Scigacz.pl

przez **4est** » 1/5/2007, 20:08

Witam serdecznie.
Mam pytanie do fachowcow, powiedzcie prosze na co zwrocic uwage kupujac uzywanego sprzeta ?
Wybor marki i modelu zostal juz dokonany

Bede sie staral znalesc fazerka po 2002 roku z ta fajniejsza czacha tu rowniez moje pytanie, zaczeli produkcje tego modelu od 2002 czy 2003 roku ?
Chodzi o ten model po tym z podwojnymi prostokatnymi oczkami.
Znalazlem kilka ogloszen i wiekszosc jest z 2003 sa tez 2 sztuki z 2002.
Slyszalem, ze ktorys rocznik mial chorobe wieku dzieciecego zwiazana z rozrzadem.

Bede wdzieczny za wszelka pomoc.

przez **rafi** » 1/5/2007, 21:59

uwagę jak we wszyskich innych markach: czy proste, nie rzeźbione, jak wyglądają spawy na ramie, czy nie dymi, jak hamuje, itd...
poczytaj, jest tu gdzies poradnik, a przede wszystkich zabierz ze sobą fachowca co jest oblatany w temacie.
masz już jakiś typ? podaj linka, moze bedzie łatwiej.

przez **4est** » 2/5/2007, 00:13

Witam.
Dzieki za info.
Wiem ze nalezy looknac na glowke ramy (wlasnie na spawy - jak pekaja pojawiaja sie charakterystyczne 'rysy').
Obawiam sie ze sam nie ogarne temtow zwiazych z reszta - np poznac jak ze skrzynka biegow pracuje poprawnie (wyczytalem gdzies, ze yamaha ma to do siebie ze biegi wchodza glosno).
Szukajka dziala tak, ze lepiej nie mowic - wlasnie przelecialem z palca pierwsze 28 stron calego forum ale nie znalazlem nic dla siebie w tym temacie

Moze to lamerskie pytanie ale czy warto kierowac sie tymi samymi wskazowkami co przy kupnie samochodu ? Co np z gruboscia lakieru na elemetach konstrukcyjnych sprzeta ? I tu sie pojawia kolejne pytanie z jakiego materialu ma wykonana rame fazerek ?

Np jak wykminic czy bambosze nadaja sie juz tylko na doniczki ?

Teoretycznie mam znajomego zboczenca motocykliste - pracownika yamahy wiec poprosze go o pomoc przy zakupie sprzeta

Tylko marudzil, zeby nie brac na 1 sprzeta fazera, bo to za wsciekly sprzet

Nie jestem zupelnie zielony w te klocki wiec jest szansa ze ogarne fazera

Jeszcze raz dzieki za pomoc

i prosba o dalsze wskazowki, do myslam sie wiekszosc fanow jednosladow pomknela na dlugi weekend i dlatego cisza w temacie

przez R1 » 3/5/2007, 08:46

noo... 98 koni to już jest coś... a nie lepiej (czyt. bezpieczniej) będzie kupić coś do 55-60 km ?

Ale wybór należy do Ciebie, jak jesteś rozważny i masz troche oleju w głowie to dasz sobie rade

Pozdr

przez **4est** » 3/5/2007, 16:29

Fazerek ma prawi 100PS ale z tego co rozmawialem z kilkoma osobami, ktore mialy przyjemnosc jezdzic tym bike'iem mowia, ze nie nalezy do sprzetow, ktore agresywnie oddaja moc na kolko

Pozycja kierowcy wygodna, malo awaryjne - same zalety

Z drugiej strony jak znam siebie przy zakupie czegos slabszego teraz, nastepny sezon bedzie poswiecony szukaniu innego sprzeta

Mam zone i corke wiec mam dla kogo zyc :wink:

Moim zdaniem jedyna wazna rzecz to "enable brain mode" i bedzie dobrze

Martwie sie tylko czy znajde jakas uzywke w dobrym stanie

Jest tego cala masa, oczywiscie wiekszac przyciagnieta i wszystkie noofki sztuki prawie nie smigane.
Of course all ready to season

Dlaczego zatem poprzedni wlasciele sprzedaja w takich ilosciach super sprzety ? :lol:

przez **mlody** » 3/5/2007, 18:24

Ehh,ja własnie przed chwila polatałem fz6 kumpla-dzis z Anglii przywiózł.
Tyle ze to rocznik 2004 no i "golas",jazda jest dziecinnie prosta,moto oddaje moc bardzo łagodnie,bylem w szoku.
No a sprawa nr2 jest taka ze nigdy przenigdy bym tego nie kupil,zastanawialem sie czy sie czasem nie przesiąść z plastika na jakiegos nakeda-juz wiem ze nigdy w zyciu tego nie zrobie.
Moze i wygodnie,moze i miło,ale gdy juz nabiore prędkosci to moim starym gsx600f jezdzi sie o niebo przyjemniej i pewniej (moze to tez kwestia przyzwyczajenia).
Jesli moto do miasta,do slalomu miedzy autami-napewno rewelacja,ale jesli do turystyki- nie bardzo,nie wiem jak wersja z owiewka,pewnie na trasie sprawuje sie lepiej niz golas.
Duza zaleta z pewnoscia jest design,wszyscy sie oglądali za tym "dziwolągiem" :wink:

przez **4est** » 3/5/2007, 20:47

Jesli moto do miasta,do slalomu miedzy autami

wlasnie z takim zamiarem chce zakupic fazerka

Mnie nie stac na 2004 rok, poluje na 2002 lub 2003

przez **rafi** » 3/5/2007, 21:35

mlody napisał(a):Ehh,ja własnie przed chwila polatałem fz6 kumpla-dzis z Anglii przywiózł.
Tyle ze to rocznik 2004 no i "golas",jazda jest dziecinnie prosta,moto oddaje moc bardzo łagodnie,bylem w szoku.
No a sprawa nr2 jest taka ze nigdy przenigdy bym tego nie kupil,zastanawialem sie czy sie czasem nie przesiąść z plastika na jakiegos nakeda-juz wiem ze nigdy w zyciu tego nie zrobie.
Moze i wygodnie,moze i miło,ale gdy juz nabiore prędkosci to moim starym gsx600f jezdzi sie o niebo przyjemniej i pewniej (moze to tez kwestia przyzwyczajenia).
Jesli moto do miasta,do slalomu miedzy autami-napewno rewelacja,ale jesli do turystyki- nie bardzo,nie wiem jak wersja z owiewka,pewnie na trasie sprawuje sie lepiej niz golas.
Duza zaleta z pewnoscia jest design,wszyscy sie oglądali za tym "dziwolągiem"

Fakt, fz6 wygląda inaczej, podoba się, ale mnie dwa wydechy pod dupką jakoś nie przekonują...
Jazda szybciej na nakedzie to żadna przyjemność. Na fzs jest mała owiewka i przy 160 i więcej robi się nieprzyjemnie, trzeba się mocno na baku położyć bo inaczej chce łeb urwać. A kręgosłup wtedy szczęśliwy nie jest.
Zasadniczo jeśli trochę jeździsz w mieście i trochę poza to fzs/fz6 (ale z owiewką) będzie odealny.

przez **4est** » 4/5/2007, 00:00

ale mnie dwa wydechy pod dupką jakoś nie przekonują...

Dla mnie bomba, tylko tak jak juz pisalem nie stac mnie tego w swiezej budzie

Ogolnie strasznie mi sie ten sprzet podoba... Dlatego tak sie zagrzalem

przez **t_racer_** » 4/5/2007, 20:37

4est napisał(a):Mam zone i corke wiec mam dla kogo zyc

Uwierz mi na słowo to, że masz dla kogo żyć nie znaczy, że przeżyjesz... Prawda jest taka, że odwiniesz manetkę do końca... na to niema mocnych. Jak kupiłem FZ6 już kiedy jechałem nim od poprzedniego właściciela musiałem sprawdziś jak to jest jechać 200... Nie będę Cię namawiał do kupna 125, bo to bez sensu, ale zacznij od czegoś naprawdę spokojniejszego niż Fazer. Ktoś kto powiedział Ci, że Fazer to spokojne moto, pewnie już jeździł mocniejszymi sprzętami i z perspektywy jego doświadczeń tak to wyglądało. Ja przesiadłem się z 60 konnej xj600n i zaręczam Ci, że Fazer przy niej robi wrażenie takie, że d...... się marszczy. Oprócz mocy są jeszcze inne powody dla których warto zacząć od innego moto. Pierwsze moto napewno położysz, a to na parkingu, a to na jakimś zawracaniu, poprostu nóżka niezwyczajna do ciężaru motorka zawiedzie i gleba parkingowa zaliczona. Szkoda podrapać coś co ma być ziszczeniem mażeń. No i coś bardzo ważnego... jestem pewien, że wydasz ostatni grosz na wymażonego Fazerka, a czy kupiłeś już pełny ekwipunek? Czy spłuczesz się na moto i będziesz śmigał w dźinsikach i adidaskach? Uwierz mi lepiej kup tańsze moto i dobre ciuchy, bo one kiedyś uratują Ci mnóstwo zdrowia, a za rok jak będziesz wyekwipowany i zdobędziesz doświadczenie kupuj Fazera, kto wie może dozbierasz dość by kupić FZ6? Tego ostatniego Ci życzę

przez **4est** » 5/5/2007, 00:32

Qrcze, teraz mowisz jakbys sie widzial z moja zona

Ja sobie juz obiecalem, ze gora do 6000 no moze 7000 rpm bede go krecil, wyzej dopiero za jakis czas

Wybor na fazera padl nie przypadkiem, osiagi to fakt uwazam ze sa swietne (jak za te PLN'y), wysoka niezawodnosc sprzeta (pod warunkiem trafienia z dobrej reki), wygodna pozycja za kierownica do smigania po miescie i oczywiscie ten design jak dla mnie marzenie

Oczywiscie rasowe szlifiery tez mnie kreca, ale np na R6 nie dalbym sie namowic na spokojna jazde, wyglad tego typu sprzetow prowokuje do agresywnej jazdy...

Co do tych gleb to nie wiem czemu tak sie utarlo, ze zaraz czlowiek bedzie sprzetem wycieral parkingi

To bedzie druga milosc mojego zycia

- pierwsza to rodzina oczywiscie

Co do osprzetu postanowilem, ze czapka, rece i body na bank beda wyposazone jak trzeba ( moze nie z gornej polki bo wyjdzie drozej jak sam sprzet

)

PS: co ciekawego (oprocz wspomnianej juz yamaszki) mozesz polecic z tego segmentu zamiast fazerka ?

Dzieki za info i czekam na dalsze wypowiedzi

PS2: tak sobie myslalem, wszyscy odradzaja zakup fazera bo jest 'za szybki', moze jest opcja zeby go zdlawic na poczatek ? Przeciez te roczniki, ktore wchodza w gre to gaznikowce - wiec nie powinno byc problemu np zmiana dysz na takie co 'leja mniej' PB95 - zle kombinuje ?

przez **t_racer_** » 5/5/2007, 09:02

1. W kwesti bezpieczeństwa słuchaj małżonki jak siebie samego. Kobiety mają podobno inuicję, która sprawdza się w tych sprawach.

2.Fazer to wygodny i b.uniwersalny sprzęt o sportowym zacięciu.

3.Spójrz w "kocie" oczy Fazerka i powiedz, że "łagodzą obyczaje" i nakłaniają do jazdy "kontemplacyjnej"...

4.Gleby to właściwie tradycja i motocyklista bez gleby jak uczeń bez jedynki

5.Miłość miłością, nieporozumienia się zdarzają, jak w najlepzych związkach, Ty w jedną moto w drugą...

6.Super, że planujesz full ekwipunek, ja kupiłem najpierw ciuch potem moto i dziękuję Bogu, bo nie jestem dziś kaleką...

7.Zdławić pewnie można, ale wątpię byś nie pocisnął przed tym zabiegiem

8.Jesteś duzia chłopaka zrób rachunek sumienia, czy troszkę samolubne spełnienie mażeń, czy zachowawcze podejście do tematu dla dobra rodziny?

9.Podejmij ostateczną decyzję na "zimno" nikomu nie musisz imponować stu konną sześćsetką, jedyne co musisz to dojechać cały i z "bananem" na twarzy

10.Jeśli chodzi o seminakedy to chyba tylko Hornet może zastąpić Fazera, ale podobno Honda bardziej daje czadu. Kiedyś oczarował mnie Hornet600 jednego z kolegów i strasznie się na to moto napaliłem. Ładnie miał zrobiony wydech jak w Hornecie 900 dwie rury

. Pewnego dnia spotkaliśmy się na stacji paliw i poprosiłem by pozwolił mi na nim usiąść, byłem w szoku jaki był malutki i ciasny. Pozycja górnej części ciała była spoko, ale nogi... po przesiadce z xj600 czułem jak bym kolana miał przy uszach. Tak mnie to zraziło, że nie chciałem się nim przejechać. Nie jestem wysoki mierzę 173 cm, jednak wolałem motor gdzie nie muszę podkurczać nóg, to ma znaczenie w dłuższych trasach. Oczywiście na Hornecie jeżdżą osoby przekracające 190 cm.

przez **Genji** » 5/5/2007, 09:30

Z tego co widzę to i tak już zdecydowałeś. Nie kombinuj z dławieniem bo po miesiącu mocy Ci braknie. Weź sobie do serca powyższe rady doświadczonych i pamiętaj o rodzinie - w końcu jest najważniejsza - tak?
Kup Fazera, dobrze się "ubierz" i ucz się.

http://www.krzysp.motocykle.org/nacopatrzec.html

przez **4est** » 5/5/2007, 12:50

t_racer_: 1. W kwesti bezpieczeństwa słuchaj małżonki jak siebie samego. Kobiety mają podobno inuicję, która sprawdza się w tych sprawach.

Moja zona nawet krzywila sie jak 3 lata temu kupile stara poczciwa ETZ do orania polnych sciezek

Jak sie juz dala namowic na przewozke w piekny lipcowy dzionek i looknela na swiat oczami motocyklisty to stwierdzila, ze nie taki diabel straszny

Wiem, ze ciezko tego sprzeta nazwac motorem i porownywac go do fazera lub horneta (ten moim zdaniem jest bardziej agresywny niz fazer - kumpel smiga horneta i jest przerazony co to potrafi)

Genji: Z tego co widzę to i tak już zdecydowałeś.

No niezupelnie, dlatego szukam pomocy wsrod znawcow tematu

Znajac nasze realia, zakup - to jedno, a pozniejsza sprzedaz na konto zakupu czegos 'wiekszego' - to drugie. Boje sie ze utkne z XJ600 i koniec. Dlatego juz gnebi mnie zakup starszego fazera i opcja downgrade'u silnika. Tylko pytanie czy mozna cos takiego zrobic w fazerku ?
Powiedzcie mi prosze, co sadzicie o fazerze z nakreconymi 70 tys km ?
To nie za duzo na jednoslad ? Auto z takim przebiegiem nie jest juz "lekko uzywane" ?

PS: t_racer_ chlopie dobrze gadasz widze, ze masz pojecie i sporo oleum w glowie. Przyznaj sie prosze jak dlugo latasz jednosladami ? (nie jestem psychologiem, ale sadzac po tonie wypowiedzi nie masz 20 lat :wink:

)

Bardzo fajnie sie z Wami gada, czytalem ten watek co na 1 moto ale rece mi opadaly po kazdej przeczytanej stronie...
Najlepsze byly w stylu: " czy jak kupie hayabe to dam rade" ?

Kiedys gadalem z typem z drogowki podczas 'suszarkowej kontroli' na trasie wawa-olsztyn i podczas 'dobijania targu' przelacial gosc z predkoscia swiatla, zapytalem czy takich tez ganiaja i kreca filmy (siedzielismy w mondziaku 2.5 V6 z rejestratorem) uslyszalem ze NIE i to z 2 powodow:
1) do nich jezdzimy jak juz trzeba odkleic zwloki z drzewa
2) mondeo duza lyka jak sie go cisnie (smigalem takim i wiem ze 20 na 100 to na miekko robi

) wiec poscig jest nieoplacalny :shock:

przez **t_racer_** » 5/5/2007, 13:06

Prawko na motocykl zrobiłem w czerwcu ubiegłego roku

i przejechałem dopiero kilkanaście tyś. kilometrów.Mam 34 lata, dużo szperam w necie i słucham rad bardziej doswidczonych, więc jak coś mogę przekazać dalej to to robię. Odsprzedaż xjotki nie stanowi problemu to dobry i ceniony sprzęt.

przez **prazio** » 5/5/2007, 14:22

jezeli szukasz motoru na poczatek to moge ci zaproponowac tylko i wyłącznie yamahe xj 600 (wersja juz zalezy od ciebie) sam posiadam s'ke,którą chcę sprzedać i przesiąść się na inny motorek ;]
tylko jeszcze nie wiem jaki ;/
chyba zrezygnuje ze scigacza - R6
albo kupie mocniejsza XJ - w postaci Hornety 900
albo całkiem inna strona WR 450
Moze jakies rady?
Jezeli jestes zainteresowany moja XJ to daj znac.
pozdrawiam

przez **Genji** » 5/5/2007, 14:28

4est napisał(a):Znajac nasze realia, zakup - to jedno, a pozniejsza sprzedaz na konto zakupu czegos 'wiekszego' - to drugie. Boje sie ze utkne z XJ600 i koniec. Dlatego juz gnebi mnie zakup starszego fazera i opcja downgrade'u silnika. Tylko pytanie czy mozna cos takiego zrobic w fazerku ?
Powiedzcie mi prosze, co sadzicie o fazerze z nakreconymi 70 tys km ?
To nie za duzo na jednoslad ? Auto z takim przebiegiem nie jest juz "lekko uzywane" ?

Nie rozumiem, tak samo jak teraz Ty chcesz kupić, ktoś inny za sezon lub dwa będzie chciał kupić od Ciebie.. :?:

XJ-ty, a szczególnie te po 98r. w dobrej kondycji, jeszcze długo będą wysoko cenione.
Ja swoją sprzedałem przysłowiowemu "kupcowi z ulicy" - zapytał, obejrzał i kupił. Po 2 sezonach jazdy niewiele na niej straciłem bo była w świtnym stanie mimo swoich 57 tys.
Nie baw się w downgrade - jak dla mnie to bez sensu. W Niemczech są inne przepisy, które wymuszają pewne ograniczenia mocy maszyn vs. poziom umiejętności kierowcy.
Brzmisz rozsądnie, więc tak samo ujeżdżaj.
70 tys. w fazerze to wcale nie musi być wyrok śmierci - zależy jak nakręcone - na kole czy turystycznie :wink:

Opukaj, oblookaj i sam oceń czy się nadaje.

przez **4est** » 5/5/2007, 15:07

To idac za ciosem znalazlem takie oto sprzety:
1) http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M372302 (76 PS :shock:

)
2) http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M410566

Co do tego dlawienia czemu to zly pomysl ? Upieke 2 pieczenie na jednym ogniu

Posmigam na spokojnie, a potem normalnie na tym samym moto

przez **prazio** » 5/5/2007, 15:19

Zacznij od tego, że to ma być twój pierwszy motor - taki prawdziwy.
Może nie rozumeisz do końca tego, że jest wiele stylów motorowych i założę się, że jeszcze nie wiesz co cię tak naprawdę interesuje.
Narazie chcesz kupić motor po wyglądzie i mocy.
Kup na początek coś, na czym będzisz mógł się wyszaleć, ale również pojeździć spokojnie, a tak jak pisali inni, że jak się coś stanie z motorem to nie będziesz płakał ;]
Zdecydowanie polecam XJ - daje jej 6 za zwinność ;] jeżeli na tym motorze zdobędziesz doświadczenie to uwierz, że będziesz "szybszy" niż ktoś na fazerze.
Pozatym, trudniej sprzedać fazera niż jakiegoś neakeda.
Co do tej XJ którą pokazałes na allegro z francji.
Nie wierze, że lakier na niej jest orginalny, pozatym co się stało z jej zegarami- brak chromów? zdecydowanie części karoserji były malowane...
W załączniku moja XJ - w gliwicach można ją zobaczyć na live ;]

przez **4est** » 5/5/2007, 16:10

Ladna

Do Gliwic to troszke daleko

Ile cenisz swojego sprzeta, ile km ma najechane i opowiedz cos wiecej o historii tego moto.

Scigacz.pl

Yamaha Fazer 600 cm - zakup - prosba o porade

Yamaha Fazer 600 cm - zakup - prosba o porade

Kto przegląda forum