Scigacz.pl

przez **WhiteArmy00** » 28/4/2007, 19:37

Co zrobilibyście na moim miejscu? Jechałem z Kuzynem po fajnej drodze dom jakieś 100m od nas no i kuzynek sobie jechał pojeździć miał 60km/h potem mi dał i sobie na kole próbowałem, w pewnym momencie jakiś gościu z podwórka wychodzi w ręku trzyma metalową rurkę i mówi,że mamy spierdal*ć bo mi rozjeb** motor, bo tutaj dzieci są itp i jest ograniczenie do 40km/h i zaraz wezwie Policje(nie liczę już tych przekleństw) wsiadłem na motorek z kuzynkiem i odjechaliśmy. Patrząc na to sytuacje myślę sobie,że fakt może kuzynek jechał te 20km/h szybciej niż na znaku ale to i tak nie usprawiedliwia do takich zachowań.Jedyne co mogliśmy zrobić to odjechać lub jak to kuzynek chciał zrobić, mając kask w ręce uderzyć go w baniak... To jest moja druga sytuacja w ciągu tego roku co mam problemy jak nie z z bordowym BMW to z Typkiem.i... Najlepiej to chyba sprzedam moto i poczekam na prawko na auto... Mieliście już coś podobnego?

przez **SzpiceR** » 28/4/2007, 19:44

i z powodu kretyna rezygnowac z motocykla?? zart chyba jakis

przez **gelo007** » 28/4/2007, 19:47

Ja to bym zsiadł z moto wyrwał rure i nap....ł mu po łbie i powiedział, że jak zadzwoni na policje to mu jajca rozjade haha. Swoją drogą to skoro on z rurką wyskakuje...

przez **Włodi** » 28/4/2007, 19:49

bo to wkurwiajace jest jak słyszysz te brzęczenie 2 suwa przez cały dzień, wiem bo u mnie szczyle cały czas tym pod blokami hałasują trzeba było sobie pojechać dalej to nikt by was z rurką nie ganiał

mało tego jak mam otwarte okno to czuje ten smród 2 suwa

przez **WhiteArmy00** » 28/4/2007, 19:51

No nie zrezygnuje, ale serio mam już dość jak jadę po woli zatrzymuje się na przejściach dla pieszych to ludzie mi grożą, mi palcem,że to są pasy i mam się zatrzymywać, a jak jadę szybko to przezywają . Jakbym nie jeździł to zawsze źle ;/ Czasami mam dość i chętnie bym rzucił motocykl w kąt i miał spokój, ale non stop mnie do niego ciągnie, to jest jak narkotyk, raz spróbujesz i już nie przestaniesz.

Edit: Myśmy tam nawet 6min nie byli i nie gazowałem,fakt jest ten dźwięk wkurzający,ale aby na dwóch 16 latków z rurką metalową iść....

przez **Włodi** » 28/4/2007, 20:05

ciesz się, że to była rurka a nie wibrator

przez **WhiteArmy00** » 28/4/2007, 20:08

no fakt wibrator lepiej by do du** wchodził niż metalowa rurka

przez **gelo007** » 28/4/2007, 20:11

Army spoko, ciekawe co powiedzą jak będziesz miał 600tke :twisted:

. Ja będe moją 600tką staruchy straszył i ludzi kopał podczas jazdy buahahha

przez **WhiteArmy00** » 28/4/2007, 20:14

gelo007 napisał(a):Army spoko, ciekawe co powiedzą jak będziesz miał 600tke . Ja będe moją 600tką staruchy straszył i ludzi kopał podczas jazdy buahahha

Przymierzam się do 1000cc , ale po miastach nią latać nie będę! a niech mnie jakiś gościu autem będzie chciał zatrzymać.... to już się tak łatwo nie dam :twisted:

przez **kamp** » 28/4/2007, 20:28

A to była jego prywatna droga? Chyba nie bardzo

Heheh z drugiej strony czasami sam bym podusił tych gówniarzy, którzy śmigają na 2-suwach ponad 60 koło mojego domu, gdy bratankowie bawią się na ogrodzie :shock:

Brak im wyobraźni.
Chociaż w życiu nie wypadłbym na drogę z rurką kląć w niebo głosy

No wybaczcie nie długo będą nas ścigać z pochodniami i widłami po przejściach ;p Odkręcić manetkę i staruchy od razu szybciej przechodzą przez pasy :twisted:

Army uszy do góry => po prostu olej to

na mnie kiedyś wyskoczył Tirowiec (pozdrawiam pana z poczuciem humoru :twisted:

) Pokazałem mu pewien gest, ponieważ wyprzedzał mnie w b. bliskiej odległości. On po hantlach i jego kumpel z tyłu mnie zablokował. Uradowany kierowca wypadł do mnie z kluczem francuskim

Po krótkiej wymianie słownej pojechał sobie w dalszą drogę.

Jakoś mnie to nie zniechęciło - wręcz przeciwnie. Taki combo level. :roll:

przez **Manhatan** » 28/4/2007, 20:38

Ahahahaha, nie mogę :lol:

Kim ty się przejmujesz? Ja mam to na co dzień

Znaczy się nie ja tylko osoby, które latają po drodze obok mojej chaty. Mój dziadek też nie znosi jak ktoś przekracza prędkość na drodze i też odgraża swoją laską :lol:

ale przeciwko motocyklom nic nie ma bo sam jeździł :wink:

Normalne, nie wszyscy lubią jak się im bziucy cały dzień za uszami, tym bardziej, że to jest 2T
Ja też nie lubię jak ktoś coś tnie piłą (tzw. trajzegą) i najchętniej bym poszedł i mu połamał tarczę, no ale cóż.

A takiego gościa to bym sam wrobił :lol:

Trzeba było sobie przywieść z kuzynem jakiś aparat albo coś i filmować jak koleś wam grozi. Potem z tym na policję i obwinić go za próbę naruszenia mienia. On raczej nie miałby was jak obwinić, bo nie miałby dowodów, no chyba, że by się znaleźli jacyć inni świadkowie.

A jak nie, to tak samo do gościa z pałą/rurką i powiedzieć, że jak się nie odczepi to sam nią zarobi :lol:

I po problemie...

przez **WhiteArmy00** » 28/4/2007, 20:48

Macie racje bo jakbym ja np miał dzieci to też bym się bał,ale nie mieliśmy jakiejś zawrotnej prędkości ,aby nie można było jak zareagować,a droga była nowa nawet duża więc tylko nie rozumie po co tak ostro nas potraktował,przecież mógł powiedzieć że mu przeszkadzamy i nie życzy sobie abyśmy tu jeździli a nie z pyskiem na nas... Swoją drogą kuzyn był zdolny do tego aby mu lutnąć w łeb,ale na szczęście nie uderzył go:) Co raz bardziej potwierdzam się w wierze,że są ludzie i parapety. Czasami nam pomagają na drodze a czasami utrudniają. A co do tego że mam 2T to nic nie zrobię, taki mam i no nie wyciszę go, czasami nawet ja sam mam dość jak jeżdżę dłużej to mnie uszy bolą

przez **harry89** » 28/4/2007, 20:59

gelo007 napisał(a):Army spoko, ciekawe co powiedzą jak będziesz miał 600tke . Ja będe moją 600tką staruchy straszył i ludzi kopał podczas jazdy buahahha

a ciekawe co powiedzą, jak poprosi "kolegow" ( :twisted:

), zeby przyjechali i mu pomogli, bo ma maly problem...

przez **gelo007** » 28/4/2007, 21:01

No to będzie musiał uciekać

haha

przez **WhiteArmy00** » 28/4/2007, 21:06

no właśnie po co ja mam się denerwować jak może to zrobić kto inny;) Typek zrobił jeden błąd wiem gdzie mieszka;]

przez **johnmichael** » 29/4/2007, 11:39

wiem gdzie mieszka i nasle na niego kolegow...

ja jak bylem w waszym wieku to nie dawalem soba pomiatac.jak kolo do mnie po chamsku to ja tez.
trzeba bylo powiedziec zeby rozwalal motor bo masz swiadka.pewnie by zrezygnowal.i trzerba bylo powiedziec zeby trzymal bachory w domu jak sie boi albo by sobie dwometrowy mor betonowy postawil by na droge nie wylazily.
argumentow jest cala masa, a on nie mial zadnego bo przeciez nie mierzyl wam predkosci

pozdrawiam

przez **mateo Fazer 600** » 29/4/2007, 11:56

radziłbym wozic ze soba jakas pałke metalowa i korzystac z niej!!!

przez **kamp** » 29/4/2007, 12:31

Ja bym raczej stawiał na lance

zakuć się w zbroję płytową i jeździć po okolicy walcząc z niewiernymi na stalowym rumaku:D

przez **lmpk** » 29/4/2007, 12:32

zakładasz orzecha i z bani gnoma !! .. i z bani !! i jeszcze raz. a jak leży zostawiasz mu ślad bieżnika na czole.

przez **johnmichael** » 29/4/2007, 17:05

ja za niedlugo wejde w posiadanie teleskopa(taka palka ktora sklada sie z trzech sprezyn i kulki na koncu).przeciwnik wytrzymuje najwyzej 2 strzaly.

Scigacz.pl

Ludzie i ludziska... odechciwa mi się jeździć ;(

Ludzie i ludziska... odechciwa mi się jeździć ;(

Kto przegląda forum