Sens Twojego zycia?
Posty: 60
• Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
Sens Twojego zycia?
Czesc, wlasnie naszlo mnie zeby cos napisac, ale zbytnio nie mam gdzie tego wkleic wiec zakladam nowy temat Mysle ze posrod tematow "kiedy zrobic sobie tatuaz na tylku" lub "czy nie jestem za maly na scigacz", ten temat nie wzbudzi w nikim negatywnych emocji. Poprostu chcialbym zeby kazdy z Nas napisal cos o swoim zyciu. Jakie widzi w nim cele, sens... Mysle ze kazdy moment jest dobry zeby zatrzymac sie, i przewartosciowac swoje zycie. Byc moze komus ta "dyskusja" pomoze? No wiec moze ja zaczne dziwnym tekstem, ni to proza ni rozprawka, poprostu cos od siebie
Czy widziales kiedys bogacza ktory powiedzial ze ma juz wszystko, jest szczesliwy i nie trzeba mu nic wiecej? Czemu najwieksza czesc bogaczy z wyzszych sfer, to nieszczesliwi, zabiegani ludzie z wiecznymi problemami? Czemu najwieksze problemy, traumy, i niepowodzenia dosiegaja ludzi, ktorzy maja duzo, lub chca zbyt duzo od zycia? Czy juz widzisz ze pogon za bogatym zyciem, niewidzialnym szczesciem, to niekonczacy sie wyscig, podczas ktorego mijasz wszystko co tak naprawde w zyciu jest istotne? Nie chcialbys poprostu obudzic sie, ze swiadomoscia ze masz juz wszystko co jest Ci potrzebne do szczescia, i nie ma gdzie dalej biec? Ja mialem taki poranek dzisiaj, zdalem sobie sprawe ze mam wszystko co jest mi potrzebne do szczescia. Oczywiscie w glowie mam marzenia o przyszlosci, o rodzinie... I to jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu ze zycie jest piekne!! Bo w sumie czemu mialoby sie nie udac? Mam tylko jedno zycie!! Naprawde to wspaniale uczucie... Wiem ze mam ta jedyna kobiete, z ktora chce byc na zawsze, i ona jest na pierwszym miejscu. Na pozostalych miejscach sa moje dwie pasje. Najwiecej radosci sposrod wszystkich daje mi oczywiscie jazda na motocyklu, osobiscie dla mnie jest to najglebsze uczucie, zaraz po milosci do mojej Klaudii W tym i tym jest cos baaaaaaaaardzo dziwnego, doskonale wiecie o co mi chodzi... To jest to "cos" co daje nam poprostu radosc z zycia. Oprocz tego uwielbiam muzyke, a dokladnie rap a jeszcze dokladniej klasyczny jego nurt. Pewnie ktos pomysli "ee muzyka?", drugi moze pomyslec "ee motocykle?", kazdy ma swoje pasje ktore daja Nam poprostu radosc, i tego sie nie kwestionuje. Dla mojego wujka calym zyciem jest fotografowanie, nie krytykuje, ale nie wyobrazam sobie pokladania sensu zycia w robieniu fotek roslinkom, tak jak on pewnie nie rozumie co takiego widze w kupie blachy i dwoch kolkach, ale o tym sie poprostu nie dyskutuje Ale nie zamykam sie tez tylko w tych dwoch sprawach (moto i muzyka). Potrafie wyjsc do lasu, czy na lake i podziwiac hmmm sam nie wiem co.. przyrode.. spokoj... cisze.. mysle sobie jakim wielkim farciarzem musze byc, zeby znalezc sie na tej planecie, i poprostu zyc... Zywi ludzie to zaledwie garstka wybranych, jak kilka ziaren piasku z calej pustyni.. jak moglbym narzekac ze nie mam tego czy tamtego? Wedlug mnie czlowiek moze byc szczesliwy tylko wtedy, gdy zrozumie ze tak naprawde nie potrzebuje duzych pieniedzy by byc szczesliwym, wystarczy mu milosc i pasja. Czyli dwie zupeelnie darmowe rzeczy... ktore mozemy znalezc " w ramach zycia" Ludzie tego nie moga zauwazyc. Jestem jeszcze mlody, ale wierze ze na tyle "dojrzaly" i pewien swoich racji, ze nigdy nie zmienie mojego spojrzenia na swiat
To naprawde piekne uczucie Mowi sie ze czlowiek chce wiecej i wiecej... i tak po czesci jest. Cala sztuka wedlug mnie polega na tym, zeby wkoncu zatrzymac sie, otrzezwic i zdobyc sie na ta najwieksza refleksje, wiecie sami, tak zeby na koniec zycia niczego nie zalowac...
Dziekuje za wyklad i pozdrawiam
Czy widziales kiedys bogacza ktory powiedzial ze ma juz wszystko, jest szczesliwy i nie trzeba mu nic wiecej? Czemu najwieksza czesc bogaczy z wyzszych sfer, to nieszczesliwi, zabiegani ludzie z wiecznymi problemami? Czemu najwieksze problemy, traumy, i niepowodzenia dosiegaja ludzi, ktorzy maja duzo, lub chca zbyt duzo od zycia? Czy juz widzisz ze pogon za bogatym zyciem, niewidzialnym szczesciem, to niekonczacy sie wyscig, podczas ktorego mijasz wszystko co tak naprawde w zyciu jest istotne? Nie chcialbys poprostu obudzic sie, ze swiadomoscia ze masz juz wszystko co jest Ci potrzebne do szczescia, i nie ma gdzie dalej biec? Ja mialem taki poranek dzisiaj, zdalem sobie sprawe ze mam wszystko co jest mi potrzebne do szczescia. Oczywiscie w glowie mam marzenia o przyszlosci, o rodzinie... I to jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu ze zycie jest piekne!! Bo w sumie czemu mialoby sie nie udac? Mam tylko jedno zycie!! Naprawde to wspaniale uczucie... Wiem ze mam ta jedyna kobiete, z ktora chce byc na zawsze, i ona jest na pierwszym miejscu. Na pozostalych miejscach sa moje dwie pasje. Najwiecej radosci sposrod wszystkich daje mi oczywiscie jazda na motocyklu, osobiscie dla mnie jest to najglebsze uczucie, zaraz po milosci do mojej Klaudii W tym i tym jest cos baaaaaaaaardzo dziwnego, doskonale wiecie o co mi chodzi... To jest to "cos" co daje nam poprostu radosc z zycia. Oprocz tego uwielbiam muzyke, a dokladnie rap a jeszcze dokladniej klasyczny jego nurt. Pewnie ktos pomysli "ee muzyka?", drugi moze pomyslec "ee motocykle?", kazdy ma swoje pasje ktore daja Nam poprostu radosc, i tego sie nie kwestionuje. Dla mojego wujka calym zyciem jest fotografowanie, nie krytykuje, ale nie wyobrazam sobie pokladania sensu zycia w robieniu fotek roslinkom, tak jak on pewnie nie rozumie co takiego widze w kupie blachy i dwoch kolkach, ale o tym sie poprostu nie dyskutuje Ale nie zamykam sie tez tylko w tych dwoch sprawach (moto i muzyka). Potrafie wyjsc do lasu, czy na lake i podziwiac hmmm sam nie wiem co.. przyrode.. spokoj... cisze.. mysle sobie jakim wielkim farciarzem musze byc, zeby znalezc sie na tej planecie, i poprostu zyc... Zywi ludzie to zaledwie garstka wybranych, jak kilka ziaren piasku z calej pustyni.. jak moglbym narzekac ze nie mam tego czy tamtego? Wedlug mnie czlowiek moze byc szczesliwy tylko wtedy, gdy zrozumie ze tak naprawde nie potrzebuje duzych pieniedzy by byc szczesliwym, wystarczy mu milosc i pasja. Czyli dwie zupeelnie darmowe rzeczy... ktore mozemy znalezc " w ramach zycia" Ludzie tego nie moga zauwazyc. Jestem jeszcze mlody, ale wierze ze na tyle "dojrzaly" i pewien swoich racji, ze nigdy nie zmienie mojego spojrzenia na swiat
To naprawde piekne uczucie Mowi sie ze czlowiek chce wiecej i wiecej... i tak po czesci jest. Cala sztuka wedlug mnie polega na tym, zeby wkoncu zatrzymac sie, otrzezwic i zdobyc sie na ta najwieksza refleksje, wiecie sami, tak zeby na koniec zycia niczego nie zalowac...
Dziekuje za wyklad i pozdrawiam
CBR 600 F4i
-
herbatka - Świeżak
- Posty: 241
- Dołączył(a): 12/5/2008, 19:45
- Materialmord
- Świeżak
- Posty: 159
- Dołączył(a): 21/4/2010, 15:56
-
Koval135 - Mieszkaniec forum
- Posty: 1807
- Dołączył(a): 13/7/2008, 14:10
- Lokalizacja: Racibórz/Warszawa
Dziekuje za pierwszy post w temacie! A tak nawiasem. Kiedys bylem straaasznym pesymista. Myslalem ze zycie prowadzi tylko i wylacznie do smierci, i w sumie tak jest. Ale doszedlem do wniosku ze po drodze mozna sie fajnie zabawic
CBR 600 F4i
-
herbatka - Świeżak
- Posty: 241
- Dołączył(a): 12/5/2008, 19:45
Re: Sens Twojego zycia?
herbatka napisał(a):... co takiego widze w kupie blachy i dwoch kolkach...
chyba w kupie plastiku i dwoch kolkach...
wiem o co Ci chodzi... ale cala ta radosc potrafi zepsuc pytanie skad to sie wszystko wzielo... i wszystko wydaje sie bezsensu...
limit20znaków:evil:
-
maciek.046 - Bywalec
- Posty: 834
- Dołączył(a): 10/9/2007, 16:28
To juz zalezy od myslenia, ja tak nie mam. Nie obchodzi mnie skad to sie wzielo czemu i jak. Ja jestem poprostu nieswiadomym dzieckiem na wieelkiej karuzeli. I to chyba najlepszy punkt widzenia, bo przeciez nikt nigdy nie odkryje skad wzial sie swiat, rzeczywistosc, oraz po co i do czego zmierza nasze zycie.
Druga kwestia oczywiscie wszystko wydaje sie byc bez sensu, ale moze My - ludzie niepotrzebnie szukamy we wszystkim tego sensu? Moze zycie ludzkie to poprostu kolejny etap ewolucji, tak jak w przypadku dinozaurow? Tego poprostu nikt nie wie, i nie ma sensu sie nad tym glowic. Wiem jedno, mamy jedno zycie, i mamy poprostu z niego korzystac zamiast glowic sie i zapatrywac w jakies namiastki szczescia typu religia.
Druga kwestia oczywiscie wszystko wydaje sie byc bez sensu, ale moze My - ludzie niepotrzebnie szukamy we wszystkim tego sensu? Moze zycie ludzkie to poprostu kolejny etap ewolucji, tak jak w przypadku dinozaurow? Tego poprostu nikt nie wie, i nie ma sensu sie nad tym glowic. Wiem jedno, mamy jedno zycie, i mamy poprostu z niego korzystac zamiast glowic sie i zapatrywac w jakies namiastki szczescia typu religia.
CBR 600 F4i
-
herbatka - Świeżak
- Posty: 241
- Dołączył(a): 12/5/2008, 19:45
herbatka, sens życia będzie jest taki by istniało.
Zwykłe przedłużanie gatunku na chwilę obecną.
Homo sapiens mimo świadomości istnienia i abstrakcyjnego myślenia nie wykształcił wyższej inteligencji.
Wyobraź sobie że widzisz całą przestrzeń i czas od początku do końca, ale nie jako istota żywa.
Tu niezależnie od celu, wielkim skarbem jest zaistnienie w punkcie czasoprzestrzeni ( np. Ziemia, 2010 n.e.)
Jaki jest sens zastanawiania się nad tym że twoja ładna laska ma duże piersi. Cieszysz się tym i tyle.
To w jaki sposób wykorzystasz ten czas zależny od Twojej inteligencji.
Ja na ziemi obieram kilka celów.
- Zdjęcie klapek i ślepe dążenie do jak największego bogactwa.
- Cieszenie siÄ™ tym co natura nam oferuje oraz tym co ludzie zrobili dla innych.
- Następnym celem są "prace społeczne". Zaczynając od odgarniania śniegu w zimę po dzielenie się wiedzą. Zarówno jedno jak i drugie wymaga pracy jak i początkowych funduszy. Np. by zbadać określoną funkcjonalność elektryczną, trzeba kupić oscyloskop.
A to wszystko po to by INNYM było łatwiej.
Nasz naród czy rozwój gospodarczy hamuje egoizm.
Większość z was myśli: "to nie mój chodnik ja go nie odśnieżę", "nikt mi za to nie zapłaci", "mi się to nie zwróci". A wystarczy jedna osoba by 1000 nie tonęło w śniegu.
Zwykłe przedłużanie gatunku na chwilę obecną.
Homo sapiens mimo świadomości istnienia i abstrakcyjnego myślenia nie wykształcił wyższej inteligencji.
Wyobraź sobie że widzisz całą przestrzeń i czas od początku do końca, ale nie jako istota żywa.
Tu niezależnie od celu, wielkim skarbem jest zaistnienie w punkcie czasoprzestrzeni ( np. Ziemia, 2010 n.e.)
Jaki jest sens zastanawiania się nad tym że twoja ładna laska ma duże piersi. Cieszysz się tym i tyle.
To w jaki sposób wykorzystasz ten czas zależny od Twojej inteligencji.
Ja na ziemi obieram kilka celów.
- Zdjęcie klapek i ślepe dążenie do jak największego bogactwa.
- Cieszenie siÄ™ tym co natura nam oferuje oraz tym co ludzie zrobili dla innych.
- Następnym celem są "prace społeczne". Zaczynając od odgarniania śniegu w zimę po dzielenie się wiedzą. Zarówno jedno jak i drugie wymaga pracy jak i początkowych funduszy. Np. by zbadać określoną funkcjonalność elektryczną, trzeba kupić oscyloskop.
A to wszystko po to by INNYM było łatwiej.
Nasz naród czy rozwój gospodarczy hamuje egoizm.
Większość z was myśli: "to nie mój chodnik ja go nie odśnieżę", "nikt mi za to nie zapłaci", "mi się to nie zwróci". A wystarczy jedna osoba by 1000 nie tonęło w śniegu.
Ostatnio edytowano 5/7/2010, 12:52 przez falconiforme, Å‚Ä…cznie edytowano 1 raz
Ongoing Success
-
falconiforme - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2841
- Dołączył(a): 4/6/2007, 13:05
- Lokalizacja: Morze
wiecie Wy co, jak sie rejestrowałen na forum to nie wiedziałem, że trafie na takie głębokie przemyślenia
a do tematu: moim zdaniem sens życia i całe jego piękno jest zamknięte w chwilach, krótkich momentach radości pośród szarości dnia codziennego, kiedy idziesz ulicą i nagle dopada Cię dobry humor, uśmiechasz się bez powodu, kiedy patrzysz w oczy bliskiej Ci osoby, kiedy widzisz zachód słońca przez szybę swojego kasku (hehe), wtedy czujesz, że to wszystko ma jakiś sens, że człowiek nie przyszedł na świat żeby narobić burdelu i zniknąć 2m pod ziemią... Każdy może tu coś zmienić, zostawić po sobie ważny ślad... jeśli do człowieka w chwili śmierci podchodzi Bóg, i mówi: dostaniesz szansę i możesz coś zmienić w swoim życiu, przeżyc je jeszcze raz - a Ty odpowiadasz "nie chcę nic zmienić." - wtedy możesz powiedziec, że Twoje życie było spełnione. I celem naszej egzystencji jest właśnie to, że by na koniec móc powiedzieć "jestem zadowolony ze swojego życia. odchodzę stąd w spokoju"... żyjmy tak, aby nie bylo czego zalowac, nie rozpamietujmy dawnych bledow tylko patrzmy przed siebie i nie popelniajmy kolejnych - to cala esencja sensu zycia
pewnie wyszedl dlugi referat, nie chce przesadzic wiec koncze. Dodam jeszcze tylko raz: Nie patrzmy na życie pod względem całości, tylko tych pięknych i niepowtarzalnych chwil. Oby bylo ich jak najwięcej
pozdrawiam wszystkich i dziekuje tworcy tematu ze wpadl na taki pomysl
a do tematu: moim zdaniem sens życia i całe jego piękno jest zamknięte w chwilach, krótkich momentach radości pośród szarości dnia codziennego, kiedy idziesz ulicą i nagle dopada Cię dobry humor, uśmiechasz się bez powodu, kiedy patrzysz w oczy bliskiej Ci osoby, kiedy widzisz zachód słońca przez szybę swojego kasku (hehe), wtedy czujesz, że to wszystko ma jakiś sens, że człowiek nie przyszedł na świat żeby narobić burdelu i zniknąć 2m pod ziemią... Każdy może tu coś zmienić, zostawić po sobie ważny ślad... jeśli do człowieka w chwili śmierci podchodzi Bóg, i mówi: dostaniesz szansę i możesz coś zmienić w swoim życiu, przeżyc je jeszcze raz - a Ty odpowiadasz "nie chcę nic zmienić." - wtedy możesz powiedziec, że Twoje życie było spełnione. I celem naszej egzystencji jest właśnie to, że by na koniec móc powiedzieć "jestem zadowolony ze swojego życia. odchodzę stąd w spokoju"... żyjmy tak, aby nie bylo czego zalowac, nie rozpamietujmy dawnych bledow tylko patrzmy przed siebie i nie popelniajmy kolejnych - to cala esencja sensu zycia
pewnie wyszedl dlugi referat, nie chce przesadzic wiec koncze. Dodam jeszcze tylko raz: Nie patrzmy na życie pod względem całości, tylko tych pięknych i niepowtarzalnych chwil. Oby bylo ich jak najwięcej
pozdrawiam wszystkich i dziekuje tworcy tematu ze wpadl na taki pomysl
Z BenzynÄ… We Krwi
-
D748SPS - Świeżak
- Posty: 479
- Dołączył(a): 11/6/2010, 20:04
- Lokalizacja: ok. Jarocina
Re: Sens Twojego zycia?
herbatka napisał(a):....co takiego widze w kupie blachy i dwoch kolkach, ale o tym sie poprostu nie dyskutuje ...
szpitalne myśli na widok zdjęcia po dzwonie ???
(...) Jeżeli w CV napiszesz "2012-2014: sommelier - freelancer" to nikt się nie domyśli, że dwa lata chlałeś z rozpaczy po utracie poprzedniej pracy.
-
madcap - Administrator
- Posty: 5894
- Dołączył(a): 26/5/2009, 19:03
- Lokalizacja: wieje wiatr?
D748SPS napisał(a): "jestem zadowolony ze swojego życia. odchodzę stąd w spokoju"
Jest z tym problem. A widać to po starych babach, które gziły się po krzakach za młodu, potem wrzeszczały na dzieciaki lub nie dały im odpowiedniego startu w życiu, a na końcu oddają 50zł na kampanię Rydzyka w celu odkupienia "duszy".
Po 60-ce nie można zakopać swoich win.
Nawet gdy pracuję się wytrwale i daje się dużo od siebie dalej popełnia się błędy. Ważne jest to by mimo wpadek mieć wiele rzeczy w swoim dorobku z których będziemy dumni.
Życie z dnia na dzień tylko dla siebie nie ma sensu.
Ongoing Success
-
falconiforme - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2841
- Dołączył(a): 4/6/2007, 13:05
- Lokalizacja: Morze
Skąd Wy bierzecie czas na pisanie takich rzeczy? Powinniście się czymś zająć (polecam prace publiczne), a nie ciągle myśleć nad życiem i jego sensem. Tak się popada w obłęd! Chyba poproszę admina o założenie jeszcze jednego działu na ścigaczu - działu filozofia. Będzie umieszczony między Mechaniką Motocyklową a Techniką Jazdy
-
bryk77 - Stały bywalec
- Posty: 1212
- Dołączył(a): 16/4/2010, 02:12
- Lokalizacja: Radom/Piaseczno/Dublin
O ja cię, że jeszcze tak bardzo nikt nie pocisnął herbatce A gdzie hardkorrry majoncy f dópie cały system i peace 4ever? Ogółem temat wymagający chociaż grama inteligencji ( co często się nie zdarza na forach )... niestety nie chce mi się nic pisać
Sprzedam haykÄ™!! | http://olx.pl/oferta/suzuki-gsx1300r-ha ... ax9IN.html
-
zadzior - Stały bywalec
- Posty: 1327
- Dołączył(a): 14/10/2008, 14:32
- Lokalizacja: Koszalin
Konio napisał(a):Herbatka przyznaj sie..... co żarłes?! Acodin czy Coco z dopalaczy?
smołka jarał....
A powaznie mowiąc to, herbatka pierwszy raz i jako malo kto cie rozumiem. Bo w sumie po ch...j ten cały wyscig o marzenia srenia i lepsze zycie? dlaczego niecieszyc sie z tego co jest i zawsze nam mało? ja juz sobie postawilem poprzeczke i mam nadzieje ją osiągne i niebde dalej cisną syzyfa
-
SzpiceR - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 3773
- Dołączył(a): 8/8/2006, 18:46
- Lokalizacja: SÅ‚upsk
Ja tam sie ciesze z tego co mam W kolo jezdza same masziny 10 lat mlodsze od mojej a ja mam to w 4 literach i tak jestem happy :]
Produkcja, dystrybucja, masturbacja
Blady 900 puk puk puk
Blady 900 puk puk puk
-
Konio - Mieszkaniec forum
- Posty: 2925
- Dołączył(a): 6/11/2008, 21:47
- Lokalizacja: Nadejdzie Chuck? Tego nikt nie wie;/ Kielce/Krk
Posty: 60
• Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości