Scigacz.pl

przez **Robson1903** » 4/7/2010, 11:37

Witam
Wczoraj miałem ogromne szczęście. I cieszę się że jeszcze jestem z Wami.
To że żyję, zawdzięczam mojemu strojowi na motocykl jak i umiejętnością.
Mam nadzieję że te zdjęcia przestrzegą Was aby nie jeździć w krótkich spodenkach czy t-shircie. Ja miałem ubranie dość dobrej jakości i ono uratowało mi życie. Wypadek nie był przy małej prędkości a moje obrażenia zamykają się na silnym stłuczeniu śródstopia i biodra prawej nogi oraz lewego kolana. Mogę powiedzieć o dużym szczęściu. TO BYŁ CUD że żyje.
Obrazek

Pozdrawiam i pamiętajcie żeby się ubierać nawet w upalne dni !!

przez **Invi** » 4/7/2010, 12:15

Ale żeś ją rozjebał

Co odwaliłeś?

przez **Robson1903** » 4/7/2010, 12:27

W skrócie:
Guma 2ka opór -> samochód zjeżdza na mój pas -> ucieczka na pas zieleni -> zeskoczyłem z moto -> moto wali o barierki przystankowe obraca sie 2 razy w powietrzu wali w drzewo upada na asfalt ja w tym czasie lece 50m. Tyle...
Może coś z OC mi dadzą...

przez **Warsaw Stunt Squad** » 4/7/2010, 12:30

No to ładny dzwon... Współczuje. Ja kiedys też śmigałem w koszuleczce(a zwłaszcza obcisłej :twisted:

) ale od kiedy zaliczyłem dzwona na trasie prz 130 stwierdziłem, ze jednak dobre ubranie-ważna rzecz.

przez **Shogun80** » 4/7/2010, 13:46

kur...a a mi zdarza się podlecieć do sklepu, czy na chwilkę do kumpli na promende (jak jestem w międzyzdrojach) w krótkich podenkach :/. Jednak jak lece gdzieś dalej, choćby 20km, to już w kompinezonku i mega wygodnych ciżemkach motocyklowych

przez **Trimix** » 4/7/2010, 13:49

Jeśli winna jest puszka , to przysługuje Ci pełne odszkodowanie ( tutaj to tylko całka ) z OC sprawcy i z NNW swojej polisy o ile posiadasz takowe ubezpieczenie .Odszkodowanie powinno być powiększone o uszkodzoną odzież jak i kask ( kask do zwrotu dla ubezpieczalni )
Jeśli będziesz miał jakiekolwiek problemy z likwidacją szkody za moto lub ciuch pisz śmiało . Naprawiamy motocykle na dolnym śląsku po wypadkach i współpracujemy z kancelarią prawną

Dzwonek jak się patrzy .... lecz ubranie to podstawa .
Jak widzę krótkie spodenki i koszulkę to im bardzo współczuję ....

przez **madcap** » 4/7/2010, 15:22

a czy szoferak chociaż się zatrzymał?

przez **narwhal** » 4/7/2010, 15:33

Uuuuaaa.. Dobrze, że Tobie się nic nie stało chłopie!
Motong nieźle skasowany

przez **Robson1903** » 4/7/2010, 15:42

Nikt się nie zatrzymał, objeżdżali mnie jak dziurę w jezdni ... 2 kolegów mnie zbierało z ulicy jak i moto.
Moto nie wiem czy do odbudowania. Ogólnie wyrwane tylne zawiesznie (za ponad 3koła ;/) urwany wydech, przednie zawiesznie krzywe, manetki poscierane lusterka potluczone nie mowie o lampie i owiewkach. Bak wgniecony zadupek urwany kable powyrywane. Miską olejową zawadził o drzewo wiec silnik też może być kaplica. Koło przednie połamana obręcz, tarcze w pizdu krzywe, chłodnica i kolektory wbite sety prawe połamane dekle pościerane. Ciekawostką jest to że zadupek (kawałek) znalazłem 200 m po drugiej stronie jezdni...

przez **mianps** » 4/7/2010, 16:23

Trimix napisał(a):Jeśli winna jest puszka , to przysługuje Ci pełne odszkodowanie...
...Jak widzę krótkie spodenki i koszulkę to im bardzo współczuję ....

Hmm, sorry, ale jak może być winna puszka jak koleś w skrócie opisał wypadek tak:
"Guma 2ka opór -> samochód zjeżdza na mój pas"
Czyli na bank 50km/h nie jechał...

A co do spodenek i koszulki na motocyklu to im zazdroszczę beztroski, że im przewiewnie i niezbyt gorąco. Ale zaraz po tym serdecznie współczuje i nie zamierzam naśladować, brrr

przez **Trener** » 4/7/2010, 16:42

Współczuje . Szkoda sprzętu , dobrze ze żyjesz

przez **Seba_ER5** » 4/7/2010, 16:52

Jeśli winna jest puszka , to przysługuje Ci pełne odszkodowanie

tak jak kolega powiedzial wczesniej na pelne bym nie liczył.
Co do amorka

to juz wczesniej mowielm ze 3k nie jest wart>
Jednakze szkoda bo duzo pracy i serca w niego wlozyles.

P.S. ja mialem duzo wieksze obrazenia przy stluczce 10km/h-30[/quote]

przez **Trimix** » 4/7/2010, 17:51

mianps napisał(a):Hmm, sorry, ale jak może być winna puszka jak koleś w skrócie opisał wypadek tak:
"Guma 2ka opór -> samochód zjeżdza na mój pas"
Czyli na bank 50km/h nie jechał...

A co to ma do rzeczy ? ile jechał ? nikt mu tego nie zmierzył !

Jak jedziesz 70 km / h i wyjedzie Ci z pod porządkowanej to też nie jego wina jest ?

przez **madcap** » 4/7/2010, 17:55

tja, ale jeśli katamaran się nie zatrzymał, tylko pojechał dalej, to nie ma co gadać o OC, bo nic mu nie udowodni

przez **Robson1903** » 4/7/2010, 18:00

Nie odpuszcze kasy z OC. Niech mi ściągną xD. Kurde no pojechał mam 2 świadków ale auta nie znajdziemy ani blach ani marki nie wiemy. Tylko że było ciemne.

przez **Trimix** » 4/7/2010, 18:04

Robson1903 napisał(a):Nie odpuszcze kasy z OC. Niech mi ściągną xD. Kurde no pojechał mam 2 świadków ale auta nie znajdziemy ani blach ani marki nie wiemy. Tylko że było ciemne.

Jest coś takiego jak monitoring , poza tym mamy przecież fundusz gwarancyjny :shock:

przez **Trener** » 4/7/2010, 18:12

bez sprawcy nie dostaniesz kasy z OC niestety

przez **madcap** » 4/7/2010, 19:03

fundusz gwarancyjny przeznaczony jest dla poszkodowanych przez tych, co nie mają OC

przez **Trener** » 4/7/2010, 19:03

ale musi być sprawca , bez sprawcy to dvpa blada

przez **Vergon** » 4/7/2010, 19:17

Sądzisz, ze nagranie z monitoringu jak wali w miescie na gumie to dobra karta przetargowa w sprawie?

Ubezpieczyciel i jego prawnicy mieliby niezły ubaw.
O OC mozna zapomniec, fundusz gwarancyjny działa tak jak napisał madcap.

Scigacz.pl

Przestroga ? Wypadek ...

Przestroga ? Wypadek ...

Kto przegląda forum