melvin napisał(a):o linkach słyszałem, ale nie wiem z jaką prędkością trzeba by jechać aby odcięło człowiekowi głowę...
poza tym prędzej by chyba spadł...
jak dla mnie kolega trochę przejaskrawił, niemniej jednak o linkach swego czasu było głośno jak się endurowcy zaczęli wkur*iać...
Jak miałem 5-6 lat jechałem na rowerze, nie wiem ile kmph, ale raczej szybko, jak to małolat. Tak jadąc natrafiłem na taką " gumę " co dziewczyny w to " grają ", obwiązują sobie wokół nóg, potem rąk itp itd i skacza pomiędzy tymi linko - gumami. W efekcie ta niby guma przedarła mi brzuch w dwóch miejscach, do dzisiaj mam blizny, miesiąc w szpitalu przeleżałem, 2 operacje. Linka stalowa, czy drut, nie wiem jaką ma " siłę rażenia ", ale drut podejrzewam, ze przy 30 kmph zabije człowieka.