Seba_ER5 napisał(a):Landrynas juz sprzdal swego?
Sprzedał sprzedał, niestety...
Niestety bo koleś go rozbił po 2 tyg. tak że nadawał się już jedynie na szrot. Normalnie żal serce ściska , mimo wieku to była na prawdę zadbana maszyna.
Autor tematu niech się nie przestraszy jak zobaczy rocznik 1999 w cenie w jakiej można dostać nawet 2003. Za ładną sztukę trzeba dobrze zapłacić.
Co do samego monstera na pierwsze moto nie jest to zabójca laików. Sam dosiadając Ducata miałem doświadczenie tylko z jazdy enduro 125 a mimo to obyło się bez przygód. Bardzo ważna jest redukcja z między gazem. Duży moment spowalniający silnika L-twin przy nieodpowiedniej redukcji potrafi zaskoczyć nawet na suchej drodze. Trzeba również uważać gdzie się przyspiesza, nie robić tego jak jest trochę piasku na drodze i jeśli asfalt jest mokry to na pasach i w zakrętach. Skrzyżowania, ronda, wolne łuki należy brać na równym gazie ponieważ zarówno odkręcenie jak i odpuszczenie gazu może spowodować szarpnięcie które świeżego ridera zaskoczy.
Jakbyś miał pytania dotyczące Monstera to wal na pw.
,,De gustibus non est disputandum"(łac.)-O gustach się nie dyskutuje.