tutaj jest w miarę wiarygodna stronka:
http://www.yamaha-motor.pl/designcafe/e ... &pageNum=5
odnośnie fazera, to sprzęty z Włoch są na ogół bardzo ładnie zachowane, ale w przebieg to bym nie wierzył- pomyśl sobie że sezon u nich trwa cały rok i policz ile byś w tym czasie przejechał...
Poza tym owiewce brakuje pewnych naklejek i widać że była lakierowana.
Jakkolwiek cena jest bardzo przystępna. Sprawdź czy to jest rocznik 2000 po VINie- wtedy weszło parę istotnych zmian.
To jak będziesz jeździł zależy tylko i wyłącznie od Ciebie. Ja nie lubię fazerów za to że nie mają dołu i trzeba je wysoko kręcić, jadą zero jedynkowo.
Jak nie chcesz XJty, to poszukaj bandita, choć na początek zawsze dobrze jest ogarnąć 500tkę i pójść na zajęcia z doskonalenia jazdy- na 500tce o wiele łatwiej się nauczyć prawidłowej jazdy niż na ciężkim klocku.
AD. Szymaniak OL- jazda po ciasnych winklach na Polskich drogach to proszenie się o śmierć. Nigdy nie wiesz co jest w zakręcie (piach, końskie łajno, pijany rowerzysta, pielgrzymka, czy przypadkiem puszka (albo inny mistrz ślepych zakrętów) nie ścina właśnie winkla). Także taką jazdę ja przynajmniej wybiłem sobie z głowy. Chcesz ciasnych winklów- przejedź się na tor gokartowy, lub nieco ostrzejszy- Radom, Lublin, albo inny Tobie bliższy. Dużo więcej zabawy, o wiele bezpieczniej i czegoś się nauczysz.
Jak chcesz na takich torach jeździć sportowo, to najtańszym i bliskim ideału rozwiązaniem na początek jest CBR 125- po kilku modyfikacjach objedziesz na torze kartingowym 3/4 600tek. Inna opcja to supermoto.
Jeżeli potrzebujesz żeby moto było większe i pozwalało na jakąś tam turystykę i przystępną jazdę po mieście, to ZXR400, GPZ500, albo ogarnij porządnie CB- też się da. Nie liczy się moc, tylko poręczność oraz dobry zawias. No i przede wszystkim warto poszukać szkoły doskonalenia jazdy, jeżeli interesuje Cię stricte sportowa, to Promotor w wawie jest godny polecenia.