Ważne, żeby plecaczek też znał troszkę technikę jazdy motocyklem
W zeszłym sezonie na XJ600 bym wjechał do rowu, bo plecaczek był "świeżakiem", przy 80km/h na łuku się nagle przestraszył "bo motocykl się przechylił" i jakoś odruchowo chciał wyprostować, szarpnęło całym moto i zjechałem na przeciwny pas
Mi tam różnicy zbytnio nie robiła jazda z pasażerem, jedyna różnica to taka, że motocyklem trzeba było wolniej w zakręty wchodzić i nie można agresywnie pojeździć
Najlepiej powiedz pasażerowi, że ma się trzymać Ciebie, ewentualnie tylnych uchwytów (aczkolwiek ja jestem za tym, żeby pasażer trzymał się kierowcy), szczególnie to zrozumie przy ostrzejszym przyspieszeniu, jak jego nogi podniosą się na wysokość Twojej głowy
I niech nie wykonuje gwałtownych ruchów, bo wtedy buja całym moto.
I z moich obserwacji wynika też, że motocykl ma tendencję do o wiele łatwiejszego wchodzenia na gumę z gazu
Suzuki XF650, to moto przy jeździe solo nie potrafiło poderwać koła z jedynki (samym gazem). Jadąc z pasażerem na 2 biegu, po ostrym odkręceniu manetki przednie koło poszło do góry
BMW F650 Funduro.