Anodowanie tłoków domowymi sposobami.

[talta]

Siema. Ostatnio bardzo mnie zaciekawił ten temat ale niestety anodowania z prawdziwego zdarzenie sobie nie zrobię, bo w simsonowskim tłoku musiał bym potem dawać nowe kołki czy coś, bo by się rozpuściły. Pomyślałem o wygotowaniu w oleju ale nie wiem jakiego oleju użyć i ile go gotować ? Szukałem trochę i znalazłem, że niektórzy tak robili ale żadnych szczegółów. Test zrobił bym na starym tłoku 50n CX, cylek ma już lekki luz, po anodowaniu i na nowych pierścieniach powinien być jak nowy, tuleję przelecę jeszcze papierem 2500/3000 i już. Doradźcie w jakim oleju i mniej-więcej ile go gotować. Co wyjdzie to się okaże jak będzie simek po remoncie i założę tego cyla na próbę. Relację zdam na pewno. Myślę, że to dobre rozwiązanie na dzisiejsze 'super' tłoki do motoludów. Piszcie co o tym sądzicie. Może ktoś z Was już to robił. Pozdro.

[Dandi93]

Ja słyszałem żeby polać denaturatem i podpalić, ale jakoś średnio mi się ten pomysł podoba

[talta]

Mi też. Mogę sobie porobić testy, bo tak czy tak cylek już ma próg. Tłok też dojechany i planuję z niego zrobić 50/4, więc cylek do treningu. Kit wleję do starego garnka stary hipol ze skrzyni i wygotuję i zobaczymy co wyjdzie. Tylko kurde fotek nie zrobię, bo aparat się popsuł :/

[KAPELA911]

no musisz gotować długo i chyba potem jakaś przerwa na wystygnięcie i powtóka z gotowania, jak dojde do siebie po sylwestrze to to postram się odnaleźć artykuł na ten temat

[Koval135]

Pomysl z denaturatem polegal na tym,ze wlewalo sie do tloka denaturat i podpalalo.Rozgrzany metal sie rozchodzil i latwo bylo wcisnac sworzen,który potem ciasno siedzial,gdy metal wrócil do swoich rozmiarów.

[talta]

Z pomysłu nici. Mam taki gnój po sylwku, że stary chce żebym sprzedał sima. Na szczęście ja jestem właścicielem Kara na wszystko. Teraz ich nie ma to na neta wleciałem ale na razie nic nie będzie z tego.