dni testowe

[maciejka69]

czy korzystacie z dni testowych, których na wiosnę multum? Ja bardzo lubię pojeździć wtedy tym, co mi się optycznie podoba. W najbliższy weekend można polatać w Bielsku Białej dukatami albo triumphami, a w przyszły swoje dni testowe ma Yamaha. Jutro już jestem zapisany na jazdę multistradą, a na przyszły weekend może uda się pośmigać dużym fazerem.

[rosiboj]

Ja tylko kozystam z jazd testowych jak mnie cos interesuje (w sensie,ze chce kupic) jak nie chce kupic, to staram sie nie zawracac ludziom gitary. Nie raz bylem u dilera i mnie naciagal na jazdy testowe, ale jaki jest sens jechac czyms czego i tak wiem ,ze nie kupie?
PS Maciejka masz ladna maszyne, gdzie ty sie w ducatty pchasz? Sasiad ma taki sam, to chyba mlody sprzet ( o tyle o ile potrafie je wizualnie porownac)

[k9aro3l]

jaki jest sens? a chociażby dla sam dla siebie, żeby mieć jakies porównanie z innymi sprzętami.

[rosiboj]

karol, ale wiesz, ze to jest naciaganie? Wyobraz sobie, ze ty jestes dilerem, i przychodza do ciebie ludzie brac motocykle, zeby sobie jezdzic bez zamiaru kupna, jak bys sie czul? Wiem, ze mamy XXI wiek, i wszyscy wszystkich maja w dupie, ale jako czlowiek starej daty, staram sie nie robic drugiemu co tobie nie mile.

[maciejka69]

Rosiboj, sprzęt jest dosyć młody, 2009.
Co do testów, to ja mam inne zdanie. Po pierwsze robię to regularnie, żeby jak napisał karol mieć porównanie z innymi sprzętami. Po drugie, żeby być na bieżąco z nowinkami, przetestować np. abs, kontrolę trakcji i inne zabawki. Zmienię sprzęt za jakiś czas i będę wiedział, jaka marka mnie interesuje, kto ma jak działającą elektronikę itd. Kupno całkowicie nowego moto mało mnie interesuje, bo to jest trochę jak z samochodami. Wyjeżdżasz z salonu i już jesteś w plecy. Będę kupował sprzęt roczny albo dwuletni z małym przebiegiem i po wielu takich testach będę dużo lepiej wiedział czego chcę, a nie pchał się w coś tylko dlatego, że sąsiad kolegi takim lata i jest mega zadowolony. Sprzęt ma być dla mnie. A ducati zwróciło moją uwagę bo ponoć fajnie lata w zakrętach i ma dobrze działającą elektronikę. Następne moje moto to będzie duży sportowy turystyk więc dlaczego nie taki. Jest ładny.

cd. jakie naciÄ…ganie?
Salony organizują jazdy testowe po to, żeby każdy mógł sobie sprzęt "przetestować". Nie masz nigdzie w umowie napisane, że po teście jesteś zobligowany do kupna motocykla. Kiedy kupowałem samochód, najpierw wybrałem klasę jaka mnie interesuje, potem cztery różne samochody różnych marek, każdym z nich jeździłem i dopiero wtedy zdecydowałem jaki chcę mieć. Notabene okazało się, że wybrałem wcale nie ten, który na początku podobał mi się najbardziej

[k9aro3l]

no ale wiesz takie jest prawo klienta, nie neguję tego że dla sprzedającego to jest mocno denerwujące, bo mam brata co jest kierownikiem w sklepie i wcześniej pracował troche jako doradca ( czy jak to się tam nazywa nie wiem) spotykał się z klientami którzy przychodza pogadać podotykać poprzymierzać się powymądrzać i wyjść ze sklepu z pustymi rękoma. Byłem nie raz świadkiem takiego czegoś, zwłaszcza starsi panowie (bez urazy jeśli ktoś do czyta będąc w tym wieku) powyżej 50 przychodzą gadają ble ble ble.

Albo drugi przykład kumpel jest mechanikiem, wcześniej pracował w gdańsku w jakiejś firmie zajmującej się tylko samochodami od VAG i nauczył tam się sporo, wrócił to rodzinnego miasta założył własny warsztat i powiem szczerze że mechanika to mu tak średnio wychodzi, zalezy jeszcze od marki, ale za to blacharka to jest coś w czym jest po prostu zaje*bisty. Ale oczywiscie gdy trzeba wyklepać coś dla jakiegoś dziadka ze wsi to przyjedzie taka maruda i stoi nad tobą i się patrzy jak malujesz co robisz po kolei i jeszcze do tego włoży swoje 5gr w postaci głupich komentarzy. Bo on czytał na jakimś forum że ludzie to inacej malują więc on tez powinen tak robic...
Albo gdy wbija koleś i kumpel naprawdę nie nalicza sobie jakichś wielkich marż to przyjedzie taki dziadzia i będzie licytował cene za która ma być pomalowany samochód. Kumpel jakiś tydzien temu miał do wyklepania i pomalowania: maske, prawy błotnik,lewy błotnik i przedni zderzak oraz przednie drzwi pasażera. Kumpel powiedział że pomaluje to bodajże za 1500zł i facet zbijał cene do 1000. Kumpel się zgodził ale powiedział że będzie zrobione na 1000zł a nie na 1500zł. Potem facet wbija z płaczem że coś tutaj mu nie pasuje coś nie tego i tamtego... Ręce opadają.

[rosiboj]

Skoro patrzysz juz na "buty" to polecilbym aprilie RSV4. Co do straty po wyjezdzie od dilera to roznie bywa, ja np spokojnie moglbym sprzedac swoj sprzet dzisiaj za wiecej niz zaplacilem i to jeszcze z pocalowaniem reki Wystarczy zrobic dobry research, posiedziec z kalkulatorem, znalesc RP motocykla, i jak juz masz wszystko na kartce isc do sprzedawcy i z nim rozmawiac. Mozliwosci jest wiele, jak zglebialem ten temat , to po kilku dniach wiedzialem, ze nic nie wiem. Inna sprawa to PX ktory tez daje ci dobra pozycje startowa. Moglbym tak opowiadac o zaletach kupowania w salonie ale, jak ktos bedzie zainteresowany to chyba skype bedzie prosciej nic pisac pana tadeusza tutaj.

PS. tak myslalem, ze to 2009, wydawal sie identyczny.

[maciejka69]

no właśnie nie wiem jeszcze. Aprilla jest piękna, ale ma trochę za dużo sportu w sobie jak na moje umiejętności i na to, co mam w głowie

[rosiboj]

Bardzo proste. Wchodzisz do salonu, na moto ktore ci sie podaba jest karteczka 70 000 PLN (standard) Ty placisz tyle, wyjezdzasz i straciles juz dajmy na to 2K, a ja odrabiam swoja lekkcje, place swoje, i wystawiam moto na rynek z 100 km przebiegu za np 60K plus pare dodatkow, i nie pocaluja w reke?