Pierwszy moto, pierwszy sezon i pierwszy szlif :(
Posty: 19
• Strona 1 z 1
Pierwszy moto, pierwszy sezon i pierwszy szlif :(
witam
No i się stało. Byłem sobie (w sumie to nadal jestem) szczęśliwym posiadaczem SV650S rocznik 2005 zakupionym w tym sezonie. Ponieważ jest to mój pierwszy sezon i pierwszy moto to jeździłem ostrożnie. Jednak to nie wystarczyło .
Jadę sobie wczoraj wiejską drogą, prędkość mało zawrotna jakoś w okolicach regulaminowej bo w sumie nie wiadomo co może wyskoczyć. Przejechałem tak ze 3 kilometry w pewnym momencie widzę jakieś dzieciaki przy drodze, więc oczywiście moja ostrożność się zwiększa. Niestety ostrożność pewnej dziewczynki została na niezmienionym poziomie (może mnie nie widziała choć przecież na pół kilometra powinno być słychać) i gdy jestem kilka metrów od niej daje krok na asfalt jakby chciała przebiec czy coś. Później była już szybka akcja czyli hamulec, skręt w lewo w celu ominięcia, kierownica zaczęła się lekko chybotać no i gleba.
Ona cała bo jej nie zawadziłem.
Moto gorzej bo urwany lewy podnóżek i kawałek dźwigni zmiany biegów, trochę porysowany lakier z przodu i z tyłu, kierunek przedni nie działa ale nie pęknięty, crash pad trochę przytarty (dobrze ze założyłem). Na ubraniu lekkie przytarcie.
Ja w sumie szczęśliwie tylko z wybitym prawym kciukiem, lekko obitą prawą nogą (co trochę dziwne) i trochę potłuczonymi żebrami (to najgorsze bo jeszcze mnie trochę bolały po innej przygodzie).
Na szczęści okazało się że 100 metrów dalej mieszkał mechanik więc prowizorycznie przymocował co trzeba i mogłem dalej jechać.
Pamiętajcie więc że ostrożności nigdy za wiele
No i się stało. Byłem sobie (w sumie to nadal jestem) szczęśliwym posiadaczem SV650S rocznik 2005 zakupionym w tym sezonie. Ponieważ jest to mój pierwszy sezon i pierwszy moto to jeździłem ostrożnie. Jednak to nie wystarczyło .
Jadę sobie wczoraj wiejską drogą, prędkość mało zawrotna jakoś w okolicach regulaminowej bo w sumie nie wiadomo co może wyskoczyć. Przejechałem tak ze 3 kilometry w pewnym momencie widzę jakieś dzieciaki przy drodze, więc oczywiście moja ostrożność się zwiększa. Niestety ostrożność pewnej dziewczynki została na niezmienionym poziomie (może mnie nie widziała choć przecież na pół kilometra powinno być słychać) i gdy jestem kilka metrów od niej daje krok na asfalt jakby chciała przebiec czy coś. Później była już szybka akcja czyli hamulec, skręt w lewo w celu ominięcia, kierownica zaczęła się lekko chybotać no i gleba.
Ona cała bo jej nie zawadziłem.
Moto gorzej bo urwany lewy podnóżek i kawałek dźwigni zmiany biegów, trochę porysowany lakier z przodu i z tyłu, kierunek przedni nie działa ale nie pęknięty, crash pad trochę przytarty (dobrze ze założyłem). Na ubraniu lekkie przytarcie.
Ja w sumie szczęśliwie tylko z wybitym prawym kciukiem, lekko obitą prawą nogą (co trochę dziwne) i trochę potłuczonymi żebrami (to najgorsze bo jeszcze mnie trochę bolały po innej przygodzie).
Na szczęści okazało się że 100 metrów dalej mieszkał mechanik więc prowizorycznie przymocował co trzeba i mogłem dalej jechać.
Pamiętajcie więc że ostrożności nigdy za wiele
- _Wilq_
- Świeżak
- Posty: 3
- Dołączył(a): 23/6/2010, 21:29
- Lokalizacja: Warszawa
Nie do konca kumam czemu założyles o Tym temat.....
Ale Ciesze sie bardzo ze nic Ci sie nie stało.
Ja miałem podobna sytuacje tyle zena droge wtargneła mi kobieta. Miałem na liczniku jakies 70 km/h i tez sie położylem.
W moto podobne straty co u Ciebie ale moje kolano strasznie zdezelowane i zniszczony kas i kurtka.
Ale Ciesze sie bardzo ze nic Ci sie nie stało.
Ja miałem podobna sytuacje tyle zena droge wtargneła mi kobieta. Miałem na liczniku jakies 70 km/h i tez sie położylem.
W moto podobne straty co u Ciebie ale moje kolano strasznie zdezelowane i zniszczony kas i kurtka.
Suzuki Gs 500 1998r -> oczko w głowie
-
wojtasmazi1 - Stały bywalec
- Posty: 1455
- Dołączył(a): 24/5/2009, 15:03
- Lokalizacja: Poznań - Rataje
a czy przypadkiem nie masz prawa żądać jakiegoś odszkodowania od rodziców dziewczynki ?
Wole jak człowiek na dwóch, niż jak zwierze na czterech...
Honda XLV 125 Varadero V-8
http://www.polskajazda.pl/Profil,Honda,XLV,125,Varadero,TGB,F409,Royal,Cruise/42971 (otwórz link)
Honda XLV 125 Varadero V-8
http://www.polskajazda.pl/Profil,Honda,XLV,125,Varadero,TGB,F409,Royal,Cruise/42971 (otwórz link)
-
gruby19 - Stały bywalec
- Posty: 1220
- Dołączył(a): 29/10/2009, 19:36
- Lokalizacja: witkowo
Pierwsze co to call to Police (bo chyba nie jestes z pokolenia JP ), dlaczego dziecko bawilo sie przy drodze bez opieki? Opierdolic grubo rodzicow i koszt naprawy motocykla pokrywaja rzecz jasna oni.
Na kolana chamy !
-
Leitho - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1321
- Dołączył(a): 31/8/2006, 18:54
- Lokalizacja: SKL
no wlasnie.. tak mi sie tez wydawalo...
Wole jak człowiek na dwóch, niż jak zwierze na czterech...
Honda XLV 125 Varadero V-8
http://www.polskajazda.pl/Profil,Honda,XLV,125,Varadero,TGB,F409,Royal,Cruise/42971 (otwórz link)
Honda XLV 125 Varadero V-8
http://www.polskajazda.pl/Profil,Honda,XLV,125,Varadero,TGB,F409,Royal,Cruise/42971 (otwórz link)
-
gruby19 - Stały bywalec
- Posty: 1220
- Dołączył(a): 29/10/2009, 19:36
- Lokalizacja: witkowo
-
wojtasmazi1 - Stały bywalec
- Posty: 1455
- Dołączył(a): 24/5/2009, 15:03
- Lokalizacja: Poznań - Rataje
Leitho napisał(a):Pierwsze co to call to Police (bo chyba nie jestes z pokolenia JP ), dlaczego dziecko bawilo sie przy drodze bez opieki? Opierdolic grubo rodzicow i koszt naprawy motocykla pokrywaja rzecz jasna oni.
Widać chyba nigdy nie byłeś na wsi. Jak sobie wyobrażasz całodniową opiekę nad dzieckiem? Ja bym czegoś takiego nie zniósł jako dziecko: Na niektórych wioskach nie ma nawet chodnika...
P.S. Ostatnio miałem podobną sytuację , dziewczynka wybiegła mi na środku skrzyżowania , ale się cofnęła jak zacząłem hamować
Mów co myślisz , rób co mówisz .
Suzuki Bandit gsf 400
Suzuki Bandit gsf 400
- MaŁy_Bandzior
- Świeżak
- Posty: 352
- Dołączył(a): 26/2/2010, 20:24
Jest na to jedna rada- przez wsie latamy na jednym kole bez db killerow (najlepiej glosne, przelotowe kominy) i wszystkie dzieci, babki itp uciekaja z miejsca z drogi na ploty
Produkcja, dystrybucja, masturbacja
Blady 900 puk puk puk
Blady 900 puk puk puk
-
Konio - Mieszkaniec forum
- Posty: 2925
- Dołączył(a): 6/11/2008, 21:47
- Lokalizacja: Nadejdzie Chuck? Tego nikt nie wie;/ Kielce/Krk
jest jeden mały problem
kura jest na tyle głupia, ze biegnie do hałasu...
kura jest na tyle głupia, ze biegnie do hałasu...
(...) Jeżeli w CV napiszesz "2012-2014: sommelier - freelancer" to nikt się nie domyśli, że dwa lata chlałeś z rozpaczy po utracie poprzedniej pracy.
-
madcap - Administrator
- Posty: 5894
- Dołączył(a): 26/5/2009, 19:03
- Lokalizacja: wieje wiatr?
Ogólnie przygoda z policją mogłaby się skończyć na tym że stwierdziliby że jechałem 6 km ponad dozwoloną prędkość i jeszcze za mnie by się wzięli. A nawet jeśli nie to pewnie bym się bujał po sądach z rodzicami dziecka. Ale ogólnie ludzie którzy podbiegli mówili że z dzieciakami tutaj jest problem bo latają po drodze.
Jeśli chodzi o słyszalność to to mnie najbardziej dziwi bo moto kupiłem z wymienionym tłumikiem który jednak tłumi mniej niż oryginał. Może jakieś problemy ze słuchem miała czy co.
Cóż, było minęło, dobrze że bez tragedii się obyło. Teraz muszę znaleźć gdzieś jakiś używany podnóżek i może dzwigienkę zmiany biegów choć od biedy to ona akurat nieźle się naprawiła . W sumie koleś musiał mi też trochę cały set naprostować bo był lekko zgięty i mam małe lęki czy aby jego wytrzymałość się nie zmniejszyła za bardzo. Głupio by było żeby się urwał jak mocniej na podnóżek nacisnę (choć w sumie ciężki nie jestem).
A lakierowanie i nowego crash pada zostawię sobie na drugi sezon.
Jeśli chodzi o słyszalność to to mnie najbardziej dziwi bo moto kupiłem z wymienionym tłumikiem który jednak tłumi mniej niż oryginał. Może jakieś problemy ze słuchem miała czy co.
Cóż, było minęło, dobrze że bez tragedii się obyło. Teraz muszę znaleźć gdzieś jakiś używany podnóżek i może dzwigienkę zmiany biegów choć od biedy to ona akurat nieźle się naprawiła . W sumie koleś musiał mi też trochę cały set naprostować bo był lekko zgięty i mam małe lęki czy aby jego wytrzymałość się nie zmniejszyła za bardzo. Głupio by było żeby się urwał jak mocniej na podnóżek nacisnę (choć w sumie ciężki nie jestem).
A lakierowanie i nowego crash pada zostawię sobie na drugi sezon.
- _Wilq_
- Świeżak
- Posty: 3
- Dołączył(a): 23/6/2010, 21:29
- Lokalizacja: Warszawa
Konio napisał(a):Jest na to jedna rada- przez wsie latamy na jednym kole bez db killerow (najlepiej glosne, przelotowe kominy) i wszystkie dzieci, babki itp uciekaja z miejsca z drogi na ploty
Od siebie dodam że przelot Microna też świetnie radzi sobie z tym problemem. Nawet w mieście nie trzeba się przejściami dla pieszych bardzo przejmować.
-
Invi - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 6277
- Dołączył(a): 15/7/2008, 14:12
Ja na ten przykład w sobote uderzył bym w stara kobiecine na rowerze. Wyjechala z podporzadkowanej, niedosc ze nawet NIE SPOJRZAŁA w lewo by sie upewnic czy nic nie jedzie, to wyjechala z rozpedu tak szerokim łukiem ze ledwa ja minąłem... prawa stroną!!!!! (wyjezdzala z mojej prawej)
niektórzy nie maja wypobraźni...
niektórzy nie maja wypobraźni...
Ostatni rok na UAM | www.moto-diablo.pl | Chica booooom - http://www.youtube.com/watch?v=WRE6ssTulcI&feature=fvw | ZX6R 2005 ----> RN19 2008 )))
-
caliber1986 - Bywalec
- Posty: 679
- Dołączył(a): 26/10/2007, 19:54
- Lokalizacja: POZNAN/Paledzie
Ja to jak wsiadam na moto i śmigam gdzieś to mam w głowie włączoną opcję: "wszyscy na drodze i w pobliżu niej chcą Cię zabić" WARNING, WARNING, WARNING
Parę dni temu stoję na światłach już w mieście po przejażdżce poza miastem, już jestem blisko domu...stoję za jednym autem...a że było lekko z górki to ten przede mną nagle zjeżdża na mnie ! Cofam się a ten nadal jedzie do tyłu. Dopiero jak zatrąbiłem to nacisnął na hamulec...Ot, taki mały przykład, że niby jak się nie jedzie to jest w miarę bezpiecznie na motocyklu
Parę dni temu stoję na światłach już w mieście po przejażdżce poza miastem, już jestem blisko domu...stoję za jednym autem...a że było lekko z górki to ten przede mną nagle zjeżdża na mnie ! Cofam się a ten nadal jedzie do tyłu. Dopiero jak zatrąbiłem to nacisnął na hamulec...Ot, taki mały przykład, że niby jak się nie jedzie to jest w miarę bezpiecznie na motocyklu
Honda cb 450s -> FZS600
- mianps
- Świeżak
- Posty: 490
- Dołączył(a): 20/5/2009, 19:49
- Lokalizacja: Radom/Opole/Tomaszów Maz.
A ja nie lubie tak panikowac ze wszyscy chca mnie zabic jak jade. Skupiam sie zeby dobrze combo zrobić
Hajka juz stoi
-
Warsaw Stunt Squad - Świeżak
- Posty: 162
- Dołączył(a): 25/2/2009, 16:33
- Lokalizacja: Warszawa, WW
Przedwczoraj koleś w Renault 5 najechał mi na tył moto jak ruszałem, zaraz staje na chodniku, patrze w lusterko czy czasami nie spyli koleś.. Już sobie wyobrażam jak to tam z tyłu wygląda... Ale schodze, oglądam moto.. co najśmieszniejsze, na pierwszy rzut oka SV nietknięte, a Renault wgniotka na masce i zderzak w pół rozqrwiony xD
Koleś się z malucha przesiadł, poczuł tą moc.. i nie ogarnął.
Koleś się z malucha przesiadł, poczuł tą moc.. i nie ogarnął.
GS500F --> SV650S --> Bandit 600N --> XV535 Virago
-
C-bool - Mieszkaniec forum
- Posty: 2915
- Dołączył(a): 23/8/2007, 21:26
- Lokalizacja: Poznań
Posty: 19
• Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości