moim zdaniem w sądzie nie wygrasz, bo jeśli mieliście gotowy wzór umowy to jest tam taki zapis: "Kupujący oświadcza, że znany mu jest stan techniczny pojazdu określonego w§ 1 niniejszej umowy i oświadcza ponadto, iż z tego tytułu nie będzie rościł żadnych pretensji do Sprzedającego. ", a jeśli tego nie było to sprzedający będzie gadał że nie jest pierwszy właścicielem i nie wiedział że takie coś miało miejsce i może to zrobił kupujący... i takie tam głupoty.
Założenie sprawy przy wartości moto 4700zł to:
376(8% wartości dochodzonej kasy) + 50(wpisowe) = 426zł
+ zaświadczenie od rzeczoznawcy o stanie tech. moto
+ jakiÅ› adwokacina
jak wygrasz to obciążą sprzedającego, jeśli przegrasz to jesteś sporo w plecy
Przy tej kasie sąd...? Gra nie warta świeczki.
Postrasz go cyganami, ale to też kosztuje.