Zobacz wątek - Po jakim czasie pasażer ?
NAS Analytics TAG

Po jakim czasie pasażer ?

Jak nauczyć się wheelie? stoppie?
Czy zmieniać biegi ze sprzęgłem czy bez?
_________

Po jakim czasie pasażer ?

Postprzez Drifte » 28/3/2010, 13:37

Po jakim czasie od czasu jak zaczęliście jeździć na motocyklu, braliście pasażera ? Jak zmieniła się Wasza technika i styl jazdy ?
Drifte
Świeżak
 
Posty: 216
Dołączył(a): 13/9/2009, 13:21


Postprzez Czester » 28/3/2010, 13:59

Ja woziłem pasażerów mając już 13 lat ale o żadnej technice nie było wtedy mowy :P
Wypadki chodzą po ludziach, ludzie po wypadkach nie zawsze.
Avatar użytkownika
Czester
Administrator
 
Posty: 4656
Dołączył(a): 23/5/2009, 05:14
Lokalizacja: Suwałki


Postprzez Traperoso » 28/3/2010, 14:15

Po około pół roku, koleś odważył się wsiąść ze mną - ale ma tak samo nawalone w głowie jak ja :D
Kawasaki ER5 2005
Avatar użytkownika
Traperoso
Mieszkaniec forum
 
Posty: 1645
Dołączył(a): 29/7/2006, 19:47
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez zadzior » 28/3/2010, 15:01

Z pasażerem w mojej technice zmienia się zwiększona jeszcze bardziej ostrożność i przewidywanie sytuacji do jakich może dojść na drodze.W końcu jadąc z plecaczkiem jestem odpowiedzialny za siebie jak i niego, to on dosłownie powierza swoje życie w moje ręce.Może prdole głupoty, ale tak to odczuwam :o :lol:
Avatar użytkownika
zadzior
Stały bywalec
 
Posty: 1327
Dołączył(a): 14/10/2008, 14:32
Lokalizacja: Koszalin

Postprzez Kula07 » 28/3/2010, 15:40

ja mam podobne zdanie, a co do stylu jazdy/techniki nie zmienia się ona jakoś bardzo, takie jest moje odczucie
XR 400R | | Kula daje fula :D | | https://www.youtube.com/watch?v=2Cq4e3WiCr0
Avatar użytkownika
Kula07
Stały bywalec
 
Posty: 1006
Dołączył(a): 29/10/2008, 07:43
Lokalizacja: Sadłuki

Postprzez leff » 28/3/2010, 21:44

lagodniej z gazem (bo idzie momentalnie na kolo) lagodniej z hamulcami, delikatniej na winklach
Twoj podpis jest za dlugi
Avatar użytkownika
leff
ZlyCzlowiek
 
Posty: 4443
Dołączył(a): 30/9/2008, 09:22
Lokalizacja: sercem WX

Postprzez nurofen » 29/3/2010, 06:44

Nie ma jakiegoś schematu. Ponieważ motocykle mają mały moment obrotowy pasażera będzie czuć jako dodatkowe obciążenie. Jeśli masz zamiar wozić kogokolwiek opłać ubezpieczenie pasażera NW. Pasażer nie powinien wystawiać nóg, podczas zakrętów balansować ciałem zgodnie z Tobą oraz nie powinien wykonywać gwałtownych ruchów.
Nie jest to trudne zarówno dla pasażera jak i kierowcy.
Dasz radę ;)
Avatar użytkownika
nurofen
Świeżak
 
Posty: 117
Dołączył(a): 13/1/2010, 20:53
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez asswhole » 29/3/2010, 09:27

2dni po zdaniu prawka... technika zerowa ale ostroznosc na bardzo wysokim poziomie :lol: teraz jak jezdze sam to moge sobie pozwolic na male "szalenstwo" , z pasazerem jestem bardziej ostrozny
asswhole
Świeżak
 
Posty: 36
Dołączył(a): 6/6/2009, 11:19

Postprzez wikples » 29/3/2010, 10:00

Jak dostałem karte motorowerową. Parę ładnych lat temu. Tecchinki żadnej nie miałem. Teraz, jeżdże ostrożniej, bo pasażerem jest osoba na której mi zależy, więc o dzidowaniu nie ma mowy.
Avatar użytkownika
wikples
Bywalec
 
Posty: 969
Dołączył(a): 24/1/2008, 20:18
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Invi » 29/3/2010, 12:14

WSK'ą "pełnym łóniem" w wieku jakichś 14 lat? Raz z pasażerem zaryłem podnóżkiem wsk'i w trawę, pasażer zeskoczył i dalej jechałem sam :twisted: Innym razem dałem tylny hebel na maksa przy ~80kmh, tym razem pasażer nie zeskoczył :lol:

Ale już wyrosłem i spoważniałem ;)
Avatar użytkownika
Invi
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 6277
Dołączył(a): 15/7/2008, 14:12

Postprzez qadrat » 29/3/2010, 19:16

Ważne, żeby plecaczek też znał troszkę technikę jazdy motocyklem :)

W zeszłym sezonie na XJ600 bym wjechał do rowu, bo plecaczek był "świeżakiem", przy 80km/h na łuku się nagle przestraszył "bo motocykl się przechylił" i jakoś odruchowo chciał wyprostować, szarpnęło całym moto i zjechałem na przeciwny pas :)

Mi tam różnicy zbytnio nie robiła jazda z pasażerem, jedyna różnica to taka, że motocyklem trzeba było wolniej w zakręty wchodzić i nie można agresywnie pojeździć :)

Najlepiej powiedz pasażerowi, że ma się trzymać Ciebie, ewentualnie tylnych uchwytów (aczkolwiek ja jestem za tym, żeby pasażer trzymał się kierowcy), szczególnie to zrozumie przy ostrzejszym przyspieszeniu, jak jego nogi podniosą się na wysokość Twojej głowy :D I niech nie wykonuje gwałtownych ruchów, bo wtedy buja całym moto.

I z moich obserwacji wynika też, że motocykl ma tendencję do o wiele łatwiejszego wchodzenia na gumę z gazu :P Suzuki XF650, to moto przy jeździe solo nie potrafiło poderwać koła z jedynki (samym gazem). Jadąc z pasażerem na 2 biegu, po ostrym odkręceniu manetki przednie koło poszło do góry :P
BMW F650 Funduro.
Avatar użytkownika
qadrat
Świeżak
 
Posty: 276
Dołączył(a): 21/4/2008, 21:25
Lokalizacja: Ozorków

Postprzez xede » 29/3/2010, 21:53

pierwszy raz pasazera przewiozlem po 30 min. na moto :) ogolnie na poczatku jezdze spokojniej a z moja kobitka to w ogole ;)
xede
Świeżak
 
Posty: 370
Dołączył(a): 3/10/2009, 12:35
Lokalizacja: łódź

Postprzez nexus2k » 29/3/2010, 23:11

Po paru dniach moja dziewczyna odwazyla sie wziasc na moto i teraz musze po nia do pracy jezdzic, ba nawet mnie poucza jak mam jezdzic w trafficu a sama nie ma nawet prawka :D
Kawasaki ZX10R
Avatar użytkownika
nexus2k
Świeżak
 
Posty: 54
Dołączył(a): 28/11/2009, 00:37
Lokalizacja: Zielona Gora / Londyn

Postprzez gel3k » 30/3/2010, 08:28

nexus2k napisał(a):Po paru dniach moja dziewczyna odwazyla sie wziasc na moto i teraz musze po nia do pracy jezdzic, ba nawet mnie poucza jak mam jezdzic w trafficu a sama nie ma nawet prawka :D


moja też po paru-nastu dniach wsiadła ze mną. Ale na moje szczęście powiedziała, że nigdy więcej :D
Avatar użytkownika
gel3k
Świeżak
 
Posty: 34
Dołączył(a): 21/2/2010, 10:13
Lokalizacja: Grójec

Postprzez patryk83 » 2/4/2010, 09:20

Jakoś długo nie czekałem, żeby przewieźć moją dziewczynę czy brata.
Brat był pierwszy po 2 dniach od zakupu mojego pierwszego moto które mam w sygnaturze hehe miałem jeszcze problemy z płynną zmianą biegów :>
Z młodą jeżdżę ale zupełnie inaczej niż sam. Łagodnie bez szaleństw, bez nadmiernej prędkości max 110km/h
Honda CBR 600 F4i user
Obrazek (otwórz link)
Avatar użytkownika
patryk83
Bywalec
 
Posty: 942
Dołączył(a): 29/8/2008, 08:32
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Traperoso » 2/4/2010, 09:58

Apropo jazdy z dziewczyną, wczoraj zakosztowałem tej przyjemności przez ponad godzinę - ostrożność NA MAXA i często jazda lasem bo powyżej 70km/h dziewczyna się boi i łzawi (średni kask załatwiłem, by nie powiedzieć ch**)
Przez tą godzinę przywykła i sądzę, że teraz będzie już dużo lepiej, najfajniejsze jest jak się przytula na zakrętach :D
Kawasaki ER5 2005
Avatar użytkownika
Traperoso
Mieszkaniec forum
 
Posty: 1645
Dołączył(a): 29/7/2006, 19:47
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez elco » 2/4/2010, 23:36

Ja zaczalem jezdzic z pasazerem w pol roku po zdaniu egzaminu. Po kilku latach doswiadczenia moge stwierdzic dosc egoistycznie, ze jazda solo sprawia najwiecej przyjemnosci. Pasazerow mialem kilku i przyznam, ze aby wyszkolic dobrze plecaczek potrzeba calkiem duzo czasu. Z byla dziewczyna jezdzilem blisko 3 lata i w pewnych momentach dalej czulem sie niepewnie, mimo zachowywania sie w sposob nadzwyczaj spokojny.
Ostatnio edytowano 3/4/2010, 20:50 przez elco, łącznie edytowano 1 raz
Honda VFR 800 FI
Avatar użytkownika
elco
Moderator
 
Posty: 3014
Dołączył(a): 10/3/2007, 01:18
Lokalizacja: Wałbrzych/Wrocław

Postprzez Boguc » 3/4/2010, 19:53

ja po przejechaniu jakichs 300km pierwszy plecaczek zawital :)
Avatar użytkownika
Boguc
Świeżak
 
Posty: 212
Dołączył(a): 17/4/2009, 18:43
Lokalizacja: Wroclaw

Postprzez hugo2003 » 4/4/2010, 18:13

W sumie mowielm tak jak wy jak dosiadlem pierwsza 600tke (po MZ)to mowilem ze dopiero po miesiacu ale w euforii odrazy wzielem ja ze soba na przejazdzke...
kazda nastepna dziewczyna sie bala i mowily ze nie beda jezdzily z dawca ale po namowach przejhechaly sie raz drugi trzeci i zalapaly bakcyla i jezdza chodzby ze fajnie inaczej niz inny poza tym spodobala sie pratkosci i przyspieszenia.. zawsze jak wioze kogos nowego daje podstawowe wskazowki jak siedziec co robic jak pomagac mi pokonywac zakrety i najwazniejsze zeby nie zeskakiwac bo takie cos prawie mi sie zdrarzylo.... a co do techniki jazdy to nie odkrecam mocno jak ktos nie umie jezdzic jako plecak.... a i tak ma frajde z przejazdzki...
Motorynka Pony

WSK 125 (1983r)

MZ ETZ 251

GSX 600F

ZX 9 R (moje oczko w głowie)
Avatar użytkownika
hugo2003
Mieszkaniec forum
 
Posty: 1588
Dołączył(a): 18/9/2006, 10:23
Lokalizacja: Poznań

Postprzez madcap » 4/4/2010, 20:09

mniej więcej po 4 miesiącach
teraz były plecaczek po złapaniu bakcyla jeździ sama ku mojej palpitacji serca - czy nie wróci po jakimś szlifie.....
jest pełnoprawną motonitką od 2 lat
jazda spokojniejsza - mniejsza prędkość, nie składam się za głęboko. delikatniej odkręcam
(...) Jeżeli w CV napiszesz "2012-2014: sommelier - freelancer" to nikt się nie domyśli, że dwa lata chlałeś z rozpaczy po utracie poprzedniej pracy.
Avatar użytkownika
madcap
Administrator
 
Posty: 5894
Dołączył(a): 26/5/2009, 19:03
Lokalizacja: wieje wiatr?

Następna strona


Powrót do Technika jazdy



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości




na gr