Mój Koleiny motocykl TL 1000S proszę o porady !

[RyBkosPL]

Witam

Dawno mnie tu nie było to chyba ze względu na zadowolenie moimi maszynkami lecz przyszedł czas zmian i jak zwykle trafiam tu

Zacznę o linku
http://otomoto.pl/suzuki-tl-1000-s-M2852442.html

jak w temacie jest to Suzuki TL 1000S i proszę mnie tu nie linczować od samego początku tylko proszę o sensowne rady na temat tego ww. egzemplarza jak i ogólnie na temat wspomnianej "eski"
Dodam, że jeżdżę już długo i był by to mój już 5 motocykl pow. 500ccm
Potrzebowałbym go do mieszanego cyklu
Jestem wysoki (191cm) i szczupły

to tyle z obowiązkowych odp.
co do egzemplarza z linku ... ahhh ...
miałem okazję oglądać i słuchać tej piękności i przyznam szczerze nic moje sokole oko nie ujrzało prócz delikatnie nierównej pracy silnika na luzie ... co "kolega" właściciela powiedział, że to wina regulacji ... co Wy na to ?
Stan motocykla jest bardzo dobry nic się nie poci nic nie klejone prócz silikonu na prawym deklu silnika ... co podobno jest tak od 3 lat (bo tyle czasu ma ją właściciel) i nic się z tym nie dzieje.
Opona tył do wymiany... przód no ok jeszcze na jakiś 1tyś km więc też do wymiany
Hamulce ok nowe tarcze a klocki w miarę
Lagi nie ciekną ani nie dobijają ... łożysko główki nie stuka
nasłuchując nic mnie nie przeraziło ... co prawda silnik nie był zimny :/ ale pewnie przed kupnem chciałbym posłuchać jej na zimno i zobaczyć co wylatuje z tych zaje**** brzmiących wydechów

Przepraszam, że tak się rozpisałem ale chodziło mi o napisanie co i jak sprawdziłem sam a co np. ominąłem i mogli byście mi podpowiedzieć.
Liczę się z podstawowymi kosztami w granicach 500-600zł na zawory, olej i płyny ... myślicie, że jestem optymistą ?

Więcej grzechów nie pamiętam
Proszę o konkretne opinie i rady !!!
z góry dziękuję

PS. proszę mi nie mówić że LEPSZA jest "R" tylko proszę o wszystkie "przeciw" dlaczego nie "S" !!!

pozdro

[Przemo_rene]

Kilka rzeczy. Po pierwsze - czy na 100% jest to model 1998 a nie 1997. Były ogromne różnice w tych wersjach i masa części wymieniana łącznie z bakiem, kompem, termostatem.

Dalej - lagi zbyt mało mają widzialnej części goleni - olej do wymiany w nich na 100% jak nie sprężyny.
Opony szrot z marszu ale to już wiesz. Napęd także. KAŻDA TL1000 (czy to R czy S) ma minimalne problemy przy odpalaniu na totalnie zimno (po nocy) co jest całkowicie normalne - za drugim strzałem powinna pójść. Ogólnie to tych motocykli nie polecam jak nie masz masy czasu na majsterkowanie i na prawdę anielskiej cierpliwości do serwisu we własnym zakresie bo na warsztaty wydasz 2 razy tyle. Ok - wtedy będzie jeździł zajebiście dobrze ale...

Obejrzyj amortyzator z tyłu i wszsytkie jego mocowania - od sprężyny przez ramę po sam element amortyzujący - czy nie ma tam dziwnych spawów lub czy nie skrzypi lub co gorsza - czy nie ma tam jakiś dziwnych pęknięć. Bez należytego (90% maszyn) serwisu tego elementu istnieje poważne ryzyko pęknięcia jego mocowań.

Dalej - TL w wersji S - nie skręca, hamuje średnio, pali tak 8-9 w mieście i poza tym to jedynie co robi dobrze to wali gumy

ogólnie to wybierz sztukę od kogoś kto ceni swój motocykl na około 9-10tyś - bo tyle powinny Ski być warte. Ceny typu 5tyś... mówią same za siebie I nie daj sobie wmówić, że to przez opony do wymiany czy "regulacje" Na tę sztukę co podałeś pewnie trzeba około 3-4tyś wkładu i będzie spoko. Nie przesadzam. Podlicz sobie 100% ekploatacyjnych gratów, opony, napęd, kompletny serwis zaworów, łożysk, hamulców...oj aż szkoda czasu wymieniać ile w moto za takącenę może być do roboty.

Coż... TLki są zajebiste - ale jak dla mnie to tylko w rękach fanatyków nie do końca udanych, ale najmocniejszych i najbardziej dzikich Vek.

ps. Rki są lepsze ale i tak zawiechę trzeba wywalić z tyłu i duuuużo rzeczy usprawnić...wtedy jest petarda co skręca i hamuje

[Seba_ER5]

S'ki bym nie kupował tylko R. S to niedopracowany motocykl.

[Przemo_rene]

mówię - są fanatycy z kaą co robią z tych motocykli super sprzęty ale oni montują inne zawieszenia przód, tył, usprawniają elektrykę, relokują wiele czujników, kupują inne koła, nie wspominając o tym, że rzeczy eksploatacyjne są zawsze tip-top.

Zabaczcie po ile chodzą TL1000S na Ebayu za ładny stan - mniej jak za 13tys zł nie kupisz z anglii czy niemiec. U nas za 6tyś średnio i to sąpadaki w takich cenach. To samo TL1000R. W niemcowni za seryjny sprzęt po prostu ładny 15-16tyś zł. Za wyliganą iglę z akcesoryjnymi gratami typu tłumiki, zawieszenie, komp itd. to ceny od 20tyś zł.

U nas za sprzęt na Ohlinsie koleś woła 11tyś zł... mało. Za mało. Jakby wołał 15ty (sam amor kosztuje 5700zł) to by było wiadomo, że reszta gratów jest ok a tak...ciężko powiedzieć.

Ja swojej nie sprzedaje i długo nie bedę chciał. Postanowiłem pakować w nią kasę i zrobić z niej coś co będzie jednąz najmocniejszych TL w Polsce a za razem najlepiej się prowadzącą. W ciągu 2 lat big bore kit, przez zimę/wiosnę zawiecha z przodu łącznie z hamulcami od gsxr'a 1000 k7, tył Showa Mal-g01 po revelvingu i z nową sprzężyną hypercoil (to już jest), do tego sukcesywne zrzucanie masy...może za 2-3 lata lżejsze koła...

Po prostu wkłądając prawie 10tyś zł otrzymam sprzęt który będzie zabijał mocą i prowadzeniem oraz wagą nowsz litry za kwotę 30tyś. Mi to pasuje

[RyBkosPL]

Dzieki @Przemo_rene
właśnie na Twoją wypowiedź czekałem z utęsknieniem

Zaznaczam, że gościu od razu powiedział mi, że jest to motocykl w którego trzeba wsadzić kasę ... ale (co dziwne) mnie to odpowiada
wychodzę z podobnego założenia co Ty POWAŻNIE
Pragnąłbym zrobić z tego motocykla moją "mekkę" a nie pojazd który będzie mnie woził z punktu A do pkt B ... bo od tego mam np. Horneta albo XJ'tę dziewczyny

Tylko czy TLS naprawdę jest tak ZŁA ? czy jeżeli ten egzemplarz jest naprawdę w miarę i nie ma śladów dzwona ani szlifa
a gościu bez problemu ma ją ponad 3 lata. Urodziło mu się dziecko i nie ma czasu przy niej robić a to dla mnie okazja bym mógł sobie siąść do takiego motocykla i tchnąć w niego trochę serca.

model z końcówki roku 1998 więc ma już seryjny amor skrętu itp zmian w stosunku do 97 to było dla mnie najważniejsze

może i mogę wydać się idiotą ale ja jednak wolę "S" bardziej mi się podoba i ma więcej charakteru he he może ma coś ze mnie nie idealna ale zarazem intrygująca ha ha ha

miałem różnej maści motocykle jak GPZ 500 / XJ 600S / Hornet 98' / H-D XR 1200 / CBR 1000F i po za Harleyem to były to trochę nudne motocykle ... często spotykane bezawaryjne ... takie bez charakteru ... byłem również bliski kupna XX'a i tak jakoś nie mogę znaleźć sobie odpowiedniego sprzętu.

Cieszę się, że dowiedziałem się co jeszcze powinienem sprawdzić. Ogólnie chłopaki mają jeszcze jedną czarna TLR też na sprzedaż ale była cała malowana i zadupek ma od innego sprzętu ... co mi nie odpowiada więc nie są zieloni jeżeli chodzi o świat TL'ek no i ze zgorzelca do wrocławia przyjechali nimi na kołach więc chyba jednak nie są to szroty a po prostu wymagające trochę gotówki i serca motocykle

kurcze ja to piszę i piszę jak bym książkę pisał
wybaczcie ale nakręciłem się jak głupi ^_^

[Przemo_rene]

poczytaj koniecznie forum TLzone.net oraz TLplanet.com

Te fora to skarbnica wiedzy o tych modelach i z czymkolwiek nie bedziesz miał problemu to NAJPIERW zajrzyj tam i poczytaj (na 100% ktoś już to przerabiał) zanim nawet dotkniesz kluczami czy śrubokrętem motocykl Serio - można wiele zepsuć jak się nie wie co i jak a niektóre rzeczy wystarczy np przekręcić o 1 obrót za dużo i masz bak do wymiany... serio.


Tak wiec - TLS nie jest super zły. Jest po prostu bardzo charakterny pod każdym względem. Silnik sam z siebie się nie psuje ale w modelu 98 (jeszcze) było sprzęgło 5 sprężynowe i to nie ważne co nie zrobisz się ślizga prędzej czy później (nawet na nowych zestawach tarcz, przekładek, sprężyn). Jeżeli kupisz ten egzemplarz to dolicz od razu spręzyny sprzęgła barnett'a albo od biedy EBC. Klama trochę trwardsza ale przynajmniej działa. Tylni amor - to podstawa - rozebrać na części składowe (te wahaczyki i tulejki) i wyczyszczenie tego i przesmarowanie połączeń. Ten amor ma tonę regulacji ale tylko na zimno one działają a z racji tego, ze jest ok. 10cm od tylnego kolektora...jego regulacje dostają w łeb. Na ulicy jeszcze jest to do przeżycia jak dobrze ustawisz SAG ale na torze zapomnij. Mi tył pływał strasznie (nie że było miękko...po prostu pływał na boki i siadał ale był sztywny...) a mam przecież wersję poprawioną. Tak więc wyczynowa jazda nim odpada.

Kolejny słaby punkt to elektryka - a dokładniej BARDZO wrażliwe na minimalne ilości śniedzi połączenia (leciutki brud wystarczy) i już może ładowanie spaść do np 13,2V. Jest kilka modów które to niwelują i są bardzo proste i opisane na TLZONE oraz TLPLANET. Charging mod chociażby. Te i kilka innych rzeczy daje spore różnice.

Miłego czytania w zimę Jak już się modami zarazisz to nie odpuścisz a kasa leci...leci

Pozdro!