To czy Ciebie dopadł kryzys czy nie To Twoja broszka.
Ale na motocykl raczej czym wcześniej tym lepiej.
Po 30-ce możesz myśleć nieco inaczej ale jeśli nie dopuścisz myśli o swoim wieku do mózgu to będziesz zaczynał jak 18-to latek.
Najważniejsze byś wiedział że NIC NIE WIESZ i długo nie będziesz wiedział. To zupełnie inny wymiar jeżdżenia.
Z takim podejściem zawsze będziesz miał świeży umysł nie utarty przez żadne standardy, głupich ludzi, przeświadczenia, złe nawyki czy po prostu życie.
Motocykl jest trudnym wyzwaniem ale nie tak jak sobie to wyobrażasz.
Nie jest to nauka o podróżach kosmicznych ani nie jest to programowanie równościowe i funkcjonale.
Kurs i egzamin to nauka na rowerze z silnikiem i tam teorii jeżdżenia motocyklem się nie nauczysz.
Sama teoria jest przyswajalna i nie ma w niej większej złożoności. Ale wymaga dużo czasu do przyswojenia i w teorii i w praktyce.
Gdy dochodzimy do praktyki, nakłada się wtedy wiele warstw:
- zakres poznanej teorii
- strach przed stosowaniem teorii
- strach i szybkość pokonywania własnych granic
- strach przed możliwościami maszyny
- zakres przyzwyczajenia organizmu i mózgu do stosowania teorii
- ilość przejechanych kilometrów
- nawyki nabyte i nabywane
- przyzwyczajenie do konkretnego motocykla bo na innym uczysz siÄ™ wszystkiego od nowa
To wszystko odbywa się w różnych kolejnościach.
Zazwyczaj po kilki-kilkunastu tys kilometrów przyzwyczaisz się do maszyny i "ogarniesz" jazdę.
Zaczniesz jeździć coraz ostrzej aż dojdzie do momentu w którym zaliczysz wtopę.
Bo nie zdążyłeś się czegoś nauczyć oraz nie zdążyłeś tego wyćwiczyć.
Dlatego zanim zaczniesz pokonywać pierwsze tysiące przeczytaj ze 3 książki i obejrzyj sobie jakieś DVD. Ja jestem już na 4-tej książce:
- strategie uliczne
- motocyklista doskonały
- pełna kontrola
- DVD DVD Przyspieszenie II - Biblia pokonywania zakrętów
- przyspieszenie
Potem przez pierwsze 20 000 km powinno się mieć motocykl nad którym będziesz miał przewagę w razie popełnienia błędu. (Np jakąś lekką 2 cylindrową 500-kę.). Są motocykle które w krytycznych sytuacjach wymagają wyłącznie doświadczenia. Co na pierwszy motocykl jest temat ponad 200 stron.
Tutaj zebrałem nieco wiedzy w skrócie:
viewtopic.php?t=18422&postdays=0&postorder=asc&highlight=uda%B3o&start=20
PS: Po jeździe samochodem nie masz praktycznie żadnego doświadczenia jak się zachowywać na drodze po każdym względem techniki jazdy czy bezpieczeństwa. Nauczysz się jeździć bezpiecznie samochodem gdy pokonasz ileś tam tysięcy na motocyklu.