Ukraina - ktoś był?
Posty: 27
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Ukraina - ktoś był?
Przeglądając mapy w poszukiwaniu przyszłorocznej wakacyjnej trasy zainteresowała mnie Ukraina. No ale różne dziwne rzeczy sie o tym kraju słyszało, że dzicz, że kradną, że łatwo wrócić w czarnym worku, że łapówy trzeba co krok rozdawać i inne takie... No i chciałem zapytać kogoś kto był ile z tych opowieści to prawda? I jeszcze, czy da sie tam po angielsku dogadać? Czy płatności kartą sa powszechne? Czy wyprawa solo w ten region to dobry pomysł?
-
Cross88 - Świeżak
- Posty: 161
- Dołączył(a): 3/6/2008, 18:44
Byłem na Ukrainie dwa razy puszką.
Plusy:
- przystępne ceny
- piękne kobiety
- piękne chętne kobiety
- masa pięknych chętnych kobiet
Minusy:
- kolejki i formalności na granicy
- korupcja
- o wiele gorszy stan dróg niz w Polsce
Jeśli chodzi o obiegowe opinie to większość z nich można o kant dupy potłuc. Czyli, nie zabiją cie tam, nie pobiją i prawdopodobnie nie okradną. Ale napewno zapłacisz wiele łapówek pieskom, którzy czekają tylko na zagranicznych podróżnych. Wiele nie biorą, ale bardzo spowalniają. Im większa ekipa jedzie tym lepiej. Generalnie jest tam wiele skrajności typu dyskoteka speluna obok takiej gdzie wstęp kosztuje 50 euro. Wrażenia mam takie, że można zobaczyć raz, ale poźniej nie ma tam po co jechać. No jest jeszcze morze czarne, ale ja wolę Bułgarię jesli chodzi o ten rejon. Bankomatów dużo, kartą nie płaciłem, ale w większych miastach pewnie zero problemu.
Plusy:
- przystępne ceny
- piękne kobiety
- piękne chętne kobiety
- masa pięknych chętnych kobiet
Minusy:
- kolejki i formalności na granicy
- korupcja
- o wiele gorszy stan dróg niz w Polsce
Jeśli chodzi o obiegowe opinie to większość z nich można o kant dupy potłuc. Czyli, nie zabiją cie tam, nie pobiją i prawdopodobnie nie okradną. Ale napewno zapłacisz wiele łapówek pieskom, którzy czekają tylko na zagranicznych podróżnych. Wiele nie biorą, ale bardzo spowalniają. Im większa ekipa jedzie tym lepiej. Generalnie jest tam wiele skrajności typu dyskoteka speluna obok takiej gdzie wstęp kosztuje 50 euro. Wrażenia mam takie, że można zobaczyć raz, ale poźniej nie ma tam po co jechać. No jest jeszcze morze czarne, ale ja wolę Bułgarię jesli chodzi o ten rejon. Bankomatów dużo, kartą nie płaciłem, ale w większych miastach pewnie zero problemu.
- quetz666
- Świeżak
- Posty: 6
- Dołączył(a): 2/9/2011, 09:52
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Byłem na majówkę w tym roku. Pojechałem z żoną na mojej kawce er5. Na granicy w tamtą stronę stałem może z 10 minut. Trzeba pamiętać o rytuale z karteczkami (wyjeżdżając z ukrainy zapomniałem i celnik-pan i władca się na mnie obraził i zamknął szlaban a sam schował się do budki. mi kazał czekać - ale na co to już nie powiedział). Na granicy w drodze powrotnej pani (polka) spytała czy mam coś do oclenia - pozwoliłem sobie na żarcik że mam trochę paliwa w baku i paczkę papierosów w kufrze. Na to pani celnik spytała (z grobową miną) ile tego paliwa.. No to mówię że żartuję - że w baku mam 10-15litrów. Potem kazała pokazać zawartość kufra, tankbaga i schowka pod kanapą . Nauczka - nie żartować sobie na granicy.
Drogi - jechaliśmy do lwowa, potem przez Chmielnicki do Kamieńca podolskiego i Chocimia - wszędzie są fatalne. Naprawdę tęskniłem za naszymi polskimi. Dziury, kratery, porozsypywane kamienie, piasek itp na ulicach. Oczywiście zdarzały się lepsze fragmenty ale 80% to była jazda 70-80 km/h ponieważ przy szybszej jeździe nie nadążałem omijać dziur. Może czymś większym i na wyższym zawieszeniu można śmigać bez obaw, ale ja mojej kawy nie chciałem skatować. A jak zaczął padać deszcz i wszystkie dziury się schowały pod wodą to już wogóle nie było miło.
Policja zatrzymała mnie raz - na wyjeździe ze lwowa - za nic, tak prewencyjnie. już próbowałem sobie przypomnieć w której kieszeni mam drobne (żeby nie wyjąć np dziesięciodolarówki), kiedy policjant spojrzał na rejestrację i powiedział żeby jechać dalej.
Dogadać można się po polsku i w moim przypadku baaardzo łamanym rosyjskim. To raczej bez problemów.
Przygód ze złodziejami, oszustami, mordercami nie mieliśmy - no, ale byliśmy tam tylko parę dni
Na stacjach i w przydrożnych motelach raczej gotówka. Bankomaty są również w mniejszych miasteczkach, ale lubią nie działać bądź nie przyjmować karty
Na przykładzie Lwowa - hotel Lwów (dość niskiej klasy) lub kwatery prywatne (pokoje w kamienicach) w cenie ok 30-40zł/osoba(majówka,więc i ceny wyższe niż normalnie), jedzenie w tych ładniej wyglądających restauracjach - dobry obiad - ok 30zł - jak w polsce w baro-restauracji. Paliwo trochę tańsze, ale jego jakość też gorsza.
Ludzie bardzo mili i pomocni.
Sam miałem plan jechać na Krym, ale te drogi mnie jednak trochę odstraszają...
Drogi - jechaliśmy do lwowa, potem przez Chmielnicki do Kamieńca podolskiego i Chocimia - wszędzie są fatalne. Naprawdę tęskniłem za naszymi polskimi. Dziury, kratery, porozsypywane kamienie, piasek itp na ulicach. Oczywiście zdarzały się lepsze fragmenty ale 80% to była jazda 70-80 km/h ponieważ przy szybszej jeździe nie nadążałem omijać dziur. Może czymś większym i na wyższym zawieszeniu można śmigać bez obaw, ale ja mojej kawy nie chciałem skatować. A jak zaczął padać deszcz i wszystkie dziury się schowały pod wodą to już wogóle nie było miło.
Policja zatrzymała mnie raz - na wyjeździe ze lwowa - za nic, tak prewencyjnie. już próbowałem sobie przypomnieć w której kieszeni mam drobne (żeby nie wyjąć np dziesięciodolarówki), kiedy policjant spojrzał na rejestrację i powiedział żeby jechać dalej.
Dogadać można się po polsku i w moim przypadku baaardzo łamanym rosyjskim. To raczej bez problemów.
Przygód ze złodziejami, oszustami, mordercami nie mieliśmy - no, ale byliśmy tam tylko parę dni
Na stacjach i w przydrożnych motelach raczej gotówka. Bankomaty są również w mniejszych miasteczkach, ale lubią nie działać bądź nie przyjmować karty
Na przykładzie Lwowa - hotel Lwów (dość niskiej klasy) lub kwatery prywatne (pokoje w kamienicach) w cenie ok 30-40zł/osoba(majówka,więc i ceny wyższe niż normalnie), jedzenie w tych ładniej wyglądających restauracjach - dobry obiad - ok 30zł - jak w polsce w baro-restauracji. Paliwo trochę tańsze, ale jego jakość też gorsza.
Ludzie bardzo mili i pomocni.
Sam miałem plan jechać na Krym, ale te drogi mnie jednak trochę odstraszają...
- niesiob
- Świeżak
- Posty: 135
- Dołączył(a): 22/1/2009, 21:36
- Lokalizacja: Wawa
Są 3 budki - w pierwszej dają karteczkę na której jest napisana marka i model pojazdu, w drugiej sprawdzają te karteczki czy się zgadzają i patrzą w dowód rejestracyjny i zieloną kartę i wbijają stempel, a w trzeciej oddaje się te karteczki, dowód, kartę i paszporty i tam jest ostateczne sprawdzanie wszystkiego. (przynajmniej tak było jak przekraczałem granicę w maju tego roku).
W drodze powrotnej nie zauważyłem pogranicznika który stał sobie przy bramie, (pomyślałem że on sobie po prostu stoi, a karteczkę dostanę dalej), i to był błąd. ale po kilkunastu minutach tłumaczenia i robienia z siebie idioty pan i władca, łaskawca pozwolił mi jechać dalej.
W drodze powrotnej nie zauważyłem pogranicznika który stał sobie przy bramie, (pomyślałem że on sobie po prostu stoi, a karteczkę dostanę dalej), i to był błąd. ale po kilkunastu minutach tłumaczenia i robienia z siebie idioty pan i władca, łaskawca pozwolił mi jechać dalej.
- niesiob
- Świeżak
- Posty: 135
- Dołączył(a): 22/1/2009, 21:36
- Lokalizacja: Wawa
Hej
byłm przelotem na Ukrainie kilka dni.
-opowieści o jakimś mordowaniu to totalna bzdura,to że Ukraina wygląda jak Polska lat 70-80 nie znaczy ze tam morduja hehe
-łapówki ,tak,tutaj musisz zmienić swoje polskie podejście, po prostu łatwiej będzie Ci egzystować. Jak wspomniałem na granicy ze u mnie w kraju to karalne i na 7 lat mozna isc do ciupy to strażnik stwierdził że w takim razie postoje sobie tutaj 7 godzin
Po chwili sie zreflektowałem i mogliśmy spokojnie ruszać dalej.
-angielski, tutaj bardzo słabo,jedynie recepcjonista w hotelu znał ale Ukraińcy są bardzo otwarci i nawet w najbardziej zapyziałych wioskach bez problemu się dogadywałem migowym .
-drogi ..mam nadzieje ze masz crossa
- dziewczyny, to juz chyba zostało powiedziane, byłem z żona ....niestety ;(
- ceny w knajpie czujesz sie jak pan ...za 50zl
byłm przelotem na Ukrainie kilka dni.
-opowieści o jakimś mordowaniu to totalna bzdura,to że Ukraina wygląda jak Polska lat 70-80 nie znaczy ze tam morduja hehe
-łapówki ,tak,tutaj musisz zmienić swoje polskie podejście, po prostu łatwiej będzie Ci egzystować. Jak wspomniałem na granicy ze u mnie w kraju to karalne i na 7 lat mozna isc do ciupy to strażnik stwierdził że w takim razie postoje sobie tutaj 7 godzin
Po chwili sie zreflektowałem i mogliśmy spokojnie ruszać dalej.
-angielski, tutaj bardzo słabo,jedynie recepcjonista w hotelu znał ale Ukraińcy są bardzo otwarci i nawet w najbardziej zapyziałych wioskach bez problemu się dogadywałem migowym .
-drogi ..mam nadzieje ze masz crossa
- dziewczyny, to juz chyba zostało powiedziane, byłem z żona ....niestety ;(
- ceny w knajpie czujesz sie jak pan ...za 50zl
- Crass
- Świeżak
- Posty: 11
- Dołączył(a): 26/8/2011, 10:20
- Lokalizacja: wawa
Ukraina - ktoś był?
Witam. Ja również mam zamiar wybrać się w tym roku na "przejażdżkę" motocyklową. Odnośnie terminu i kierunku jestem w stanie się dostosować. Bardziej za to zwracam uwagę na rodzaj nawierzchni - jeżdżę sportem (Gsx-R). Zatem jeśli nie będzie to ekipa samych cross'ów to chętnie wejdę w temat.
- fairplayo
- Świeżak
- Posty: 14
- Dołączył(a): 5/1/2012, 00:06
- Lokalizacja: Gdynia
Z Bielska, ale ta Ukraina to nic pewnego, tak bym powiedział 50%. A to dlatego, że pojawiła mi się opcja jechać na Rock am Ring i gdyby wypaliło to wole na koncert jechać ( na 2 wyprawy to nie bede miał kasy). Ale jak nie wypali koncert to można sie na forum ugadać na jakić wschodni wyjazd
ps: ja mam CBR F4
ps: ja mam CBR F4
-
Cross88 - Świeżak
- Posty: 161
- Dołączył(a): 3/6/2008, 18:44
Ja też lecę w tamte strony ale na Rajdzie Katyńskim ale coraz mniej mi się to wszystko podoba czytając info na necie o drogach bo mam super-sporta a drogi w Pl nie są dla mnie rewelacją.Nie mam zamiaru zarżnąć maszyny przez jeden głupi wyjazd.Ale do ogarnięcia była by Litwa , Łotwa, Rosja, Ukraina a i morze Białorus hehehehehe pewnie widoki i miejsca niezapomniane.
Śmierć jeździ szybko wiec musisz być szybszy!!!
- XyX
- Świeżak
- Posty: 35
- Dołączył(a): 7/3/2008, 22:20
- Lokalizacja: Mazowsz
Ukraina - ktoś był?
Cross88 w takim razie jak będziesz śmigał na Ukrainę to daj znać.
A teraz ogólnie: Jeśli wyrusza ktoś z Was w kilkunastodniową trasę gdzieś, gdzie dam radę przejechać sportem to ja się piszę. Jestem dość elastyczny odnośnie terminu i kierunku wycieczki.
A teraz ogólnie: Jeśli wyrusza ktoś z Was w kilkunastodniową trasę gdzieś, gdzie dam radę przejechać sportem to ja się piszę. Jestem dość elastyczny odnośnie terminu i kierunku wycieczki.
Odważni nie żyją wiecznie, ale ostrożni nie żyją wcale...
- fairplayo
- Świeżak
- Posty: 14
- Dołączył(a): 5/1/2012, 00:06
- Lokalizacja: Gdynia
Jak Ukraina to koniecznie Lwów. Byłem tam w tamtym roku, jest piękny, nasz Kraków nie dorasta mu do pięt. Nawet mają parking strzeżony Z angielskim trochę ciężko, ale w zachodniej Ukrainie można porozumieć się po polsku. Jeśli chodzi o kierowców, to należy mieć ograniczone zaufanie, spotkałem kilka "wariatów", z czego jeden o mało mnie nie potrącił, jechał pod prąd na ulicy jednokierunkowej w centrum Lwowa. Jeśli chodzi o złodziejstwo to kradną, kilkakrotnie ostrzegali mnie w hotelu jeszcze po polskiej stronie, mam na myśli oczywiście samochody i motocykle.
-
zbieracz55 - Świeżak
- Posty: 37
- Dołączył(a): 15/1/2012, 17:41
Wcześniej Z750, a teraz R1. Na pierwszy raz nie odważyłem się jechać tam motocyklem. Pojechałem samochodem, drogi główne gorsze jak u nas i bardzo rozkopane, innych dróg praktycznie nie ma. Jeśli chodzi o hotel to zrobiłem rezerwację telefoniczną dzień przed przyjazdem. Niestety nic to nie dało, bo po przyjeździe pokoju nie było. Generalnie to co pokazują hotele na zdjęciach ma mało wspólnego z rzeczywistością. Spaliśmy niedaleko pomnika Mickiewicza, w samym centrum. Koszt hotelu - hostelu, pokój 2 osobowy jedno łóżko, warunki do przeżycia to około 50 - 60 zł od osoby. Generalnie trzeba uważać bo próbują oszukiwać, oczywiście nie wszyscy. Mnie oszukał taksówkarz, ale na około 10zł więc udałem, że nic nie zauważyłem, bo rozmawiało się z nim bardzo sympatycznie. Lwów jest piękny i na pewno tam wrócę. Kto był we Lwowie to na pewno zauważył, że na ulicach spotkać brzydką kobietę jest bardzo ciężko. Wszystkie są piękne i zadbane. Naprawdę byłem w szoku. Na pewno Ukraina jest bardzo specyficzna, ludzie są bardzo przyjemni i nie ma problemów językowych. W tym roku myślę o Białorusi, ale moja druga połówka jest kategorycznie na nie.
Przygód było bardzo dużo i jest co wspominać.
Przygód było bardzo dużo i jest co wspominać.
-
zbieracz55 - Świeżak
- Posty: 37
- Dołączył(a): 15/1/2012, 17:41
Teraz, ostatnimi czasy główne drogi znacznie się poprawiły, pewnie przed Euro 2012. Nie radziłbym jednak zjeżdżać motocyklem na boczne trasy, dziury zaskakują jeszcze bardziej niż u nas.
-
motoluka - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1914
- Dołączył(a): 17/5/2011, 18:53
- Lokalizacja: Europe
No właśnie tez mam zamiar wybrać się na tur po wschodzie a konkretnie Litwa, Łotwa,Rosja,Ukraina i morze jeszcze Białoruś na R1 dla tego zbieram wszelakiego rodzaju info
Cieszy mnie fakt ze jakość dróg się poprawia bo do tej pory były tylko same złe wiadomości.
Przy obecnych cenach paliw lepszym wyjściem będzie wschód niż zachód
A jak tam z paliwem (jakość)???Czy stacje są tak często jak u nas nie ma problemu z dostępnością???
Cieszy mnie fakt ze jakość dróg się poprawia bo do tej pory były tylko same złe wiadomości.
Przy obecnych cenach paliw lepszym wyjściem będzie wschód niż zachód
A jak tam z paliwem (jakość)???Czy stacje są tak często jak u nas nie ma problemu z dostępnością???
Śmierć jeździ szybko wiec musisz być szybszy!!!
- XyX
- Świeżak
- Posty: 35
- Dołączył(a): 7/3/2008, 22:20
- Lokalizacja: Mazowsz
Panowie, a wiecie, że w centrum stoją jeszcze takie maszyny z wodą sodową ze szklanką?
Takie same jak w filmie "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz?"
Ten automat widać od 60 sekundy. Różnica tylko taka, że szklanki nie były na łańcuchu.
http://www.youtube.com/watch?v=fBfQgcLvg-c
Takie same jak w filmie "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz?"
Ten automat widać od 60 sekundy. Różnica tylko taka, że szklanki nie były na łańcuchu.
http://www.youtube.com/watch?v=fBfQgcLvg-c
-
zbieracz55 - Świeżak
- Posty: 37
- Dołączył(a): 15/1/2012, 17:41
Posty: 27
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Powrót do Turystyka motocyklowa
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość