Scigacz.pl

przez **kermit01** » 29/5/2010, 16:29

Zakupiłem ostatnio motocykl. Wszystko pięknie ładnie, jednak gdy dziś pojechałem na przegląd okazało się, że nr z ramy jest różny niż nr z dowodu - jest zamieniona jedna litera w szyku zamiast VT jest TV. Jak wiadomo, przeglądu nie dostałem.Czy ma ktoś pomysł jak załatwić taką sprawę?

przez **fandzoilisz** » 31/5/2010, 19:29

udac sie do sprzedawcy po zwrot kasy

przez **kermit01** » 31/5/2010, 20:14

to raczej nie wchodzi w gre

przez **Traperoso** » 31/5/2010, 20:47

Od kogo kupiłes ten motocykl?

przez **kermit01** » 31/5/2010, 20:56

Od jakiegoś 18-latka. Jest to po prostu czeski błąd i szukam rozwiązania

przez **Seba_ER5** » 1/6/2010, 07:54

Czeski mów se to dalej...

przez **Bartek21** » 1/6/2010, 13:00

"Jakiegoś"? To idź teraz do tego "jakiegoś" 18-latka i z nim wyjaśniaj sprawę, nie wierzę w takie przypadki i do tego jeszcze zaraz okaże się, że autor nie zna nawet danych personalnych tej osoby i pewnie nawet nie spisał umowy.

przez **kermit01** » 1/6/2010, 19:12

Umowa jest spisana.Mój błąd,że nie sprawdziłem przy kupnie. Co sugerujesz? że jest kradziony? jak by był to chyba ktoś by właśnie przebił numery żeby się zgadzały,nie?

(otwórz link) · przez **simonw** » 2/6/2010, 09:52

albo popelnil czeski blad. Nie no sprawa nie jest rozwiazywalna normalnymi kanalami - trzeba by rzeczoznawce powolac, zbadac dokumenty zrodlowe zakupu i dokumenty rejestracyjne. Jesli dokumenty zrodlowe mowia o poprawnym VIN to moze byc blad urzednika przepisujacego dane.

Najprosciej, puscic sprawe przez policje - tlumaczac sytuacje. Oni uznaja to za pojazd kradziony, zrobia weryfikacje dokumentow i albo zmienia dowod albo gosc odda pieniazki. Innego wyjscia od strony prawnej nie widze, a zeby nie placic za wszystkie opinie , najlepiej zalatwic sprawe przez policje z urzedu.

przez **radziu88** » 2/6/2010, 11:57

To jest po prostu błąd osoby rejestrującej moto, bo jakie jest prawdopodobieństwo ze ktoś z kołował prawie "identyczny" dowód do kradzionego moto?

A ja bym pojechał na inna stacje diagnostyczna zgdzie da sie załatwić mniej problemowo przegląd i darował sobie rozwiązywanie tej sprawy,

przez **michael** » 2/6/2010, 18:32

Ale jeśli mu gliny kiedyś sprawdzą numery to znowu będzie problem. Trzeba to zrobić tak, żeby w papierach się zgadzało. Albo przebić numery na takie jak są w papierach...

przez **MaŁy_Bandzior** » 2/6/2010, 20:26

Kumpel miał taki sam problem z samochodem. Z tego co mówi musiał przejść przegląd ze stwierdzeniem błędu i braku manipulacji. W takim przypadku dobrze by było jak byś miał wpisany ten błąd na umowie kupna-sprzedaży. Jeżeli masz kontakt z tym gościem od którego kupiłeś moto jedź do niego i niech ci to dopisze.

(otwórz link) · przez **simonw** » 3/6/2010, 01:59

ostatnio czesto odbieram dowod rejestracyjny z komendy badz urzedu miasta - tak jak mowilem jedynie FORMALNA sciezka poprzez policje.
A co sobie tam myslisz g* mnie obchodzi - masz zle wystawiony dowod i nalezy to poprawic, na chwile obecna dowod jest sfalszowany i niewazny (w swietle prawa) i jak najszybciej nalezy interweniowac poprzez odpowiednie organy (policja, urzad miasta w. komunikacji) celem ustalenia danych faktycznych i poprawy.

przez **kermit01** » 3/6/2010, 09:42

Simon, dzięki za merytoryczne odpowiedzi. Wiesz może jak długo taka sprawa może się mniej więcej ciągnąć? Bo tak naprawdę przez ten czas nie będę mógł jeździć...

przez **mar111cin** » 3/6/2010, 09:54

Bartek21 napisał(a):"Jakiegoś"? To idź teraz do tego "jakiegoś" 18-latka i z nim wyjaśniaj sprawę, nie wierzę w takie przypadki i do tego jeszcze zaraz okaże się, że autor nie zna nawet danych personalnych tej osoby i pewnie nawet nie spisał umowy.

hmm tak kradziony, bo na tyle cyfr w VINie dwie są zamienione miejscami, bo w wydziale komunikacji ludzie błędów nie popełniają.. nigdy nie poprzestawiałeś kolejności liter? jakoś nie wierze.

Ostatnio też zauważyłem że ktoś się w urzędzie machnął wystawiając mi nowy dowód do samochodu (w statym brakowało już miejsca na pieczątki z SKP). Zauważyłem to przypadkiem w sklepie motoryzacyjnym jak części kupywałem urzędnik zamiast kliknąć "55" wybił "44" na szczęście nie w numerze VIN, bo też bym miał problem.

(otwórz link) · przez **simonw** » 3/6/2010, 17:59

Marcinie drogi, wiesz ze niezgodnosc dokumentu ze stanem faktycznym interpretowana jest tak a nie inaczej. Zaden policjant przy kontroli nie bedzie sie podkladal (czy diagnosta) i twierdzil "ze faktycznie widzi czeski blad" po prostu zabierze dowod do wydzialu komunikacji i zeby go odzyskac trzeba bedzie sie nalatac, zdobyc dokumenty zrodlowe i walczyc pozniej z naczelnikiem. O wiele prosciej i spokojniej bylo by zglosic sie juz teraz do urzedu badz na policje tlumaczac jak sprawa wyglada. Dopoki to my sie zglosimy, nie ma problemu (gorzej jak nas dorwą). Na pewno urzednik udzieli informacji co nalezy w takiej sytuacji zrobic i jakie dokumenty dostarczyc do weryfikacji.

przez **mar111cin** » 3/6/2010, 21:24

wiem Szymonie, tylko chodzi mi o to, że niesposób od tak znaleźc inny dowód różniący się takim czeskim błędem. Tak że od razu widać że to jest błąd tych mamej w wydziale komunikacji. Powiem tak, kiedyś z ciekawości na kursie diagnosty wszyscy wyciągneli dowody od swoich samochodów. Uwierzysz jak Ci powiem że ani jeden dowód nie był bez błędu? Dosłownie każdy zawierał jakiś błąd a grupa ludzi była spora, z czyjej winy? wielce niezastąpionych i najmądrzejszych ludzi z wydziału komunikacji.. Tak że aktualnie w domu mam dwa dowody do samochodów i obydwa z błędem, śmieszne to ? ale prawdziwe, a chyba nie posądzasz mnie o fałszowanie dokumentów?:P

natomiast chodziło mi o to, że każdy głupi powie że to czeski błąd, a na autora tematu rzucili się jak na jakiegoś złodzieja, czy bandyte.

przez **Traperoso** » 5/6/2010, 01:02

Ja nie wiem co oni robią w tych urzędach, ostatnio odbierałem międzynarodowe prawo jazdy i kobieta przekręciła moje nazwisko. CZY TAK TRUDNO JEST PRZEPISAĆ I SPRAWDZIĆ DWA RAZY WAŻNE DANE?

Scigacz.pl

Problem z zarejestrowaniem - nietypowy problem

Problem z zarejestrowaniem - nietypowy problem

Kto przegląda forum