada, że CBR 600 nie jest odpowiednia na pierwszy prawdziwy motocykl jak taka f4 ma te 110km, ale tylko 60 momentu a ten Bandit Którym jeździłem ma bodajże nie całe 100km, ale również 100 momentu...
Dziękuję w ogóle za zainteresowanie tematem.