tomek_gda możesz mi powiedzieć co masz na myśli mówiąc, że Ci co myślą że dadzą radę na 600 biorą 600(a jak źle myślą?), a Ci co nie biorą 500 albo 250??
Ja myślałem, że dam radę na 600, ale kupiłem 500 bo jako tako już latałem 125,500 a 50 od 12 roku życia, nie lepiej kupić coś co będzie się ogarniać odrazu? Nawet głupią 250 po kursie na sezon, czemu nie? Szczególnie dla dziewczyny jeśli chodzi o wagę to 500 nie są lżejsze od 600, parę kg nie robi różnicy za to 250 już są lżejsze jakieś 40kg, co wy macie jakieś problemy z tymi pojemnościami, 125/250/500, czasem nawet 600 to nie motocykl, a zabawka, choć latanie 125 i naprawdę ją ogarniać po mieście (nie mówię już o torze bo nigdy nie byłem) to większa frajda niż preclowanie po mieście 600.
Co do autorki tematu, fz6? Ciekawie, że akurat miałem kontakt z tym motocyklem, naprawdę fajny, kupił kolega, na pierwsze moto, daje sobie radę(na prostej:lol:), ale jak zawrócić trzeba to powolutku podpierając się nogami, czemu o tym mówię? Bo w tym nie chodzi tylko o moc ale o to, że 250/500 prowadzą się jak rowery, zawracanie, manewry, węższe opony, to na początku naprawdę jest różnica. Pozdrawiam.