Zobacz wątek - GS 1990 za 5000zł ?
NAS Analytics TAG

GS 1990 za 5000zł ?

Tutaj tylko zadajemy pytania o ocenę oferty motocykla, którą sobie upatrzyłeś. Dotyczy motocykli o pojemności większej niż 125 ccm.
_________

GS 1990 za 5000zł ?

Postprzez afron » 16/7/2010, 20:21

Witam, to znowu ja, niestrudzony poszukiwacz pierwszego moto, które przeżyje więcej pode mną niż w serwisie.
Przypomniało mi się ostatnio, że jeden z dawnych znajomych kiedyś śmigał GSem. Znalazłem go na jednym z wiodących portali społecznościowych i zapytałem o moto.

Okazało się, że:
GS 500 jest z roku 1990
kupił go parę lat temu od znajomego (poznał prawdziwą historię motorka, bez ściem bo ufają sobie)
motorek brał olej, był lekko ściorany
przeszedł gruntowny remont silnika (kosztujący ok 1500zł, na wszystko paragony, faktury itd)
wymienione sprzęgło
rama prosta
nowo pomalowany jakieś 2 sezony temu.

Generalnie motorek igiełka, klocki, opony wszystko super.

Jedyna wada to cena: kolega życzy sobie 5000 zł za motor już 20letni...

Biorąc pod uwagę zrobione kompleksowe remonty (udokumentowane) może warto..

ale proszę o ocenę ekspertów :)
afron
Świeżak
 
Posty: 6
Dołączył(a): 10/7/2010, 12:28


Postprzez MaŁy_Bandzior » 16/7/2010, 21:46

Jeżeli naprawdę jest tak jak mówisz to wg mnie warto, chociaż wątpię żebyś go sprzedał po takiej samej cenie, ale biorąc takiego GS'a w tej samej cenie np z 95 nie masz gwarancji że nie będziesz musiał dołożyć.
Ja za bandita 400 z 91 zapłaciłem 3600 , na dzień dzisiejszy na jego remont wyłożyłem drugie tyle... dzięki uczciwemu panu sprzedawcy :evil: i po części własnej głupocie, ale więcej motocykla w zimie już nie kupię
Mów co myślisz , rób co mówisz .

Suzuki Bandit gsf 400
MaŁy_Bandzior
Świeżak
 
Posty: 352
Dołączył(a): 26/2/2010, 20:24


Postprzez afron » 16/7/2010, 21:54

Moto będzie mi służył głównie do dojazdu na uczelnię, do pracy itd więc nie mam w planach szybkiej wymiany motocykla. Jeśli dobrze się będę czuł w GSie to mam zamiar zostać z nim na dłużej.

A ten właśnie wydaje się dość pewny i nie powinien mieć problemów z przeżyciem jeszcze kilku sezonów spokojnej jazdy (spokojnej bo jestem początkujący i szaleć póki co nie zamierzam).

Czyli chyba pozostaje mi się umówić na oględziny i jazdę próbną i brać :D
Aha! I najtrudniejsze - przekonać dziewczynę do motocykli bo póki co za chiny nie chce mi pozwolić na moto :P
afron
Świeżak
 
Posty: 6
Dołączył(a): 10/7/2010, 12:28

Postprzez MaŁy_Bandzior » 16/7/2010, 22:13

Przegoń go ile wlezie;] Ja gdybym miał możliwość jazdy próbnej wyłapałbym usterki dyskwalifikujące go do kupna. Co to znaczy nie chce pozwolić ??;] :twisted:
Mów co myślisz , rób co mówisz .

Suzuki Bandit gsf 400
MaŁy_Bandzior
Świeżak
 
Posty: 352
Dołączył(a): 26/2/2010, 20:24

Postprzez afron » 5/9/2010, 17:45

Odświeżam stary wątek :)

Dziewczyna nadal nie popiera motocykli ale już wie że decyzja podjęta, moto będzie i to szybko.

Spotkałem się z tym znajomym od GSa, obejrzałem maszynę, zrobiłem jazdę próbną i wg mnie całkowicie wszystko jest ok. Jedynym mankamentem jest brak OC i przeglądu, ale myślę że to tylko formalności. Cenę póki co wynegocjowałem 4700 ale myślę że do 4500 zejdzie. Nic tylko brać.

Prawda??
afron
Świeżak
 
Posty: 6
Dołączył(a): 10/7/2010, 12:28

Postprzez SerbianLowRider » 5/9/2010, 17:51

jak na rocznik, drogo. Jak na stan- brać:) jeżeli chcesz mieć dla siebie dłużej bierz, jeżeli jednak myślisz, że możesz sie rozmyślić, chcieć wiecej mocy, to jak było wspomniane nie odzyskasz kasy.
SerbianLowRider
Świeżak
 
Posty: 15
Dołączył(a): 13/5/2010, 18:52

Postprzez afron » 6/9/2010, 09:03

póki co jeździłem tylko na ogarze, komarku, skuterze, romecie 125 i yamasze tw 125 więc po przejechaniu się GSem 500 uważam że kopa ma wystarczającego dla mnie i szybko mi się nie powinien znudzić. A że wolę coś pewnego niż szybkiego i niepewnego, biorę !!! :)
afron
Świeżak
 
Posty: 6
Dołączył(a): 10/7/2010, 12:28

Postprzez madcap » 6/9/2010, 11:24

co do moto, jeśli jest jak piszesz, to warto wziąć, choć zawsze trudno będzie sprzedać
niestety to mentalność większości naszych rodaków: kupić jak najtaniej i najmłodziej
ale jeśli on ma służyć w ten sposób, to długo się nim nacieszysz

ps. jak dziewczyna nie rozumie pasji, cóż...., tego kwiata jest pół świata ;)
(...) Jeżeli w CV napiszesz "2012-2014: sommelier - freelancer" to nikt się nie domyśli, że dwa lata chlałeś z rozpaczy po utracie poprzedniej pracy.
Avatar użytkownika
madcap
Administrator
 
Posty: 5894
Dołączył(a): 26/5/2009, 19:03
Lokalizacja: wieje wiatr?



Powrót do Oceny ofert sprzedaży.



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości




na gr