rossavu napisał(a):929 podobno ciezko wyrwac... Do tego wtrysk, ktory mnie nie przekonuje (Konio wie dlaczego
)
Kolega ma CBR929, przebieg 60 tys., moto igiełka. Jedyna naprawa to uszczelniacze na lagach. Pozatym nic się nie dzieje, moto nie bierze ani grama oleju. Drugi kolega też ma CBR929 (nawet malowanie to samo), przebieg 33 tys. i jak się posypał ten motor to na całego. Wtrysk mu leje, czujnik położenia wału się zje*ał ponoć i w sumie moto jak stoi od początku sezonu tak stoi do dziś.
rossavu napisał(a):(...)wiec pomyslalem o sc33, od razu pojechalem do pobliskiego komisu sie przymierzyc(...) Przerazil mnie Miki swoim artykulem gdzie napisal, ze handlarze wrzucaja panewki, ktorych nie slychac przez 300km
Dorobiona panewka, moto zalane najlepszym olejem, dotarte bardzo delikatnie. Znamy temat. Kumpel tak właśnie bladego sprzedawał. Fix działa różnie - moto może wytrzymać 300km, 1000km albo i więcej, ale na pewno nie jest to długowieczne
Odziwo kolo który kupił moto od kumpla dalej na nim śmiga, także ewenement chyba jakiś.
rossavu napisał(a):Stoi nie daleko mnie pewna sztuka z 97r za 9500zl - ma peknieta szybke raczej od transportu niz gleby, jakies tam ryski parkingowe lecz wystarszyl mnie prawy lag - juz nie mowie o poceniu ale o... Ostrym cieknieciu - Handlarz mowil, ze w cena do lekkiej negocjacji i zrobi wymiane plynow i uszczelni felerny lag (Chyba nie bedzie sztukowal
).
Sprawa jest prosta: jak kupisz kibel za "dobrą kasę" to ci się ten kibel rozpadnie. Ja rok temu dałem za bladego z 98 roku prawie 13 koła. Stan wizualny igiełka, stan techniczny bardzo dobry - jedyne co to kosz sprzęgłowy było słychać. Z kolei kumplowi sprowadziłem bladego z 98 roku w stanie technicznym bardzo dobrym, natomiast motocykl wyglądał jak kupa gówna. Lakier popękany, owiewki też. Za jakiś czas jeszcze moduł padł. On dał za ten motor jakieś 9 kafli właśnie.
Chcesz mieć fajny motor, daj więcej kasy. Nie masz? Nie kupuj, bo potem będziesz płakał na forum że masz piec do wymiany.