mlodziak_waw
"Taaaak, kopalnia złota, to się usmialiśmy. Po pierwsze zauważ, że musieliby wprowadzić NOWy silnik, a to już są koszta"
Nowy silnik to rzeczywiście są koszta, ale koncern Kawasaki jakoś sobie poradził z wyprodukowaniem motocykla 2 cylindrowego. Myślę, że Yamaha też by się to udało.
"Po drugie na takie moto zapotrzebowanie nie jest aż tak duże, zresztą sprawdź na allegro czego jest więcej- 250tek jednej firmy czy modeli o pojemności 600"
Podtrzymuje to, co powiedziałem. Zapotrzebowanie jest, a nawet jeśli nie takie duże teraz (chociaż jest jest
), to po zmianie prawa jazdy ten popyt wzrośnie, by mieścić się w kategorii "A2" Nie będzie od razu kupowania 600 (Na marginesie to rzeczywiście wielka kicha z tym prawkiem ;/) Druga sprawa to taka, że nie ma co porównywać 250 z 600.
"yamaha wchodzi w pewną niszę, ten rynek już jest od dawna. "
Prawda. Lecz trzeba przyznać że CBR 250 i GSXR 250 nie równają się z Ninją 250 - wiemy dlaczego, a Hyosung GT250R
tak jak napisał KELGAR jest u nas nieosiągalny Yamaha byłaby jedynym przeciwnikiem Ninji w Polsce - według mnie Yamaha mogłaby spróbować (Oczywiście gdyby nie dali siary z nową 250ccm ;P)
"Po trzecie zauważ, że choć ilość osób zaczynających przygodę z moto jest duża to mało kto kupuje nowe moto, nie każdy chce taką pojemność. "
Tak, tutaj masz racje i trzeba ją przyznać. Jedynym argumentem może być to, że w pierwszych latach wydania Ninji 250 w Polsce dosyć sztuk się sprzedało, a przez 4 lata spokojnie można znaleźć parę używanych na allegro i nie tylko tam. Nikt chyba nie zaprzeczy, że motocykle Yamahy po 4 latach również byłyby sprzedawane (używane egzemplarze). Co do pojemności gdyby 250 okazała się spoko sprzętem, wielu chętnych się znalazło (Nie licząc hardcorów, którzy po komarku albo po rowerze dosiadają 600 ccm).