przez talta » 29/12/2009, 19:58
Siema. Ostatnio bardzo mnie zaciekawił ten temat ale niestety anodowania z prawdziwego zdarzenie sobie nie zrobię, bo w simsonowskim tłoku musiał bym potem dawać nowe kołki czy coś, bo by się rozpuściły. Pomyślałem o wygotowaniu w oleju ale nie wiem jakiego oleju użyć i ile go gotować ? Szukałem trochę i znalazłem, że niektórzy tak robili ale żadnych szczegółów. Test zrobił bym na starym tłoku 50n CX, cylek ma już lekki luz, po anodowaniu i na nowych pierścieniach powinien być jak nowy, tuleję przelecę jeszcze papierem 2500/3000 i już. Doradźcie w jakim oleju i mniej-więcej ile go gotować. Co wyjdzie to się okaże jak będzie simek po remoncie i założę tego cyla na próbę. Relację zdam na pewno. Myślę, że to dobre rozwiązanie na dzisiejsze 'super' tłoki do motoludów. Piszcie co o tym sądzicie. Może ktoś z Was już to robił. Pozdro.