przez silver » 6/4/2007, 08:11
Zgadzam się z Hefronem i Skorą, że przymusu być nie powinno, mimo iż sam bez kasku nie wsiadam na moto. Po prostu między kaskiem na motocyklu, a pasami w samochodzie jest pewna różnica. Puszkarz bez pasów może stworzyć zagrożenie nie tylko dla siebie, ale i dla innych uczestników ruchu, tudzież pasażerów, a motocyklista jadący bez kasku stwarza zagrożenie jedynie dla siebie i to jest jego własna wola, czy zamierza jeździć z, czy bez kasku.
Jest też w sumie druga strona medalu, taki prawny przymus zmusza niejako młodych motocyklistów do jeżdżenia w kaskach, mimo że na sprzętach niezarejestrowanych i bez prawka (mniej się w oczy policji rzucają, itd.), ale jest to raczej niewielki procent całej tej, nazwijmy ją, społeczności.
Tak więc, namawianie, przekonywanie i uświadamianie - tak. Zmuszanie - nigdy.
Pozdrawiam.
Suzuki GSX1100F 1995