Zobacz wątek - Sympatyczni wrocławscy kierowcy
NAS Analytics TAG

Sympatyczni wrocławscy kierowcy

O wszystkim
_________

Sympatyczni wrocławscy kierowcy

Postprzez goosi » 29/2/2012, 15:48

Witajcie,

doszedłem do wniosku, że podzielę się z Wami na gorąco pewnym przemyśleniem na temat wrocławskich kierowców. O tym, dlaczego kierowcy – eufemistycznie rzecz ujmując – nie lubią motocyklistów, można by godzinami, dlatego też od razu przechodzę do sedna.

W poniedziałek późnym popołudniem przytrafiło mi się dość ostre hamowanie na Legnickiej we Wrocławiu, zimny beton, zimna guma – gleba. Szlif na lewą stronę. Leżę na asfalcie, podziwiam bezchmurne wrocławskie niebo, mój GSR wyje 10 metrów od mnie. Zastanawiam się, czy mogę w ogóle wstać... i czekam, aż ktoś mi pomoże.

Reakcja kierowców:
- auta na lewym pasie... jadą lewym pasem, bo wiadomo – pas wolny, można się kulać :)
- a ci na prawym pasie, tuż za mną? Skorzystali z dobrodziejstw zatoczki autobusowej i zaczęli mnie mijać z prawej strony :D Jakbym się położył „na Chrystusa” to jeszcze miałbym płaskie dłonie :D

Więcej nie piszę, wnioski są samo-się-wyciągające :)

Nauczyłem się trzech rzeczy:

- muszę podzielić swoje umiejętności przez 10,
- muszę pomnożyć respekt do motoru przez 10,
- kierowca samochodu zatrzyma się tylko wtedy, jak motocykliście wypadnie portfel :)

P.S. Przepraszam za generalizowanie, nie chciałem nikogo obrazić, na pewno jest mnóstwo wyjątków :)

P.S.2 Jechałem grzecznie pomiędzy autami z prędkością 35km/h...

P.S.3 Parafrazując słowa gen. Piłsudskiego, "miasto wspaniałe, tylko ludzie k...wy"
Avatar użytkownika
goosi
Świeżak
 
Posty: 42
Dołączył(a): 29/2/2012, 10:39
Lokalizacja: Wrocław


Postprzez oskaarek » 29/2/2012, 19:45

zawsze tak bylo i bedzie.Tez tak mialem w zeszlym sezonie
R1 rn12 2004r+ , stunt honda+ AUDI A6 1,8T
oskaarek
Świeżak
 
Posty: 203
Dołączył(a): 25/8/2008, 08:59
Lokalizacja: Inowrocław


Postprzez Invi » 29/2/2012, 20:17

A ja jak wyjebłem to koleś aż ze 200m podjechał tikaczem żeby zobaczyć czy cały jestem i pomóc się pozbierać.


goosi napisał(a):Zastanawiam się, czy mogę w ogóle wstać... i czekam, aż ktoś mi pomoże.


Dobre, ja zawsze w takiej sytuacji od razu podrywam się na nogi żeby sprawdzić czy wszystko działa ;)
Avatar użytkownika
Invi
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 6277
Dołączył(a): 15/7/2008, 14:12

Postprzez k9aro3l » 29/2/2012, 20:24

cały jesteś chociaż ?
how low can you go? | www.pajacyk.pl
Avatar użytkownika
k9aro3l
Stały bywalec
 
Posty: 1013
Dołączył(a): 14/11/2010, 18:39
Lokalizacja: Bartoszyce

Postprzez ASR1927 » 29/2/2012, 21:21

Invinciblee napisał(a):Dobre, ja zawsze w takiej sytuacji od razu podrywam się na nogi żeby sprawdzić czy wszystko działa ;)


Ja po glebie najpierw wstałem, pokazałem kierowcy który na mnie wymusił, że jest idiotą (popukałem się w czoło) a potem przypomniałem sobie że trzeba motur wyłączyć :D

Mam taką wilgoć w garażu, że wszystko jest mokre. Motur mokry, normalnie krople na siedzeniu. Letnie laczki moje i ojca wszystko mokre, rower mokry, nawet moja NSR 50 mokra :?
They won't get me. they won't get me, they will never cease to try!
Avatar użytkownika
ASR1927
Moderator
 
Posty: 1711
Dołączył(a): 21/11/2010, 21:49
Lokalizacja: Wałbrzych

Postprzez Arturo925 » 29/2/2012, 21:42

A kobieta mokra? :D

Swoją drogą, ja bym nie ryzykował leżenia plackiem na asfalcie :) O ile w ogóle człek jest w stanie wstać. Debili nie brakuje, a i ślepych też jest niemało. Łataj moto na sezon i nie przejmuj sie burakami ;)
Avatar użytkownika
Arturo925
Stały bywalec
 
Posty: 1096
Dołączył(a): 5/1/2010, 16:02
Lokalizacja: Kruszyna

Postprzez madcap » 29/2/2012, 23:05

k9aro3l napisał(a):cały jesteś chociaż ?



skoro opisał zdarzenie na forum, to pytanie nielogiczne
(...) Jeżeli w CV napiszesz "2012-2014: sommelier - freelancer" to nikt się nie domyśli, że dwa lata chlałeś z rozpaczy po utracie poprzedniej pracy.
Avatar użytkownika
madcap
Administrator
 
Posty: 5894
Dołączył(a): 26/5/2009, 19:03
Lokalizacja: wieje wiatr?

Postprzez mirekm71 » 29/2/2012, 23:42

Znieczulica jakas. Moze sie bali, ze trzeba bedzie pomoc, poczekac na pogotowie i kielbase im z promocji tesco po 4,99 wykupia. Takie k...a muly w kieracie.
Avatar użytkownika
mirekm71
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 1150
Dołączył(a): 7/6/2010, 23:55
Lokalizacja: Brzeg

Postprzez maciejka69 » 1/3/2012, 01:37

mirekm71 napisał(a):Znieczulica jakas. Moze sie bali, ze trzeba bedzie pomoc, poczekac na pogotowie i kielbase im z promocji tesco po 4,99 wykupia. Takie k...a muly w kieracie.

Taa, wszyscy zalatani przecież, a dodatkowo każdy myśli, że ktoś inny na pewno się zatrzyma. Masakra
GSX1400
Avatar użytkownika
maciejka69
Stały bywalec
 
Posty: 1091
Dołączył(a): 4/8/2011, 12:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Postprzez k9aro3l » 1/3/2012, 06:38

madcap napisał(a):
k9aro3l napisał(a):cały jesteś chociaż ?



skoro opisał zdarzenie na forum, to pytanie nielogiczne


Ze złamaną ręką, nogą czy ze zwichnięciami uważam że też można pisać.
how low can you go? | www.pajacyk.pl
Avatar użytkownika
k9aro3l
Stały bywalec
 
Posty: 1013
Dołączył(a): 14/11/2010, 18:39
Lokalizacja: Bartoszyce

Postprzez goosi » 1/3/2012, 09:25

Generalnie cały, złamałem kciuka i trochę się potłukłem. Co tam ja, ważne że sprzęt w miarę OK, crash pad zrobił robotę :)

A co do podrywania się z asfaltu, to o dziwo zdrowy rozsądek nakazał mi to chociaż przez chwilę przemyśleć - zrywając się można sobie jeszcze większą krzywdę zrobić. Jednak adrenalina wyłącza receptory bólu :)

Ja np. ze złamanym kciukiem i na jednej nodze dźwignąłem GSR'a jak torbę z zakupami i sam go wtoczyłem na 15 cm krawężnik :)
Avatar użytkownika
goosi
Świeżak
 
Posty: 42
Dołączył(a): 29/2/2012, 10:39
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez maciejka69 » 1/3/2012, 10:53

goosi napisał(a):adrenalina wyłącza receptory bólu :)

Ja np. ze złamanym kciukiem i na jednej nodze dźwignąłem GSR'a jak torbę z zakupami i sam go wtoczyłem na 15 cm krawężnik :)

prawda. Ja kiedyś na zawodach tuż przed metą złamałem nogę w kostce. Dobiegłem do mety, potem trochę kuśtykałem, po czym wsiadłem do samochodu i prowadziłem przez 200km. Dopiero na stacji miałem problem z wysiadaniem
GSX1400
Avatar użytkownika
maciejka69
Stały bywalec
 
Posty: 1091
Dołączył(a): 4/8/2011, 12:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Postprzez KAPELA911 » 1/3/2012, 16:24

Ludzie w mieście mi się wydaje tak mają że nie pomogą człowiekowi, jestem ze małej wsi i zawsze jak widze że cos się dzieje to pomagam ( może w OSP mnie tak wyczulili, a może sam z siebie).

Brałem udział w takim zdarzeniu że kobieta została potrącona przez samochód kierowca samochodu wyszedł i go wmurowało, ja udzielam pierwszej pomocy sprawdzam babe przytomna była układam ją, i każe gosciowi dzwonić po pogotowie a ten odszedł normalnie poszedł w cholere, dopiero jakiś inny gosć zadzwonił ale zero jakiej kolwiek pomocy a nawet chęci od innych, wszyscy tylko się patrzą, nawet nikt nie zapyta czy coś pomóc)

Ludzie nie bójcie się udzielać pierwszej pomocy, nie potraficie ? Podstawy są bardzo proste i nie słuchajcie że można zrobić wiecej krzywdy niż pożytku ruszając ofiarę (jeżeli zachowacie wszystkie zasady to będzie wporzadku i z korzyscią dla ofiary)_
Avatar użytkownika
KAPELA911
Bywalec
 
Posty: 868
Dołączył(a): 18/7/2008, 13:47
Lokalizacja: Z rajskiej benzyniarni

Postprzez k9aro3l » 1/3/2012, 18:02

nie udzielać pomocy bo się bać tego żeby nie zrobić krzywdy poszkodowanej osobie? Większej bzdury to ja nie słyszałem... Głupia wymowka słabych ludzi. Nie można chyba wyrządzić większej krzywdy jak stać i się patrzeć jak osoba poszkodowana potrzebuje pomocy i takowej pomocy nie udzielić.
how low can you go? | www.pajacyk.pl
Avatar użytkownika
k9aro3l
Stały bywalec
 
Posty: 1013
Dołączył(a): 14/11/2010, 18:39
Lokalizacja: Bartoszyce

Postprzez PrimoGhost » 1/3/2012, 21:02

Dokładnie... ale dziwisz się, skoro nieraz w gazecie można przeczytać, że lepiej nie udzielać pierwszej pomocy, jeśli nie jesteśmy specjalistami, bo możemy zaszkodzić? Pisza brukowce pokroju Fakt-u takie idiotyzmy a potem ludzie rzeczywiście się boją.
Obrazek
<b>ZxR 636 2006</b>
Avatar użytkownika
PrimoGhost
Stały bywalec
 
Posty: 1148
Dołączył(a): 21/11/2010, 20:07
Lokalizacja: z DW-957

Postprzez k9aro3l » 1/3/2012, 21:31

Wolałbym już chyba być oskarżonym o nieumiejętne udzielenie pierwszej pomocy, niż miałbym stać i się przyglądać.
how low can you go? | www.pajacyk.pl
Avatar użytkownika
k9aro3l
Stały bywalec
 
Posty: 1013
Dołączył(a): 14/11/2010, 18:39
Lokalizacja: Bartoszyce

Postprzez gelo007 » 1/3/2012, 22:13

k9aro3l przyznam Ci rację, ja też nie mógłbym stac obojętnie jak ktoś by potrzebował pomocy. A bardzo często dzieje się tak, że ktoś umiera bo ktoś inny bał się, że jak mu zacznie udzielać pierwszej pomocy to coś się stanie. szok
Avatar użytkownika
gelo007
Administrator
 
Posty: 2731
Dołączył(a): 3/7/2006, 13:28
Lokalizacja: Radom

Postprzez k9aro3l » 1/3/2012, 22:27

Kiedyś rozmawiałem z lekarzem który jeździ w karetce. Zapytałem go jak to jest z tą pierwszą pomocą, dlaczego ludzie boją się tak tego robić. Powiedział że to jest głównie dlatego że podczas wypadku świadkowe czy przypadkowi przechodnie stają i się patrzą, nikt nie podejdzie i nie udzieli pierwszej pomocy. Dlaczego ? Bo każdy myśli " dlaczego ja a nie ten ktoś obok mnie, przecież tutaj tyle ludzi stoi nie będę z siebie robił bohatera". Na jego około 70 paru wyjazdów przeżyło tylko 2 ( mówię oczywiście o przypadkach w której była potrzebna pierwsza pomoc) Przeraziłem się gdy to usłyszałem...
how low can you go? | www.pajacyk.pl
Avatar użytkownika
k9aro3l
Stały bywalec
 
Posty: 1013
Dołączył(a): 14/11/2010, 18:39
Lokalizacja: Bartoszyce

Postprzez Invi » 1/3/2012, 23:01

No właśnie o to chodzi. Jeśli wypadek czy inny incydent widzi jeden świadek to prawdopodobieństwo że pomoże jest dużo większe niż gdyby to samo stało się w tłumie ludzi. Fakt znany i wielokrotnie potwierdzony, tak niestety działa ludzka psychika.
Avatar użytkownika
Invi
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 6277
Dołączył(a): 15/7/2008, 14:12

Postprzez madcap » 1/3/2012, 23:17

co do opisu, to podejrzewam, ze sprawca był w niezłym szoku, więc jetem zdolny to przełknąć
szok wywołuje różne zachowania, co nieco go tłumaczy

a z udzielaniem pierwszej pomocy wcale nie jest łatwo
sam pamietam swoje cwiczenia na fantomie
popierwszym ucisnięciu lekarz powiedział mi, ze już połamałem żebra :shock:
(...) Jeżeli w CV napiszesz "2012-2014: sommelier - freelancer" to nikt się nie domyśli, że dwa lata chlałeś z rozpaczy po utracie poprzedniej pracy.
Avatar użytkownika
madcap
Administrator
 
Posty: 5894
Dołączył(a): 26/5/2009, 19:03
Lokalizacja: wieje wiatr?

Następna strona


Powrót do Hydepark



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości




na gr