InuYasha napisał(a):Jeśli sprawa poszła do sądu to mogą Ci dowalić do zapłacenia koszty sądowe+ ewentualnie jakąś grzywnę z wykroczenie, które popełniłeś, jak sędzie będzie miał dobry humor to dostaniesz pouczenie/ostrzeżenie bez jakichkolwiek roszczeń pieniężnych, jeśli będziesz miał pecha to każą Ci płacić z kaszty sądowe( strzelam jakieś 300 zł) i dodatkowo grzywna w wysokości od 200 do chyba 5000 zł, aczkolwiek jeśli to jest Twój pierwszy udokumentowany konflikt z prawem to mogą Ci pobłażliwie potraktować. Ewentualnie może się też zdarzyć, że sprawa zostanie rozpatrzona w prokuraturze jako wykroczenie o małej szkodliwości społecznej i nie trafić do sądu( ale jeśli policjant skierował tam sprawę to raczej na to bym nie liczył).
Uwierz, że wyroki nie zapadają na podstawie humorów sędziego.
koszt postępowania sądowego to obecnie 280zł.
grzywna wg KW - 50 do 5 000 zł.
Postępowanie prowadziła Policja - zresztą o wykroczenie - zatem prokuratora w to nie mieszaj.
Co do meritum
Niezły rotfl - ucieszyłeś się, że nie dostaniesz mandatu, a gliniarz tak naprawdę zrobił coś o wiele gorszego.
Niestety, ale sąd może zrobić coś gorszego - jak mi się wydaje - dla Ciebie niż grzywna. Chodzi o środek zapobiegawczy w postaci odroczenia możliwości zrobienia prawa jazdy. Ale jak będziesz, grzeczny, kulturalny, powiesz, że żałujesz co zrobiłeś, a robiłeś to sporadycznie, że motocykl jest Ci potrzebny do jazdy do szkoły do której masz daleko - a lepiej żebyś miał - to może faktycznie ograniczy się do jakiś rozmów z kuratorem czy innym psychologiem.