Sprawa jest prosta. GSX F jest słabszy niż GSX R mimo tej większej pojemności
kto jeździł na obu sprzętach wie o co mi chodzi;)
W zasadzie sam nie wiem dlaczego kupiłem sobie GSX-R, szukałem motocykla lekkiego i z niezłym silnikiem. Wpadł mi w ręce GSX-R...
Natomiast wczoraj miałem okazje przejechać się na Aprili RSV mille. I praca silnika zwyczajnie mnie zachwyciła. Wydobywający dźwięk był niesamowity, walory jezdne zachwycające.
Dlatego stwierdziłem że sportowe V2 i włoskie wykonanie motocykla to jest bajka. Nikt mi teraz nie wmówi, że Włosi robią gorsze motocykle, a co do awaryjności to nie wiem jak to jest. Np. chłopaki kupują do CBR 600 f4 regulatory napięcia z Ducati.
A SV 650 to badziew, i chłam, nikt nie zmieni mojego zdania. Miałem tą nieprzyjemność aby zrobić na nim 100 najgorszych km na motocyklu w moim życiu. To coś nie ma mocy, psuje się jak stara.... nie mam dobrego zdania o tym czymś.
TL hmmm jego tylne zawieszenie, które utknęło w latach 80 jest dobrze znane więc też dziękuje
A VTR waży tyle co mały bus. Tak samo ja VFR dlatego moj oczy skierowały się w stronę Monstera.
Poza tym nie szukam typowego litra. Monster 900, inna maszyna pojemność około 750 -900 np. Aprilia Tuno, muszę coś znaleźć i tyle. Jak posuchasz tych silników zrobisz na nich kilka km, też przestaniesz interesować się Japończykami
Ewentualnie zaczekam kilka miesicy może ten sezon, ale w następnym nie będę jeździć Japończykiem