przez alan481 » 9/2/2011, 20:57
Jeśli chodzi o kabel w manetce gazu, to w moim motorku, jest taki "wihajsterek", który, tak jakby odcina zaplon, czyli, musi być na pozycji "1", żeby go uruchomić, a jak przełącze na "0", to zgaśnie.. : )
Jeśli chodzi o wysokie obroty, to jestem wręcz pewien że to wina linik, tak jak mówisz.. Bo: jak rozkręcałem gaźnik to myślełem że wykręcam linke od gazu, nie znałem sie na tyle, że ten czerwony wałek to przepustnica, a ta igła to iglica... Dziadek mi podpowiedział :X... żeby włożyć przepustnice głębiej.. bo strasznie ciężko tam wchodziła... i jakoś mi sie udało.. ale manetka.. ma problem z odbijaniem,,.. i sama dodaje gazu, i gaśnie..czasami.. trzeba dodać gazu... pozatym strasznie kopci, czasami strzela, więc myśle że trzeba jeszcze podregulowac gaźnik... sam mam z tym problem, bo wiedzę tylko jedną srubę, od obrotów ale jak tylko nią poruszę to od razu gaśnie... Jeszcze żeby głebiej wejsć w temat, to niepotrzebnie rozbierałem gźnik, bo wystarczyło wymieńić, wężyk który prowadzi paliwo ze zbiornika do gaźnika.. i to zrobiółem, a dodatkowo założyłem filtrt paliwa.. bo go nie miał... I jeszcze mam pytanie, jak go rozbierałem, to rozwaliłem, minimalnie uszczelkę która jest pomiędzy krućcem ssącym, a gaźnikiem, więc może brać lewe powietrze...ale czy to może być winą tych objawów co opisałem? : )