Zobacz wątek - Woda w silniku - jak się jej pozbyć
NAS Analytics TAG

Woda w silniku - jak się jej pozbyć

Mechanika tylko powyżej 125cc.
_________

Woda w silniku - jak się jej pozbyć

Postprzez Hooltay » 11/1/2012, 11:29

Siema.
Otóż.
W okresie jesiennym wymieniałem silnik w Kawasaki zzr 600.
Odpalil, ładnie chodził, jednak zrobilo się już tak zimno że jazdy przeniosłem na okres wiosenny.
Ale nie złożyłem go całkowicie, gazniki były na wierzchu. Przykryłem plandeką i tu bęc.
Plandeka za 70zl okazała się szmatą. Nie była żadną ochroną przed wilgocią, wiatr ją kilka razy zmiótł.
Biorę się do osuszania ciepłą dmuchawą, prowizorycznie chciałem wydmuchać wilgoć kompresorem z gaźników - było ok, jednak gdy odkręciłem przepustnice i podmuch trafił do cylindrów - dośłownie chlusnęło! Zdjąłem świece - niech odparowuje. Silnik miał spuszczony nowy olej. w sobotę chcę odkręcić michę oleju i niech wycieka/odparowuje. Czy to wszystko co muszę zrobić?
zzr600
za jakiÅ› czas enduro
Avatar użytkownika
Hooltay
Świeżak
 
Posty: 13
Dołączył(a): 29/3/2011, 14:51


Postprzez numberuno » 11/1/2012, 11:51

Brawo, wymieniłeś silnik i od razu go tak pięknie potraktowałeś. Proponuję teraz strzykawkę z wężykiem i odessać wodę z każdego cylindra poprzez otwór świecy. Później zmień olej w silniku, wstrzyknij po centymetrze oleju do każdego cylindra i zakręć rozrusznikiem kilka razy przy wykręconych świecach. Może nic nie pordzewiało chociaż wątpię. Następnego dnia złóż wszystko, wkręć świece. Zakręć wałem ręcznie, żeby sprawdzić czy się podczas obrotu nie blokuje (zakręć kluczem nie rozrusznikiem, będziesz musiał zdjąć dekielek od sprzęgła rozrusznika z prawej strony). Następnie spróbuj go odpalić, a jak się uda to wyjedź na ulice i zrób kilkaset kilometrów.
http://bikepics.com/members/numberuno/ | | www.diety-treningi.pl Jakby ktoś potrzebował, zapraszam.
numberuno
Świeżak
 
Posty: 306
Dołączył(a): 25/1/2007, 09:49


Postprzez 7beat » 11/1/2012, 11:51

jak w silniku jest woda, to kup jakiś tańszy olej, zalej go, odpal moto niech chwile pochodzi, spuść go i zalej świeżym, powinno być git, oczywiście filtr oleju nowy,
tdr125 er-5 ZX9r ktm lc4 600, 620 adventure, F2 stunt, crf 450 i transalp, zx6r 08 stunt
Avatar użytkownika
7beat
Stały bywalec
 
Posty: 1048
Dołączył(a): 21/3/2009, 15:43
Lokalizacja: Maków Mazowiecki

Postprzez Hooltay » 11/1/2012, 12:10

Dzięki za całe info.
Zastosuje się do obu porad, bo każda ma w sobie sens! :D
Czytałem na innych forach i kilkukrotnym zalewaniu olejem, chciałem się tylko upewnić.

Woda pewnie jeśli jeszcze jakaś jest to spłynęła między pierścieniami, a że nie ma tam oleju, może uda mi się ją poprostu zlać z michy.

A czy zamiast kręcić kluczem przez kosz sprzęglowy - mogę pobujać motorem na biegu? (sorki ale jestem świeżak)
Ostatnio edytowano 11/1/2012, 12:15 przez Hooltay, Å‚Ä…cznie edytowano 1 raz
zzr600
za jakiÅ› czas enduro
Avatar użytkownika
Hooltay
Świeżak
 
Posty: 13
Dołączył(a): 29/3/2011, 14:51

Postprzez Hooltay » 11/1/2012, 12:14

numberuno napisał(a):Brawo, wymieniłeś silnik i od razu go tak pięknie potraktowałeś.


Takich mam fachowców w rodzinnym warsztacie :D
Mówili że plandeka wystarczy, oj wystarczy - blah. Miałem się przy nich uczyć a wychodzi "jak zwykle". Chyba zmienie miejscówkę bo z rodziną to tylko na zdjęciach. Ale nie będę antyreklamował bo w końcu rodzina.
zzr600
za jakiÅ› czas enduro
Avatar użytkownika
Hooltay
Świeżak
 
Posty: 13
Dołączył(a): 29/3/2011, 14:51

Postprzez Hooltay » 12/1/2012, 12:24

Czy zanim zrobię akcje olejowo-czyszczące (troche to drogie), mogę zalać silnik np. naftą zamiast olejem - bez ruszania silnikiem, aby tylko przeczekał do czasu akcji uruchamiającej?
Taki pomysł dali moi warsztatowcy i sparzony poprzednią wpadką - wolę już skonsultować ich pomysły.
zzr600
za jakiÅ› czas enduro
Avatar użytkownika
Hooltay
Świeżak
 
Posty: 13
Dołączył(a): 29/3/2011, 14:51

Postprzez 7beat » 12/1/2012, 12:32

no słyszałem że można zalewać naftą, denaturatem, niby nic się nie powinno stać, gumowe elementy powinny się nie uszkodzić, ale sam by jednak nie ryzykował, idź do sklepu motoryzacyjnego kup jakiś tańszy olej 10W40 o ile taki lałeś np. elfa czy lotosa i niech pochodzi troche silnik sie rozgrzeje przejedź sie kawałek i zalego go po tym włąściwym olejem i będzie git
tdr125 er-5 ZX9r ktm lc4 600, 620 adventure, F2 stunt, crf 450 i transalp, zx6r 08 stunt
Avatar użytkownika
7beat
Stały bywalec
 
Posty: 1048
Dołączył(a): 21/3/2009, 15:43
Lokalizacja: Maków Mazowiecki

Postprzez sonycbr77 » 12/1/2012, 12:59

im dluzej czekasz tym gorzej dla silnika nawet na drugi dzien po wodzie moga juz rdzewiec elementy
Avatar użytkownika
sonycbr77
Bywalec
 
Posty: 853
Dołączył(a): 2/12/2010, 13:28
Lokalizacja: Turek

Postprzez Hooltay » 12/1/2012, 13:40

Dopiero w sobotę mogę to zrobić :(

Czy samo zalanie olejem przed sobotą (nawet dzisiaj) coś da - zanim zrobię to co poniżej?

Zaplanowałem taką oto kolejność:
1. Wyssac wszystko co możliwe z cylindrow - wężyk + strzykawka.
2. Odkręcić miskę olejową - zlać wszystko cokolwiek tam będzie
3. Złożyć miskę, zalać tym tanim olejem, wstrzyknąc po 1mln oleju do sylindrów, zakręcić na sucho (bez startera).
4. Jeśli nie będzie oporów, lub gdy już ustąpią zakręcić starterem kilka razy.
5. Jeśli nie będzie żadnych "zgrzytów" - normalnie odpalić.
6. Jeśli wciąż będzie ok. to niech sobie pochodzi kilka minut.
7. Zlać olej, wymienić filtr oleju. Zalać olejem właściwym. Przejechać się dookoła posesji.
8. Jeśli nic nie strzeli - zostawić go w tym stanie (bez zlewania oleju) i zabezpieczyć na dalszą część jesienio-zimy.
9. Przed sezonem powtórzyć od pkt. 6. Zlać olej, wymienić filtr oleju. Zalać olej.
10. Cieszyć się z jazdy! Ufff.
zzr600
za jakiÅ› czas enduro
Avatar użytkownika
Hooltay
Świeżak
 
Posty: 13
Dołączył(a): 29/3/2011, 14:51

Postprzez sonycbr77 » 12/1/2012, 16:21

jesli nie jest jeszcze za pozno to zrob tak jak piszesz ja dawno temu mialem Jawe 350 stala kilka dni na deszczu i woda wleciala przez filtr powietrza udalo sie ja uruchomic po kilku dniach ale juz strasznie zecholila potem zatarl sie wal z tym ze nie zalewalem jej olejem ani nie rozbieralem silnika przez kilka dni woda zrobila swoje
Avatar użytkownika
sonycbr77
Bywalec
 
Posty: 853
Dołączył(a): 2/12/2010, 13:28
Lokalizacja: Turek

Postprzez henio12323 » 12/1/2012, 16:27

ja kiedys zostawiłem rozebrany silnik w komórce pod domem, było dosyc wilgotno, przez noc było pełno rdzy! aż sie ździwiłem że tyle jej było po 1 nocy. zalałem wszystko olejem, i było ok. własnie najgorzej w takich przypadku dostaje po tyłku wał, wiec jego trzeba dobrze przesmarowac, i nie obciązac na poczatku
KTM 300 EXC
Yamaha FZ6
GasGas TXT 250

Częsci do motocykli, serwis, tuning.. PW
Avatar użytkownika
henio12323
Moderator
 
Posty: 26032
Dołączył(a): 30/12/2008, 20:49
Lokalizacja: WÅ‚odawa / LBN

Postprzez adamRS » 12/1/2012, 16:46

Z cylindrów raczej nic nie wyssiesz. Woda już dawno przeleciała przez pierścienie w dół silnika, aczkolwiek próbować możesz.
Avatar użytkownika
adamRS
Świeżak
 
Posty: 486
Dołączył(a): 6/2/2010, 17:12
Lokalizacja: Wieluń/Poznań

Postprzez 7beat » 12/1/2012, 17:39

ogólnie tak jak móicie, woda robi spustoszenie, zwłaszcza w wale, ja raz śmigałem MZ-tką 250 zrobioną na crossika i utopiłem ją po sam bak w wodzie, szybko wyciągnąłem ją z wody no i próby odpalenia, myślałem że elektryka padła a tu zonk, pare pchnięć i chodzi jak lala tyle zę po jakichś 30min jazdy, praktycznie cały czas w palnik staneła korba na wale tak że młotkiem musiałem walić żyby puściła przy rozbiórce, a wszystko przez zassaną wodę do garka i skrzyni
tdr125 er-5 ZX9r ktm lc4 600, 620 adventure, F2 stunt, crf 450 i transalp, zx6r 08 stunt
Avatar użytkownika
7beat
Stały bywalec
 
Posty: 1048
Dołączył(a): 21/3/2009, 15:43
Lokalizacja: Maków Mazowiecki

Postprzez Hooltay » 13/1/2012, 07:21

Na moją korzyść działa to że "po wodzie" nie byłem zmuszony odpalać silnika. Liczę że to zaprocentuje.
zzr600
za jakiÅ› czas enduro
Avatar użytkownika
Hooltay
Świeżak
 
Posty: 13
Dołączył(a): 29/3/2011, 14:51



Powrót do Mechanika motocyklowa



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości




na górê