Najpierw skuter, potem motocykl ? ;)

[Darin]

Cześć wszystkim.
Mam już swoje lata , nigdy nie miałem do czynienia z motocyklami - raz kiedyś kumpel dał się przejechać na mz-cie .
Natomiast od zawsze marzyło mi się, żeby jeździć na motorze i teraz postanowiłem zrobić prawko i kupić pierwszy motor.
Problem jest tego typu, iż najpierw chciałbym nauczyć się jeździć, a mam wątpliwości czy na kursie mnie czegokolwiek nauczą.

Mam okazję kupić za grosze chiński skuter od kumpla. Czy jest w ogóle sens? Czy na skuterze można się nauczyć czegokolwiek, co może się potem przydać w nauce jazdy na motorze? Czy lepiej po prostu iść od razu na kurs, bez żadnego kombinowania z tym skuterem. Tak sobie jednak pomyślałem, że pojeżdżę chwilę na tym skuterku, coś tam może się nauczę i za jakiś miesiąc, dwa pójdę na kurs. Tylko właśnie nie wiem czy jazda na takim sprzęcie jak skuter ma jakiekolwiek przełożenie na jazdę na motorze. Dodam, że skuterek jest lekko stuningowany i nawet te 70-75 km/h ponoć osiągnie
I tak właśnie się waham.

Mam od 5 lat prawko na samochód, także przepisy raczej znam

pozdrawiam

[Zetek]

daj spokoj na kiblu nie nauczysz sie jezdzic to wogle nie jedzie rowerem wiecej sie nauczysz i miesnie wytrenujesz kupuje sie minimum 600 ale ja kupile litra bo zdrowy rozsadek to podstawa i na litrze przy duzych predkosciach czlowiek uczy sie szybkiej jazdy ma dobre hamulce a teraz przerobilem yamahe na stunt i latam na kole

[nurofen]

Darin to ile masz tych lat?

Jak chcesz jeździć po mieście to skuter najlepszym rozwiązaniem jest. Jak turystyka to też się da ale słabo.
Proponuje mimo wszystko motocykl np Bandit 400.

[falconiforme]

Na poczÄ…tek minimum 250-ka lub coÅ› do 70KM.
Na skuterze niczego się nie na uczysz, na mocniejszej maszynie niektórzy ludzie wpadają w tarapaty. Niewiedza i brak umiejętności trzeba zapełniać powoli, a nie eksperymentować ze swoimi brakiem umiejętności od razu na trasie.
Jeśli będziesz dobrym uczniem to przez trzy lata jesteś w stanie dużo rzeczy pojąć.

[Czester]

Również podzielam zdanie, ze na skuterze niewiele się nauczysz. Kup przynajmniej cokolwiek z biegami.

[Darin]

Dzięki panowie za odpowiedzi.
Chyba faktycznie przemyślę jeszcze sprawę kupna tego skuterka.
Może lepiej te kilka stówek już przeznaczyć na kurs lub coś z biegami.
Tylko tu problem jest taki, że nie umiem jeździć i tak czy inaczej muszę z kupnem jakiegoś sprzętu zaczekać aż zrobię prawko.
Lat mam 26.
A co byście polecali zamiast tego skuterka? Jakaś 125-tka? Jest szansa dostać coś w miarę dobrym stanie za małe względnie pieniądze (tak powiedzmy do 1500 zł) ?
Czy nic nie kombinować przed kursem. Zapisać się, zdać egzamin i wtedy myśleć o pierwszym moto?

pozdr

[Trener]

Daj spokój ze skuterem na nim nie nauczysz sie jezdzić to jak rower i tyle

[Czester]

Za 1.500zł kup lepiej MZ-kę 150-kę.

[mateusz_654]

no ja tez polecam ci cos w stylu MZ 150 motorek słaby wiec raczej nic sobie nie zrobisz a zawsze to juz cos z biegami wiec potem bedzie ci juz łatwiej ogarnąć mocniejszego sprzeta.

[puff]

Na kursie się nauczysz tyle, żeby móc jeździć. Ja też przed kursem ani razu nie jechałem na motocyklu czy skuterze i jakoś nie mialem takich pomysłów.
Za ta kasę to MZ-ka będzie najlepszą opcją.

[Raczek_6]

Skuter to fajny pojazd do przemieszczania się jak ma silnik 200ccm. Technika jazdy trochę inna jak motocyklem ale ma jednak sporo wspólnego.

Sam zaczynałem cale wieki temu od skutera i z czasem przyszedł motocykl - skuterem kilka razy zaliczyłem glebę, motocyklami jak na razie ani razu i mam nadzieję że tak już zostanie, kilka razy było blisko ale odruch z roweru pomógł - noga w bok (na szczęście w butach motocyklowych, ale i tak bolała przez kilka dni).

Skuter to dobry początek przygody z o2o. Z czasem jak zrobisz prawko, dozbierasz kasę i uznasz że przyszedł już czas wsiądziesz na upragniony motocykl i tylko będziesz musiał się uczyć zmiany biegów i koordynacji w czasie jazdy ...

[abc]

Sam zaczynałem cale wieki temu od skutera i z czasem przyszedł motocykl - skuterem kilka razy zaliczyłem glebę, motocyklami jak na razie ani razu i mam nadzieję że tak już zostanie, kilka razy było blisko ale odruch z roweru pomógł - noga w bok (na szczęście w butach motocyklowych, ale i tak bolała przez kilka dni).

I niech te pogrubione zdanie z cytatu wyżej będzie puentą tego wątku.
Chcesz siÄ™ wypi***c - kup skuter
Chcesz się nauczyć dobrze, odpowiedzialnie jeździć - kup najlepiej motocykl turystyczny ewentualnie sportowo-turystyczny ważący ponad 200 kg z mocą > 100KM. Zakładam, że zechcesz gdzieś poza miastem pośmigać bo zakup w ogóle motocykla do miasta tylko i wyłącznie to trochę chybiony pomysł.
http://katalog-motocykli.pl/img/kawasaki-klv-1000-1.jpg
Wygodan pozycja, szybka chroniÄ…ca od wiatru.

Idź na kurs teraz - nie czekaj, nie trać czasu! Zaraz koniec kwietnia, prawko jak znam życie dostaniesz gdzieś pod koniec maja i cały sezon przed tobą. Czytaj na temat techniki jazdy. Poznawanie od zera motocykla to jest duża frajda dająca nowemu motonicie wiele frajdy.

Zupełnie ci się rozświetli sytuacja po zrobieniu kursu i po jeździe na takiej maszynie jak CB250 lub YBR 125/250/

MIłej zabawy życzę i ani jednego upadku na kursie co byś się nie zraził.

[Przemysl_17]

No to ja się wypowiem , ponieważ przed moim pierwszym motocyklem czyli yamahą virago 250 miałem dwa skutery.

Prawda jest taka że motocyklem musiałem się praktycznie uczyć od nowa jeździć(ba, nadal się uczę-staż jakieś 3 000 km na motocyklu, skuter ok. 10 000).Inna pozycja do tego nauka hamowania z redukcją i międzygazem, zmiana biegów, winkle.Po skuterach zostały odruchy typu : piasek , przejedź powoli czy pasy , które są śliskie jak cholera a ponadto nauczyłem się przeciwskrętu.
Jeśli nie czujesz się pewnie kup lepiej mz 150tkę albo po kursie jakąś 250.Pojeździj około roku i sprzedaj.

W sumie to najtrudniejsze jest według mnie hamowanie z jednoczesnym zrzucaniem biegów a w tym przegazówka. Naprawdę trzeba sporo praktyki aby się tego nauczyć.Druga sprawa ważna przy hamowaniu , o której należy wspomnieć to ściskanie baku kolanami i nacisk nóg na podnóżki. Jeśli wsiądziesz np. na motocykl z większym silnikiem w układzie V bez znajomości przegazówki to podobno może Ci koło zablokować więc lepiej to opanować

I jeszcze jedno - ja na skuterach zaliczyłem chyba ze 3 gleby - zdobyłem cenne doświadczenie. Tam się tylko połamały owiewki a w motocyklu gorzej jak jak pójdą dekle silnika...

[patryk83]

Na skuterze chińskim to można jedynie nauczyć się czegoś z mechaniki bo dość często się tam coś wymienia i warto to samemu robić.

Co do nauki jazdy to skuter to taki rower z silnikiem czyli nic się nie nauczysz bo już pewnie na rowerze umiesz jeździć.
Z drugiej strony jak manualnie jestes noga i potrafisz się przewrócić na przechodząc przez pasu albo jadąc na rowerze spaść z niego częściej niż raz do roku to polecam skuter

Ja zacząłem od 600tki, fajnie się na niej jeździ ale nie każdemu ją polecam bo nie każdy się nadaję na taki motocykl, czy ja się nadaję to życie zweryfikuje.

Tak jak ktoś wyżej napisał. Kup sobie coś słabego z motocyklów nie rowerów.
Jeździć się nauczysz na takim sprzęcie a jak masz obycie z ruchem na ulicy to nie będziesz miał jakiś problemów z jazdą.