pan_wiewiorka napisał(a):Mówił przecież, że zwolnił, rozejrzał się po czym dostał strzała.
patryk83 napisał(a):A co do tematu to jak kolesał, że się zatrzymał żeby sprawdzić czy coś jedzie i dostał w koło no to chyba zachował ostrożność i to na niego ktoś wjechał.
Skoro zatrzymał się w odpowiednim miejscu (
przed drogą poprzeczną), to jakim cudem tamten mógł ot tak po prostu w niego wjechać?
Musiał się po prostu zatrzymać za daleko i/lub za późno, na skutek czego nie ustąpił pierwszeństwa pijakowi i spowodował zagrożenie brd.
pan_wiewiorka napisał(a):Uważam, że to moja wina. Jak jedzie na bombach a ja mam za głośno mjuzik, to ch*j ze mną.
Zakładam, że trochę już jeździsz, więc powinieneś sobie zdawać sprawę z tego, że sygnały mogą być w pewnych sytuacjach nawet zupełnie niesłyszalne i nie musi to być wcale głośna muzyka w samochodzie.
pan_wiewiorka napisał(a):Poza tym nie wsiadam za kółko będąc na bani a tamten koleś wsiadł.
Już kiedyś tutaj pisałem, że to nie ma nic do rzeczy. On za to odpowie swoją drogą, ale to, że był pijany, nie czyni z niego sprawcy wypadku, którego nie spowodował.