umów się z typem że jak będzie sztrucel to on płaci za wahę
Ciekawe jak zareaguje.
Ja lubię dzwonić do gościa i wypytać go o wszystkie detale związane z moto, dosłownie wszystkie-> ile przejeździł, po kolei co jest w jakim stanie, kiedy wymieniał i czy ma na to papiery, gdzie to robił, jaki olej lał, ile oleju żre itd. Po 10 minutach gadki można stwierdzić czy jełop, czy normalny facet i wywnioskować czy dbał o moto i miał na to kasę, czy oszczędzał na czym się dało i pałował.
Po takiej weryfikacji odpada 90% sprzętów. Pewnie połowa z nich by się do czegoś nadawała, ale wolę wydać 20 zł na 10 telefonów, niż >200 na przejażdżki.