Cześć,
Mam wątpliwości dotyczące prawidłowej techniki zmiany biegów.
Nie chodzi mi o to jak włączyć dany bieg, czy też jak stosować przegazówkę i inne tego typu tematy, które były poruszane na forum.
Chodzi mi natomiast o położenie stopy podczas zmiany biegów.
Przy wrzucaniu biegów w górę - nie mam problemu, robię wszystko jak na kursie - noga oparta na podnóżkach, stopa zaczyna, stopa kończy cytując Tomka K.
Podczas normalnej jazdy po wykonaniu zmiany biegów cofam stopę do tyłu tak, że palce naciskają na podnóżki podczas jazdy, stopy blisko ramy.
W momencie zmiany biegu przesuwam stopę do przodu, opór na dżwignię i zmieniam.
Problem mam przy redukcji.
Jak napisałem wcześniej przy normalnej jeżdzie cofam stopy do tyłu i przy redukcji czasami wykonuję ją z "powietrza", z palców, nie opierając pięty na podnóżkach. Mam wrażenie, że wtedy jest to bardziej nerwowy ruch niż wykonując to opierając stopę na podnożku. Zwykle robię to nieświadomie i bardzo szybko. Zauważyłem, że redukuję bez opierania nogi na podnożku robię w momencie zbijania biegów, w sytuacjach gdy muszę szybko zwolnić, gdy po prostu jest mało czasu. Czasami wygięcie stopy do redukcji przy opieraniu stóp na podnóżkach wydaje mi się nienaturalne(duży kąt ugięcia stopy), szczególnie gdy trzeba to szybko zrobić. Wydaje mi się, że powinno się to inaczej robić, pomijam bowiem etap "opór na dżwignię" przy tej mojej redukcji "z palców", bez opierania nóg o podnóżek.
Pomóżcie, jestem świeży i nie chcę nabrać złych nawyków...
Może powinienem pomyśleć nad zmianą położenia dźwigni zmiany biegów (może ją obniżyć), aby przy redukcji nie trzeba było wykręcaćs stopy pod dyżym kątem?
Dodam, że śmigam CB500, gdzie pozycja jest dosyć turystyczna.
T.