[Honda CB 600F Hornet] Honda CB600F Hornet - szerszeń
Posty: 26
• Strona 1 z 2 • 1, 2
[Honda CB 600F Hornet] Honda CB600F Hornet - szerszeń
Dyskusja na temat: Honda CB600F Hornet - szerszeń bez żądła
Przeczytaj więcej na ten temat na stronie:
Honda CB600F Hornet - szerszeń bez żądła
Przeczytaj więcej na ten temat na stronie:
Honda CB600F Hornet - szerszeń bez żądła
- Åšcigacz
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16777167
- Dołączył(a): 3/5/2006, 19:00
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
"To co jedni potraktują jako ogromną zaletę tego zespołu napędowego, inni poczytają mu za wagę"
Chyba chodziło o wadę <br><hr>Piotr
Chyba chodziło o wadę <br><hr>Piotr
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Jasne, że wadę Dzięki za spostrzeżenie. <br><hr>PiotrJKomentatorzy napisał(a):"To co jedni potraktują jako ogromną zaletę tego zespołu napędowego, inni poczytają mu za wagę"
Chyba chodziło o wadę <br><hr>Piotr<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Czytając takie testy (nie tylko tutaj), mam wrażenie, że piszą je zblazowani ściganci, dla których nudne jest wszystko, co nie zrywa asfaltu przy starcie spod świateł. Okiem początkującego wygląda to nieco inaczej. Miałem okazję przejechać się nowym Hornetem i zgadzam się, że to świetna maszyna. Ale zwyczajnie szkoda jej na codzienną jazdę po mieście (a na tor są lepsze). Jazda w korkach to zaprzęganie Ferrari do pługa. Poza korkami to jazda na pół gwizdka (w zależności od stylu, niskie biegi lub niskie obroty). Poza miastem pewnie też, bo brak owiewki. Jeśli ktoś nie dziduje spod świateł, połowa mocy leży odłogiem (ale na pewno daje +10 do lansu .<br><hr>Giaur
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Spokojne, nudne moto - a ze świateł do 100 km/h - 3.6 sekundy , czyli jak Ferrari Enzo...<br><hr>KmieciuKomentatorzy napisał(a):Czytając takie testy (nie tylko tutaj), mam wrażenie, że piszą je zblazowani ściganci, dla których nudne jest wszystko, co nie zrywa asfaltu przy starcie spod świateł. Okiem początkującego wygląda to nieco inaczej. Miałem okazję przejechać się nowym Hornetem i zgadzam się, że to świetna maszyna. Ale zwyczajnie szkoda jej na codzienną jazdę po mieście (a na tor są lepsze). Jazda w korkach to zaprzęganie Ferrari do pługa. Poza korkami to jazda na pół gwizdka (w zależności od stylu, niskie biegi lub niskie obroty). Poza miastem pewnie też, bo brak owiewki. Jeśli ktoś nie dziduje spod świateł, połowa mocy leży odłogiem (ale na pewno daje +10 do lansu .<br><hr>Giaur<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Panowie, chyba się nie rozumiemy. Wysoka moc nie jest wyznacznikiem "rozrywkowości" a niska nie oznacza nudy. Dużo ciekawszym motocyklem i fajniejszym do jazdy po mieście jest dla mnie osobiście Yamaha MT-03, która nie ma nawet 50KM. Jak czytam takie komentarze, to mam wrażenie że piszą je ludzie, którzy nie mieli w życiu okazji jeździć zbyt wieloma motocyklami <br><hr>LovtzaKomentatorzy napisał(a):Czytając takie testy (nie tylko tutaj), mam wrażenie, że piszą je zblazowani ściganci, dla których nudne jest wszystko, co nie zrywa asfaltu przy starcie spod świateł. Okiem początkującego wygląda to nieco inaczej. Miałem okazję przejechać się nowym Hornetem i zgadzam się, że to świetna maszyna. Ale zwyczajnie szkoda jej na codzienną jazdę po mieście (a na tor są lepsze). Jazda w korkach to zaprzęganie Ferrari do pługa. Poza korkami to jazda na pół gwizdka (w zależności od stylu, niskie biegi lub niskie obroty). Poza miastem pewnie też, bo brak owiewki. Jeśli ktoś nie dziduje spod świateł, połowa mocy leży odłogiem (ale na pewno daje +10 do lansu .<br><hr>Giaur<br>Komentatorzy napisał(a):Spokojne, nudne moto - a ze świateł do 100 km/h - 3.6 sekundy , czyli jak Ferrari Enzo...<br><hr>Kmieciu<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
No spoko moto tylko pozycja na nim jak na stołku w kuchni podczas śniadania jest daremna przy 100km na ha.<br><hr>bynek
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
"... mam wrażenie że piszą je ludzie, którzy nie mieli w życiu okazji jeździć zbyt wieloma motocyklami "Komentatorzy napisał(a):Czytając takie testy (nie tylko tutaj), mam wrażenie, że piszą je zblazowani ściganci, dla których nudne jest wszystko, co nie zrywa asfaltu przy starcie spod świateł. Okiem początkującego wygląda to nieco inaczej. Miałem okazję przejechać się nowym Hornetem i zgadzam się, że to świetna maszyna. Ale zwyczajnie szkoda jej na codzienną jazdę po mieście (a na tor są lepsze). Jazda w korkach to zaprzęganie Ferrari do pługa. Poza korkami to jazda na pół gwizdka (w zależności od stylu, niskie biegi lub niskie obroty). Poza miastem pewnie też, bo brak owiewki. Jeśli ktoś nie dziduje spod świateł, połowa mocy leży odłogiem (ale na pewno daje +10 do lansu .<br><hr>Giaur<br>Komentatorzy napisał(a):Spokojne, nudne moto - a ze świateł do 100 km/h - 3.6 sekundy , czyli jak Ferrari Enzo...<br><hr>Kmieciu<br>Komentatorzy napisał(a):Panowie, chyba się nie rozumiemy. Wysoka moc nie jest wyznacznikiem "rozrywkowości" a niska nie oznacza nudy. Dużo ciekawszym motocyklem i fajniejszym do jazdy po mieście jest dla mnie osobiście Yamaha MT-03, która nie ma nawet 50KM. Jak czytam takie komentarze, to mam wrażenie że piszą je ludzie, którzy nie mieli w życiu okazji jeździć zbyt wieloma motocyklami <br><hr>Lovtza<br>
Takie testy powinny być też dla nich (dla nas:). W połowie opisów można przeczytać "nudny", "do jazdy po bułki" itp., bo nie ma 120KM i nie wyrywa nadgarstków. A potem zdziwienie, że świeżaki chcą wsiadać na litra. Sami to nakręcacie! A i taki test nie jest miarodajny. To tak, jakby Robert Kubica recenzował samochody. Pewnie miałby wiele fachowych uwag, ale dla przeciętnego kierowcy jego opinia bedzie guzik warta. <br><hr>Giaur
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Przy wyborze moto miałem go na testach. Zgadzam się artykułem te moto to tak jak Skoda Oktavia porządna, poprawna do bólu, ale przy kupowaniu samochodu jeszcze mogę zrozumieć to moto kupuje się większości dla przyjemności z jazdy. Po kilku godzinach jazd ten motocykl był tak przewidywalny że aż nudny, nie czuć było tej mocy. Oczywiście cyferki się zmieniały na blacie ale nic po za tym. Na pewno wolał bym coś ze stajni KTM, DUCATI, np monster ma mniejszą moc a czuć tam power, to samą w KTM. Jeżeli ma być to motor do miasta to po co mu taka moc dostępna dopiero na końcu skali.
Oczywiście atutem jest wykonanie, popularność części i zmieników np. z samego allegro można złożyć kilka sztuk bez problemu. Ale czy wydał bym 30 tysięcy na Horneta ja nie ale wiem że ogromna ilość użytkowników go sobie chwali - tak jak cytowaną Octavie<br><hr>miki
Oczywiście atutem jest wykonanie, popularność części i zmieników np. z samego allegro można złożyć kilka sztuk bez problemu. Ale czy wydał bym 30 tysięcy na Horneta ja nie ale wiem że ogromna ilość użytkowników go sobie chwali - tak jak cytowaną Octavie<br><hr>miki
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Giaur, czy przeczytałeś to co napisałem we wcześniejszym poście? Poza tym temat ładnie opisał wyżej jeden z czytelników (słowo że to nie ja:) ). Powtórzę jeszcze raz. Wysoka moc nie oznacza interesującego motocykla, a mała nie oznacza nudnego. Czy przy opisie CBR250R, która ma coś ponad 20KM napisaliśmy, że jest nudna? Nie, bo to bardzo fajny motocykl...<br><hr>LovtzaKomentatorzy napisał(a):Czytając takie testy (nie tylko tutaj), mam wrażenie, że piszą je zblazowani ściganci, dla których nudne jest wszystko, co nie zrywa asfaltu przy starcie spod świateł. Okiem początkującego wygląda to nieco inaczej. Miałem okazję przejechać się nowym Hornetem i zgadzam się, że to świetna maszyna. Ale zwyczajnie szkoda jej na codzienną jazdę po mieście (a na tor są lepsze). Jazda w korkach to zaprzęganie Ferrari do pługa. Poza korkami to jazda na pół gwizdka (w zależności od stylu, niskie biegi lub niskie obroty). Poza miastem pewnie też, bo brak owiewki. Jeśli ktoś nie dziduje spod świateł, połowa mocy leży odłogiem (ale na pewno daje +10 do lansu .<br><hr>Giaur<br>Komentatorzy napisał(a):Spokojne, nudne moto - a ze świateł do 100 km/h - 3.6 sekundy , czyli jak Ferrari Enzo...<br><hr>Kmieciu<br>Komentatorzy napisał(a):Panowie, chyba się nie rozumiemy. Wysoka moc nie jest wyznacznikiem "rozrywkowości" a niska nie oznacza nudy. Dużo ciekawszym motocyklem i fajniejszym do jazdy po mieście jest dla mnie osobiście Yamaha MT-03, która nie ma nawet 50KM. Jak czytam takie komentarze, to mam wrażenie że piszą je ludzie, którzy nie mieli w życiu okazji jeździć zbyt wieloma motocyklami <br><hr>Lovtza<br>Komentatorzy napisał(a):"... mam wrażenie że piszą je ludzie, którzy nie mieli w życiu okazji jeździć zbyt wieloma motocyklami "
Takie testy powinny być też dla nich (dla nas:). W połowie opisów można przeczytać "nudny", "do jazdy po bułki" itp., bo nie ma 120KM i nie wyrywa nadgarstków. A potem zdziwienie, że świeżaki chcą wsiadać na litra. Sami to nakręcacie! A i taki test nie jest miarodajny. To tak, jakby Robert Kubica recenzował samochody. Pewnie miałby wiele fachowych uwag, ale dla przeciętnego kierowcy jego opinia bedzie guzik warta. <br><hr>Giaur<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
"Horneta można określić mianem relatywnie oszczędnej maszyny (w przeciwieństwie do pierwszych gaźnikowych wersji)"
Hmm, mój Hornet z przebiegiem ponad 90 tyś km w czasie jazdy po górach potrafił spalić 5L/100km (przy normalnej jeździe). Kolega na roczniku 2005 z pasażerką (sic!) zszedł do pułapu 4,5L.
Średnia mojego egzemplarza przez 8500km wyniosła 5.3L. Kto nie wierzy niech zmierzy, jak to mówiła popularna swego czasu reklama. <a href="http://www.motostat.pl/member/vehicles/stats/id/9060" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://www.motostat.pl/member/vehicles/stats/id/9060</a><br><hr>Thoms
Hmm, mój Hornet z przebiegiem ponad 90 tyś km w czasie jazdy po górach potrafił spalić 5L/100km (przy normalnej jeździe). Kolega na roczniku 2005 z pasażerką (sic!) zszedł do pułapu 4,5L.
Średnia mojego egzemplarza przez 8500km wyniosła 5.3L. Kto nie wierzy niech zmierzy, jak to mówiła popularna swego czasu reklama. <a href="http://www.motostat.pl/member/vehicles/stats/id/9060" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://www.motostat.pl/member/vehicles/stats/id/9060</a><br><hr>Thoms
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Ok., jasne. Nie czepiam się akurat Ciebie. Po prostu mam takie odczucia (może mylne) po lekturze testów różnych autorów. Może czytam głównie o specyficznym segmencie maszyn (XJ6, CBF 600 itp.), ale przewija się tam ciągle "nudny", "mułowaty" itp. (dla kobiet w ciąży i emerytów . W efekcie, opiniotwórcze portale tworzą wizerunek "mniej fajnych" motocykli. A to może zniechęcać do nich część początkujących, bo niektórzy nie chcą jeździć np. na "wole roboczym"(co powiedzą laski i koledzy? . Ale może po prostu jestem przewrażliwiony. Tak, czy inaczej, lubię i doceniam Twoje teksty. <br><hr>GiaurKomentatorzy napisał(a):Czytając takie testy (nie tylko tutaj), mam wrażenie, że piszą je zblazowani ściganci, dla których nudne jest wszystko, co nie zrywa asfaltu przy starcie spod świateł. Okiem początkującego wygląda to nieco inaczej. Miałem okazję przejechać się nowym Hornetem i zgadzam się, że to świetna maszyna. Ale zwyczajnie szkoda jej na codzienną jazdę po mieście (a na tor są lepsze). Jazda w korkach to zaprzęganie Ferrari do pługa. Poza korkami to jazda na pół gwizdka (w zależności od stylu, niskie biegi lub niskie obroty). Poza miastem pewnie też, bo brak owiewki. Jeśli ktoś nie dziduje spod świateł, połowa mocy leży odłogiem (ale na pewno daje +10 do lansu .<br><hr>Giaur<br>Komentatorzy napisał(a):Spokojne, nudne moto - a ze świateł do 100 km/h - 3.6 sekundy , czyli jak Ferrari Enzo...<br><hr>Kmieciu<br>Komentatorzy napisał(a):Panowie, chyba się nie rozumiemy. Wysoka moc nie jest wyznacznikiem "rozrywkowości" a niska nie oznacza nudy. Dużo ciekawszym motocyklem i fajniejszym do jazdy po mieście jest dla mnie osobiście Yamaha MT-03, która nie ma nawet 50KM. Jak czytam takie komentarze, to mam wrażenie że piszą je ludzie, którzy nie mieli w życiu okazji jeździć zbyt wieloma motocyklami <br><hr>Lovtza<br>Komentatorzy napisał(a):"... mam wrażenie że piszą je ludzie, którzy nie mieli w życiu okazji jeździć zbyt wieloma motocyklami "
Takie testy powinny być też dla nich (dla nas:). W połowie opisów można przeczytać "nudny", "do jazdy po bułki" itp., bo nie ma 120KM i nie wyrywa nadgarstków. A potem zdziwienie, że świeżaki chcą wsiadać na litra. Sami to nakręcacie! A i taki test nie jest miarodajny. To tak, jakby Robert Kubica recenzował samochody. Pewnie miałby wiele fachowych uwag, ale dla przeciętnego kierowcy jego opinia bedzie guzik warta. <br><hr>Giaur<br>Komentatorzy napisał(a):Giaur, czy przeczytałeś to co napisałem we wcześniejszym poście? Poza tym temat ładnie opisał wyżej jeden z czytelników (słowo że to nie ja:) ). Powtórzę jeszcze raz. Wysoka moc nie oznacza interesującego motocykla, a mała nie oznacza nudnego. Czy przy opisie CBR250R, która ma coś ponad 20KM napisaliśmy, że jest nudna? Nie, bo to bardzo fajny motocykl...<br><hr>Lovtza<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
akurat przyspieszanie 0-100 w codziennej eksploatacji na niewiele się zdaje. Jedynie wtedy gdy chcesz się dowartościować startem spod świateł. O wiele ważniejsza jest elastyczność - spróbuj takim Hornetem przyspieszyć z 3 tys obrotów, wówczas zrozumiesz co oznacza "muł"<br><hr>zenekKomentatorzy napisał(a):Czytając takie testy (nie tylko tutaj), mam wrażenie, że piszą je zblazowani ściganci, dla których nudne jest wszystko, co nie zrywa asfaltu przy starcie spod świateł. Okiem początkującego wygląda to nieco inaczej. Miałem okazję przejechać się nowym Hornetem i zgadzam się, że to świetna maszyna. Ale zwyczajnie szkoda jej na codzienną jazdę po mieście (a na tor są lepsze). Jazda w korkach to zaprzęganie Ferrari do pługa. Poza korkami to jazda na pół gwizdka (w zależności od stylu, niskie biegi lub niskie obroty). Poza miastem pewnie też, bo brak owiewki. Jeśli ktoś nie dziduje spod świateł, połowa mocy leży odłogiem (ale na pewno daje +10 do lansu .<br><hr>Giaur<br>Komentatorzy napisał(a):Spokojne, nudne moto - a ze świateł do 100 km/h - 3.6 sekundy , czyli jak Ferrari Enzo...<br><hr>Kmieciu<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
zestaw wskaźników z rocznika 2005 był najfajniejszy, tylko mogłby być tam kilka informacji więcej<br><hr>ThomsKomentatorzy napisał(a):Motocykl ok, ale ten cyfrowy obrotomierz przekreśla go całkowicie - dramat.<br><hr>Ziom<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
W odróżnieniu od wyżej wypowiadajÄ…cych siÄ™, latam na identycznym jak Lovtza horneciku (tylko bez tych wszystkich bajerów na zdjÄ™ciach, bo kosztujÄ… ze 3 koÅ‚a albo lepiej) od kwietnia, prawie codziennie do roboty. Nie wiem, jaki motocykl może robić to lepiej kiedy: 1. w korku, na granicy równowagi, moc oddawana jest leciutko, z wielkim wyczuciem, skrzynia chodzi jak zegarek, a wÄ…ska kierownica lusterka pozwalajÄ… siÄ™ przecisnąć przez dziurÄ™ w d… 2. Przy hamowaniu na syfie, z mijanej wÅ‚aÅ›nie budowy autostrady, wciskam heble do dna bez peÅ‚nych gaci, 3. na kawaÅ‚ku pustej prostej odwijam i moto idzie na gumÄ™ a adrenalina wysadza czerep, 4. na autostradzie przy 140 km/h, na 6 biegu jest 7000 obrotów, wiÄ™c broda oparta o kierownicÄ™ i zabawa siÄ™ dopiero zaczyna… i tak aż pokaże siÄ™ z przodu „dwójka” i koÅ„czy siÄ™ nie dlatego, że moto nie idzie wiÄ™cej, ale Å›w. Piotr już grozi palcem. Obrotomierza faktycznie nie widać w peÅ‚nym sÅ‚oÅ„cu (tylko wtedy!) ale nie skastrowany tÅ‚umik podaje obroty do ucha. Å»yczÄ™ zatem wszystkim tak „nudnych”, „nie dajÄ…cych emocji” i „bez charakteru” motocykli.<br><hr>Damian
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
to diesla sobie zamontuj bedzie mniej palił<br><hr>cpnKomentatorzy napisał(a):"Horneta można określić mianem relatywnie oszczędnej maszyny (w przeciwieństwie do pierwszych gaźnikowych wersji)"
Hmm, mój Hornet z przebiegiem ponad 90 tyś km w czasie jazdy po górach potrafił spalić 5L/100km (przy normalnej jeździe). Kolega na roczniku 2005 z pasażerką (sic!) zszedł do pułapu 4,5L.
Średnia mojego egzemplarza przez 8500km wyniosła 5.3L. Kto nie wierzy niech zmierzy, jak to mówiła popularna swego czasu reklama. <a href="http://www.motostat.pl/member/vehicles/stats/id/9060" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://www.motostat.pl/member/vehicles/stats/id/9060</a><br><hr>Thoms<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Posty: 26
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość