przez maciej.k » 7/9/2011, 11:21
Kiedyś już na pierwszą maszynę, madcap mi podrzucił Inazumę i przyznam, że nakręciłem się na to cudo bardzo (wcześniej jej w ogóle nie znałem).
Jak chodzi o formalności: 182cm, 80kg, 25 lat, żonaty prawie 2 lata, samochodem trochę poszalałem, od dłuższego czasu jeżdżę już spokojnie (co odczuwam szczególnie, kiedy wsiadam do aut kolegów i myślę, czego się złapać, po czym stwierdzam). Do motoru podchodzę z dużym szacunkiem i myślę, że rozsądku mi nie zabraknie.
Wczoraj zdałem prawko na A, na kursowej YBR jeździło mi się całkiem przyjemnie, choć po 1,5h zaczynałem odczuwać lekki ból pleców.
Do pracy nie dojeżdżam, bo mam 5 minut pieszo, nie lubię jeździć po mieście. Motor ma służyć głównie do wycieczek za miasto z 50kg plecaczkiem, planuję też poważniejsze wypady, jednak niekoniecznie na pierwszym motocyklu który kupię.
Podoba mi się całkiem XJ600N, tutaj wiem że motocykl jest polecany na pierwszą maszynę i wątpię, żeby ktoś mnie próbował przekonywać, że jest inaczej.
Jednak Inazuma - rozebrany GSX750 - tutaj nie jestem pewny. Podoba mi się maksymalnie, myślę, że cenowo jest w zasięgu, jednak jest to 750cm i 86 kucy. Podobno oddaje moc liniowo, jednak wciąż jest jej sporo, dlatego zastanawiam się czy nie będzie rozsądniej przejeździć najpierw sezonu na XJ600?
Od biedy rozważam nawet przemęczyć sezon na jakiejś 500 - zastrzegam, że nie chodzi o to że 500 to za mało - po prostu żadna z polecanych 500 w moim zasięgu cenowym nie podoba mi się wizualnie.
Jak tylko dostanę prawo jazdy do ręki (tydzień czekania) na pewno skoczę obejrzeć zarówno XJ jak i inazumę i się przejadę, jednak liczę na wasze opinie w temacie.
Ostatnio edytowano 31/1/2012, 14:29 przez
maciej.k, Å‚Ä…cznie edytowano 3 razy