Nie spinaj się, mówiłem, że nie chce nikogo obrażać.
Ja też znam temat dlatego się wypowiedziałem, wybacz ale przychodzisz do PANA profesora generała na wykład, posłuchać to słownictwo jakim operuje profesora godne nie jest, pomijając już to że średnio co 15 min zarzuca żartem o dziwkach.
I z tych oficerów każdy taki, jak od pługa oderwany. Normalnego nie spotkałem, a spotkałem ich wielu.
Zapomniałem dodać, że mówię o piechocie. Marynarze i piloci to inna bajka
I w rodzinie żołnierzy też mam, i stwierdzam, że dużo bardziej "służyli by ojczyźnie" normalnie pracując, zamiast opieprzać się w tej jednostce.